Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem przegrana zyciowo

Polecane posty

Gość gość
@21:17, @22:46 czyli co wedlug Was ma isc pod most czy sie zabic moze?!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@cwaniak84 wynocha smieciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy jestescie okropni ludzie. A moze ktos sie w zyciu pogubil, moze chorowal itd. Nie kazdemu sie zycie uklada wedlug schematu matura - studia - praca. Znam dziewczyne, ktora dostala sie na medycyne, ale juz na 1 roku powaznie zachorowala i zaczela je ponownie kilka lat pozniej. Idac Waszym tokiem rozumowania (co niektorych tutaj) to jesli nie skonczy sie studiow "w terminie", majac 24-25 lat to jest sie przegranym. Lepiej robic cos niz nie robic nic. A "papier" zawsze moze sie przydac w przyszlosci, nigdy nic nie wiadomo. Autorka ma 27 lat i co ma do 60-70 r.z nic nie robic i co, zebrac na ulicy? Zastanowcie sie zanim cos napiszecie i kogos jeszcze bardziej zdolujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musi sie zabić ani isc pod most. Ale niestety to typ, który utkwił w użalaniu sie - pracy nie szuka, bo zero doświadczenia, a na studia za stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@23:07 A dziwisz sie? Bo ja nie. Skoro czyta sie takie rzeczy albo slyszy od kogos "za stara jestes, nigdzie Cie nie zechca, na studia za pozno, sa mlodsi i bardziej doswiadczeni od Ciebie, nie masz szans"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejdź do agencji pracy mają wiele ofert tymczasowych na które nie potrzeba doświadczenia, najczęściej jest to produkcja hurtownie i będziesz zarabiać tyle ile osoby po studiach. Lidl teraz płaci ponad 3tys brutto doszliśmy do takich czasów, że większość studiów jest zbędnych. Najważniejsze to szkolić język obcy najlepiej angielski,prawko a to też nie koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest jak moj jeden znajomy. Naprawdę go lubie, ale on zawsze podejmuje najgorsza z możliwych decyzje, a potem sie zali. Ciagle. Znam go dwa lata, moj chłopak 7. I ten kolega ciagle ma te same problemy - odkąd sie znamy zawsze nawija na ten sam temat. Co wiecej - doradza sie ludzi, ale nie słucha i zawsze, jak pisałam, podejmuje zła decyzje. I takie błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłam kurs i zarabiam 6tys. Po co mi studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez studiow to sorry, ale bedzie sie nikim- zostaje praca na kasie, sprzatanie, magazyny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwadjdd983
AUTORKO,TO TWOJE ZYCIE,WEZ SIE W GARSC.ja mialam podobnie.Bez studiow,kursu,szkoly,bez przyjaciol,,rodziny...Depresja z 5 lat.Nie wychodzilam z domu.Potworne lęki,paranoje,newrice. Rodzina mmie przekreslila,doszlo do tego ze tylko przynosili mi jedzenie do lozka ,zamias mnie motywowac.Wegetowałam jak roslina.Zadnych wiezi spolecznych.Urzad pracy przez 5 lat nic mi nie znalazł.Jak dali skierowanie to zawsze wybierali inna osobe. Zmotywowała mnie psycholozka do zmiany zycia.Dzieki niej zyje. Wyjechałam do duzego miasta,wynajełam pokoik...i codziennie chodzilam na dziesiatki rozmow.w koncu moglam przebierac w ofertach,odrzucac je (!),bylam dumna jak paw w obcym miescie ze ktos mnie chce:) 1.Puste CV- To cie przekresla.Nie dawaj pustych.JA tam nasciemnialam wlasnie ze opieka nad dziecmi,starcami,sprzatanie,ze na czarno.,kuchnia,szmateks itp.Zadna rekrutujaca Paniusia nie wysilila sie zeby pytac o szmatkes,sprzatanie itp.To nie ich poziom:D (czasami pytaja jak wspominasz dawnych szefów ,co bylo dla ciebie najgorszego w pracy itp).:D ,napisalam Ze jakas tam produkcja na wiosce na koncu Polski itp. 2.Wielu pracodawców NAWET NIE ZERKNELO W TO moje CV!!!Mowią na dzien dobry jakie sa warunki pracy i czekaja na moja odpowiedz. A-SPRZATANIE KUCHNI w reastauracji i piekarni-chcieli przyjac mnie od razu B-wykladanie towaru na dziale ksiazek-od razu,bez CV. Pogadalysmy 20 minut na ogolne tamaty,zadnych pytan o dowidaczenie.Powiedzialam ze jestem z wioski i pilnie szukam pracy.Usmiechaj sie czesto,zartuj,i ladnie sie ubierz :) C-sezonowe prace na produkcji-nie pytali o nic. D-sprzątanie w jakims Mopsie,\ E-sprzatanie autobusow w nocy G-sprzatanie w mc donaldzie F-sprzątanie silowni -od razu mnie chciał przyjac. G-budka z lodami-od razu mnie chcial przyjac Wyslij CV do kilku agencji pracy tymczasowej ,ktore zatrudniaja do marketów. Tam mnie przyjeli z otwartymi rekami.To byla moja pierwsza praca. Zatrudniaja tysiace ludzi i bez wahania przyjeli takze mnie bez zadnego doswidaczenia.Oferują szkolenia,prace na roznych stanowiskach. Bedac w ciaglym ruchu miedzy ludzmi zapominasz o depresji. Nie wiem na jakim etapie masz depresje,jak sie czujesz,w czym czulabys sie dobrze..Schowaj ambicje do kieszeni,Bez szkoly mozesz pracowac tylko fizycznie.:) I oDradzam ci opieke nad dziecmi ,bo to nie moze robic depresyjna osoba:) I kazdy rozumny rodzic powinien sprawdzic przeszlosc NIANI. nie ma co liczyc na Urząd Pracy.Powinnas sama wysylac CV wszedzie gdzie mozesz.Poszukaj jakiejs pracy fizycznej na 2-3 miesiace,(zbior malin,truskawek?,rozdawanie ulotek) odbijesz sie od dna.odlozysz na jakis kurs,czy roczną szkolę zawodową. NAjwazniejsze zrob 1 krok,odetnij sie od tego zla w ktorym egzystujesz.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CV? A co tam napiszesz?Ach. Mam same piątki chociaż kuźwa pisać nie potrafię do niego bo nie lubi poezji a woli słowa proste jak jego fuj sta. Niestety każda praca nie hańba. Lepiej śpiewaj do ytube, może Cię publika polubi. Run co kolwiek byleby śmiesznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwadjdd983
e tam stuudia ,studia...nie ma co zalowac:) Dzisiaj sa wartosciwoe tylko jak to medycyna czy inzynier. Mam dziesiatki znajomych z rocznika i mlodszych z mgr-siedzacych w Biedronce. Ja WYkaldalam w markecie z panią magister!!! Dziewczyno,zrob sobie byle jaka szkole poliecalną ,zeby miec papier.,zdobyty zawód. Masz teraz tyyle bezplatnych szkol policealnych.do wyboru do koloru.Co drugi wekend zajecia,obecnosc wymagana na 50% zajec.To znaczy ze masz sie pokazac 2 dni w miesiacu :) .Zrobisz florystkę,za rok kosmetyczkę,za 2 lata opiekunkę.itp itd. Studia sa tylko dla bardzo ambitnych,pracowitych ,dazacych do celu,ludzi ktorzy maja pasję do tego..A nie dla tych co nie maja pomyslu na zycie.Jesli po ukonczeniu rocznej szkoły policealnej uznasz ze to jest malo,ze dasz radę ze jest jakis wybitny kkierunek ktoremu jestes gotowa poswiecic 5 lat (ze depresja cie nie złamie) to sobie idz na te studia. Znajoma mi mowila ze u nich na roku jest 50 letni PAN. Nawet sprzatajac jakis sklep mozna poznac znajomych i przyjaciól:) Glowa do gory,zacznij zmieniac swiat malymi krokami...nie uzalaj sie nad sobą,nie czekaj na pomoc.Ty sama musisz sobie pomóc. I wiedz ze to ostatni dzwonek.Na niePRZEGRANIE ZYCIA. Jak pracowałam od 6:00 ,to wstawałam o 4 z usmiechem na ryju ze mam po co wstawac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyczliwadjdd983
co ma wpisac w CV- 2 lata zajmowała sie dziecmi -w wieku X,Y,C (wymysl oczywiscie jaki maja charakter ,co robiliscie.Maciuś to gadula a Sławus jest niesmialy itp) 5 miesiecy sprzatala bar w psciniu dolnym ,myła gary i obierala ziemniaki,(ale juz go nie ma) pol roku dorywczo pomagala w ciuchlandzie,wycena i wieszakowanie (ale tylko w piatki i wtorki ) pol roku pomagala cioci w kwiaciarni, 5 tygodni pakowała owoce w Fabryce Pomidorów w gminie Stary Nart. 2 miesiace sprzątała Motel popoludniami. :) Sprzątała pobudnowie przy budowie Galerii XX. w lato sprzedawała lody gałkowe... Proste????.Proste. PracowałaS Na CZARNO. :)) Nie radze sciemniac z zagranica ,zbyt ryzykowne :) ZAden Pracodawca tego nie sprawdzi.Bo nie ma mozliwosci. I zaden nie zawoła swiadectwa pracy. Wiem.Po autopsji. Mucha nie siada...Nikt nie bedzie pytał. itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po studiach ludzie nie maja pracy, a co dopiero po jakiejs smiesznej szkolce policealnej, gdzie przyjmuja ludzi bez matury. Strata czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie,jak się to czyta to każdemu z was nakopać do tyłka a potem gnać was gołych przez pokrzywy ogarnijcie się ,kto wam psiakość ma załatwić pracę,pieniądze,samochód-jesteście dorośli-jak ktoś jest chory do szpitala,a jak ktoś jest leń to stare plemię inków karało śmiercią to było skuteczne,jak jesteś bez zawodu to jesteś zerem,jak do tego nie pracujesz bo ci się nie chce to jesteś pasożytem i powinno się takich tępić,powiem tylko raz-obojętnie czy masz podstawówkę,zawodówkę,czy liceum to rusz tyłek i się ucz,jak się urodziłeś zerem to nie licz na zarobki na poziomie kilku tysięcy,bo to nie jest możliwe rusz tyłek i zacznij się uczyć to zarobisz do 3 000 -4 000 to nie jest mało,jak się ktoś zaprze to kupi za to mieszkanie na kredyt i jeszcze samochód,tylko trzeba chcieć jak masz sytuację,że nie ma pracy to do urzędu-program aktywizacji i idziesz do roboty,od tego dnia jednocześnie,zero picia,palenia i telewizji,imprez i innych bzdur-jedyne co masz w życiu to robota,ewentualnie rodzina i przyjaciele,jak masz robotę to pamiętaj,że jesteś prostym pracownikiem,i masz czcić i szanowań swojego pracodawcę jak ojca i matkę,słowo pracodawcy jest święte,a jego zdanie prawdziwe-zaczynasz od tego,jak już uczciwie pracujesz po 12 h dziennie,i zarabiasz to idziesz do szkoły policealnej w miarę prostej-żeby nie wymagała kupowania narzędzi,książek itp.,bo się utopisz-szkoła nie ma być taka,która ci się podoba bo przez robienie tego co się podoba narobiłeś już sobie problemów tylko sensowna więc robisz coś co przygotuje cie do pracy biurowej -np.technika administracji,zdajesz egzamin państwowy-jesteś człowiekiem,który ma jakieś pojęcie o świecie,jak masz podstawówkę to robisz liceum,jak masz wykształcenie średnie lub policealne-już coś wiesz o świecie to po 2-3 latach zmieniasz pracę-mając doświadczenie jako pracownik niewykwalifikowany,albo awansujesz jak zmienisz pracę-czyli masz większe pieniądze to albo idziesz na szkołę w dobrym zawodzie technik informatyk,elektryk,mechatronik-taką która da dobre zarobki albo idziesz na studia zaoczne-ekonomia,administracja,zarządzanie to daje pracę i dobre zarobki,teksty o tym jak ci źle możesz sobie do nosa wsadzić,nikogo to nie wzrusza dorośnij,wszyscy dorośnijcie bo skończycie jako bezdomni,do roboty od jutra,a nie siedzieć i pisać jak źle...tutaj parę porad: -w gup,wup i ohp-doradzą wybór zawodu,pomogą znaleźć pracę -w organizacjach pozarzadowych np.kolping.pl też -w cku,ckp,i szkołach typu żak,cosinus-można bezpłatnie nauczyć się zawodu -uczelnie kościelne UKSW,KUL,UPJP2-umożliwiają studiowanie bezpłatnie i pracę-indywidualny tok studiów-pracujesz na pół etatu -jak nie wiesz od czego zacząć zacznij od konsultacji z psychologiem w MOPS lub innym bezpłatnie -przeczytaj 7 nawyków skutecznego nastolatka,6 najważniejszych decyzji jakie w życiu podejmiesz-to książki dla młodzieży,ale w prosty sposób opisują jak sobie radzić w życiu i przez to są dobre dla dorosłych -tyle głowa do góry i do przodu,i miejcie świadomość,że jak nie ruszycie sami,to skończycie na ulicy Powodzenia w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni dzwonek na nie przegranie zycia... Dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się chce wysyła sto "pustych"cv ...mieszka w małej wsi jest darmozjadem, od rodzicow słyszy od dziecka ze jest zerem i do niczego nie dojdzie :( nie ma za co ruszyc do dużego miasta, nie ma się nawet 100zł na bilet by gdzies zahaczyć aby znaleźć prace ? niestety rzeczywistość czasem rozczarowuje a człowiek zdeterminowany po kolejnej porażce nie ma już sił i się poddaje Ciezko jest z biadą i bagażem kompleksow ... te posty powyżej sa trafne ale nie brzmia jak ktoś znający to z autopsji tylko koloryzujący (wpisz w cv to ,tamto i lec przecież tu praca tam praca ) a tam słyszysz ze bez ubezpieczenia nie zatrudnia na czarno ze sa chętni a ty nie masz jak dojechać nie masz ,wynajmujesz pokoj z dala od fabryki bo tylko na to Cie stać czynsz płaciszale ale n jedzenie już nie masz nie bo zarabiasz ledwo 700 i musisz wydawac na busy a nagle z wyczerpania przychodzi choroba i nie masz za co kupic antybiotykow a jak chorujesz to nie zarabiasz na czynsz Może jak się jest młodym ale po 30 już nie ma tyle zaparcia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno jak ci powiem że mam 37 lat to to już jest wątpliwy wiek na studia a nie twoje 27. Jakbym znów miała 27 lat to waliłabym na studia prędko i w podskokach bez patrzenia na to co inni mówią. Tylko jeden warunek muszą być to studia które autentycznie pokrywają sie z tym co cie pasjonuje. W innym wypadku będzie to bezsens. Uwierz mi wiem co mówię, bo straciłam szmat czasu na studia które mnie nie interesowały i nienawidzę tego wyboru, tego okresu i tych papierów. Pomijając już to że nic z tego nie mam ani nie pracuje w tym zawodzie, ani nawet nie potrafiłabym przekonać pracodawcy że to robota dla mnie bo tego nienawidze zwyczajnie i oni chyba to czują na wstępie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jesteś z małej wsi i chcesz przenieść się do miasta, warto zarejestrować się w tamtejszym urzędzie pracy. Funkcjonuje coś takiego jak "bon na zasiedlenie" dla osób, które emigrują za pracą. Można dostać do 7 tys złotych a to dobry zastrzyk na start w nowym mieście. W dużych miastach można łatwo dostać jakąkolwiek pracę gdzie dają Ci od razu umowę o pracę bo chcą zatrzymać (duża rotacja) Są też fundusze unijne dotujące osoby chcące podjąć naukę (niepracujące). Trzeba znaleźć tylko pomysł na siebie i wiele drzwi jest otwartych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co robiłaś przez tyle lat? Mieszkasz z rodzicami? Pytam bo jestem w Twoim wieku i po liceum tez zachorowałam na depresję, ale pozbieralam sie w miarę w ciągu roku, bo nie byłam w stanie siedzieć na wsi i nic nie robić, a tak niestety było, bo mama mnie we wszystkim wyreczala.. Takie błędne koło.. Poszłam na studia, gdzie przez kolejne lata nadal się leczyłam, zaliczałam zajęcia bez większego entuzjazmu, ale teraz musze przyznać że było warto. Mam dobrą pracę, fajne auto, spore mieszkanie (połowę jeszcze w kredycie, ale jak na mój wiek uważam ze to i tak dobrze). Znajomi tez się znaleźli gdy przestałam nad sobą biadolic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie studia to może kurs jakiś zrób. Prawo jazdy, język, paznokcie, coś z kadrami wszystko jedno co tam sobie chcesz. W międzyczasie coś tam odlozysz z pracy. Tylko nie mów, ze Cię nie stać bo nie pracujesz. A nie pracujesz bo nie masz wykształcenia. Tak to ty przez kolejne 10lat możesz siedzieć w miejscu. Musisz przerwać te błędne koło. Nikt za Ciebie tego nie zrobi to musisz sama. Inaczej za 10lat napiszesz to samo , tylko, ze będziesz już miała 37lat . A z czego teraz żyjesz,piszesz ze nie pracujesz, masz jakąś rentę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, z czegoś żyć trzeba a rodzice nie będą wieczni. Musisz pomyśleć o sobie . Nie jesteś przegrana życiowo, tak mogłabyś powiedzieć gdybyś miała 65+ bez emerytury z mężem pijakiem i dziećmi w kryminale. Ale tak nie masz więc uszy do góry. Fakt, nie pracowałaś nie uczyłaś się i praktycznie 10 lat z życia psu w dupę ale....ale tak dalej być nie musi. Nie musisz iść na studia bo studia o niczym jeszcze nie świadczą. Dzisiaj uczelni jest 1500 100 900 i większość z nich nic poza papierem Ci nie da. A TY JAK SAMA WSPOMNIAŁAŚ ZNAJOMOŚCI NIE MASZ ŻEBY KTOŚ CI ZNALAZŁ JAKIŚ BIUROWY STOŁEK W BYLE URZĘDZIE. Sory za capsa ale nie chce mi sie kasować Na początek zrób sobie listę co lubisz robić, co umiesz robić czym się interesujesz do czego masz talent. A potem spróbuj się w tym jakoś douczyć, niekoniecznie na studiach. Popytaj w miejscowym Urzędzie pracy czy mają jakieś bezpłatne kursy . A robotę na początek bierz jakąbądź, byle jakaś kasa byłą którą będziesz mogła zainwestować w siebie. Np jedna moja przyjaciółka nie ma żadnych studiów bo wcześnie wpadkę z chłopakiem zaliczyła . Najpierw była w ciąży z jednym dzieckiem potem zaraz z drugim ale zawsze lubiła szyć szydełkować itd. Dziś szyje robi piękna patchworki narzuty obrusy szydełkuje, robi na szydełku fajne zabawki i sprzedaje to w necie i na targach nie ruszając się z domu zarabia całkiem. Druga poszła do najlepszego liceum w mieście potem jakieś studia .. administracja publiczna czyli nie wiadomo-co. Roboty konkretnej po tym oczywiście nie ma Poszła woięc na kurs wizaż kosmetyka tpsy cuda niewidy hybrydy , robi cały czas jakieś specjalizacje. Ma własny gabinet zatrudnia dziewczyny do pomocy bo robota się kręci non stop Kolega który 2 lata kiblował w podstawówce poszedł do zawodówki ale tam też mu nie szło. jakoś ledwo ją ukończył więc wyjechał za granicę. Najął się u kogoś, kto miał renowację mebli jakąś stolarkę. Spodobał mu się ten fach porobił tam parę lat. Wrócił jakiś czas temu do Polski założył własną firmę renowacja mebli antyków, ma dobrą opinię klienci go polecają od zamówień nie może się opędzić bo jest to teraz na czasie. Nie muszę Ci mówić że kasę ma niezłą. Także jak się chce to można trzeba tylko znaleźć jakieś wyjście bo z siedzenia na tym durnym forum jeszcze nikomu nie przybyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaczęłam studia w wieku 52 później się zdecydowałam ma dziecko ale okazało się że studiując przegapiłam menopauzę i moj plan się nie udał ale wszystko przed tobą kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat życia psu w dupę? Raczej jakieś 8...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie jak to było. Szkoła podstawowa i gimnazjum dobra uczennica, świadectwa z czerwonymi paskami (wiem, nie ma się czym chwalić) Dostałam się do dobrego liceum, zawsze marzyłam by studiować prawo... Głupota, bo inaczej tego nie nazwę spowodowała, ze zrezygnowałam z tej szkoły, bo czułam sie odrzucona, wszyscy zawierali znajomosci, a mnie każdy omijał, byłam z biednej rodziny, a wiec gorsza, gorzej ubrana... Później przyszła choroba mamy, a ja się miotałam od szkoły do szkoły. Wiele przykrych rzeczy mnie w tym czasie spotkało plus gwałt, potem załamanie. Mając -8 lat poszłam do liceum wieczorowego i ukończyłam je wraz ze zdana matura mając 21 lat. Za pierwszym razem zabrakło mi 1pktu by zdać maturę. Znowu załamka... No i tak mam kilka lat w plecy i jestem w tyle za ludźmi, którzy idą do przodu i sie rozwijają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałaś spartolone życie z różnych powodów, bieda, wycofanie, koszmar który przeżyłaś, choroby.... to wszystko sprawiło, że wystartowałaś z przegranej pozycji, ale jesteś jeszcze młoda!!! tak młoda i mozesz zawalczyć o siebie i zmienić swoje życie dla samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty maszeruj po pomoc, skoro przeszłaś takie piekło. Swoją droga, uczniowie w tych niby super elitarnych liceach, to kupa śmieci pozbawiona wyższych uczuć-ja chodziłam do przeciętnego liceum i nie pamietam, zeby dorośli juz ludzie sobie ubliżali, bo ktos pochodził ze skromniejszego Domu:/ nic takiego nie miało miejsca, u nas klasa była ok, dziewczyny ubierały sie na ryneczku, chłopcy tez nie stroili sie na co dzien i nikt nikogo nie poniżał... Nikt sie nie śmiał. Potrzebujesz pomocy specjalisty, staraj sie o wizyty u psychologa na NFZ, mozesz nawet odwiedzić psychiatrę, szkoda, ze nie napisałaś tego od razu co sie stało, wtedy nie byłoby przykrych komentarzy. Twoj stan to nie przejściowy dołek, a stan wymagający prawdziwej pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 21:23 ...szkoda, ze nie napisałaś tego od razu co sie stało, wtedy nie byłoby przykrych komentarzy... x Niestety ale przykre komentarze lecą bez względu na to co kto przeżył, a słabszemu jeszcze częściej się dowala. Taka to "moc" hejtowska w internecie. Są tu nawet zalogowani co własnie wyjątkowo celują w tych słabych i zdołowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:29 - masz racje, pewnie negatywne komentarze by sie pojawiły, chociaż nie rozumiem jak mozna dowalać dziewczynie, które przeżyła gwałt:( i przez wielka zlozonosc problemów, jest tu gdzie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabij się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×