Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój mąż mnie nienawidzi

Polecane posty

Gość gość

Mamy malutkie dziecko. Którym tylko ja się zajmuje. Malutki jest czasem bardzo absorbujący tak że czasem ciężko mi cokolwiek z nim zrobić. Jestem z nim sama w domu i staram się zawsze.codziennie coś ugotować codziennie sprzątam odkurzam i dezynfekuje podłogę myje ja mopem parowym. Do tego pranie układanie ubrań i mycie łazienek. Mój mąż nie śpi z nami ja odkąd malutki się urodził zajmuje się nim w nocy. Mąż ani razu do niego nie wstał. Dzisiaj malutki.obudzil się rano zmieniłam mu pieluszkę i zaniosłam do męża a on jeszcze spał i poprosiłam by zajął się nim chwilę bo ja muszę skorzystać z toalety. Jak wróciłam a nie było mnie z całe dwie minuty mały siedział a on spał tylko trzymał go ręką zrobiło mi się szkoda małego i zapytałam męża czy nie może zająć się przez chwilę małym? Zaczął na mnie wrzeszczeć że on śpi i od tego się zaczęło... Powiedziałam mu że on całe koce śpi a to ja zajmuję się małym nie wstaje nie zmienia pieluszek nie uspokaja jak malutki płacze i nie karmi więc rano może zająć się małym na chwilę bo może ją też chciałbym poprostu odpocząć. Zaczął.mnie wyzywać że nie pracuje że jestem zła matka że nie zajmuje się dzieckiem. Jak on pracuje to ja całe dnie jestem sama z malutkim nikt mi nie pomaga. Mąż w domu nie robi nic oprócz zakupów ale to on ma samochód i łatwiej zrobić mu je i wnieść na górę. Uslydzalam że jestem nienormalna p*****lnięta że mnie nienawidzi. Że w domu syf że on wiecznie głodny że zły zeu tak że mną źle no i ogólnie że wszystko co robię to źle nie tak i ogólnie wszyscy mają lepiej sobie najgorzej bo jest że mną. I jeszcze to wycedzone przez żeby że on mnie tak nienawidzi i że noc nigdy nie robię... Tak mi przykro mam poprostu dość... Chciałam się tylko wygadać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykły śmieć, niech zdycha w bólach, mam nadzieje, ze wasz syn zerwie z nim kontakt, uciekajcie od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
run !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to odpowiedz mu w tym samym stylu, że nie umie rochać ma małego kotasa, a sąsiad ma większego bo widziałaś, nagadaj jeszcze coś, tylko ostro z chojem, musisz się odgryźć, jak to nic nie da kopa w dupsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go na weekend samego z synem, jedz do rodziny. Wtedy doceni, co Ty robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan przez tydzien robic to co robisz oprocz zajmowania soe dzieckiem. Nie gotuj, nie sprzataj, nie pierz jego ciuchow. A jak zaczenie sie interesowac co sie dzieje to powiedz: mowiles ze nic nie robie, wiec nie robie. Na koniec w sobotni poranek daj mu dziecko i powiedz ze wychodzisz na spacer, pobiegac, na zakupy, do kolezanki i wroc za 3h. Jak nie zrozumie to mozesz pakowac walizki. Czemu w ogole pozwolilas zeby nic nie robil przy dziecku od samego poczatku to takze jego syn i jego z****** obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz mozliwosc to wyprowadz sie np do mamy na jakis czas. Jesli bedzie do was przyjezdzal i zabiegal zebys wrocila to powiedz ze pod warunkiem ze wkoncu musi dorosnac do roli ojca i meza.jezeli nie bedzie zabiegal o was to chyba czas sobie dac z nim spokoj bo nie dorosl do roli meza i ojca przede wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan przez tydzien robic to co robisz oprocz zajmowania soe dzieckiem. Nie gotuj, nie sprzataj, nie pierz jego ciuchow. A jak zaczenie sie interesowac co sie dzieje to powiedz: mowiles ze nic nie robie, wiec nie robie. Na koniec w sobotni poranek daj mu dziecko i powiedz ze wychodzisz na spacer, pobiegac, na zakupy, do kolezanki i wroc za 3h. Jak nie zrozumie to mozesz pakowac walizki. Czemu w ogole pozwolilas zeby nic nie robil przy dziecku od samego poczatku to takze jego syn i jego z****** obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takimi trzeba ostro. zostawilabym i nigdy nie wrocila. tak po prostu bez slow. na sprawie rozwodowej dowiedzialby sie o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ana435
Najważniejsze to nie pozwolić wejść sobie na głowę. Opi/eprz go porządnie i przestań gotować dla niego, prać jego rzeczy, sprzątać itp. W końcu nic nie robisz, szybko otrzezwieje:-) Ja tak zrobiłam, jak mój mąż fikal. A jak się wydziera to nie wydaje się w dyskusję tylko spokojnym tonem mówię mu, żeby poszedł leczyć się do psychiatry:-) Też skutkuje. Jednak my już jesteśmy 13 lat po ślubie. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziecka w nocy trzeba wstawac na zmiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie prawie identyczna sytuacja. Właśnie jesteśmy po jednej z awantur. Dowiedzialam się ze jestem gownem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co byc z takim pseudo facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc tak teraz. Powinnaś wstać i wyjść zostawić go z dzieckiem ,powiedz że skoro jesteś taka zła to mu ulatwisz życie i odejdziesz postaraj się gdzieś przenocować a on niech kombinuje urlop lub opiekę nad dzieckiem jak mu nie zabraknie to nie doceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto chciał dziecko? To była wspólna decyzja? Ustalaliście wasz podział obowiązków nad dzieckiem wcześniej? Dałaś z siebie zrobić niańkę,sprzątaczkę i kucharkę za free i zero szacunku :( Ale sama na to pozwoliłaś wzięłaś całą opiekę na siebie, po co?? ..znam dużo par które przechodzą to samo i jest dużo opcji. Tu potrzeba poważnej rozmowy i konsekwencji w twoim działaniu,bo będzie z czasem gorzej a ty nie wyrobisz psychicznie.Możesz też na jakiś czas się wyprowadzić lub na któryś weekend zostawić "tatusiowi" pod opieką.(chociaż wątpię, że znajdziesz odwagę) Możesz się męczyć aż odchowasz dziecko a w międzyczasie zrobi się dobrze i mąż ci zrobi drugie... Możesz odejść... Ale na pewno szanuj się i nie pozwalaj wyzywać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewap1
Wszystkim polecam portal Betania.pl a szczególnie, tym z Was którzy poszukują na współmałżonka osobę z wartościami. Betania to portal katolicki, dla osób poszukujących sensownych ludzi na żonę lub męża, albo po prostu grona sensownych znajomych Atmosfera tam jest przesympatyczna, a do tego ogromna ilość przydanych treści i filmów oraz rozmów na forum ubogacających duszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×