Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odczuwacie ze jest rynek pracownika a NIE pracodawcy?

Polecane posty

Gość gość

Ja tak. Pamietam jak te pare lat temu, szukalem pracy. Nie dosc ze wymagania byly smiesznie wysokie na proste stanowiska, to odpowiadala 1 na 10 osob. Same rozmowy o prace przebiegaly w atmosferze sluzalczej. My ci dajemy, ty masz sie sluchac. Zapytania, watpliwosci czy w ogole rezygnacje pracodawca traktowal jak strzal w honor. Obecnie nie dosc, ze ogloszen pojawia sie na co dzien mnoooostwo to odpowiadaja szybko, zapraszaj na rozmowe, w niezobowiazujacej atmosferze. Samo to, ze odpowiadaja juz nastepnego dnia swiadczy o tym ze potrzebuja pracownikow. A wy jak to odczuwacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba zależy gdzie się mieszka Ja jednak tak tego nie odczuwam. Mam bardzo wysokie kwalifikacje ale nie mam wyższego wykształcenia i prawie nikt nie zaprasza mnie na rozmowy. Na podrzędne stanowiska jestem ponoć za profesjonalny, na te specjalistyczne nie mam znów papierka. I bądź tu mądry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwidoczniej jesteś ofiarą fetyszu papierka wciąż głęboko tkwiącego w sercach januszy biznesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to właśnie Januszem biznesu mają wyj****e na papierek, gorzej z działami hr wielkich korporacji gdzie biurwy wymyślają głupie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś raczej jest tak jak napisał gość po Tobie To prawda że Janusze biznesu mają wywalone na papierek. Ostatnio byłem na rekrutacji w małej firemce i facet miał wywalone na papierek, dla niego mogłem mieć nawet 3 kl. podstawówki, abym tylko umiał pewne rzeczy robić. Zaś w kopro działy HR masturbują się tzw. papierkiem. Można być kozackim specjalistą, programistą z wieloletnim stażem i sukcesami, a jak nie widzą w CV wyższego to nawet nie dzwonią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można być kozackim specjalistą, programistą z wieloletnim stażem i sukcesami, a jak nie widzą w CV wyższego to nawet nie dzwonią x bo kto pracuje w HR? dziunie po socjologii czy innym gównianym kierunku, co nie wiedzą NIC o technologiach do których rekrutują. Nie wiedzą też, że rok komercyjnego doświadczenia to więcej niż 5 lat studiów, gdzie program jest przestarzały i temat ledwo ruszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kto pracuje w HR? dziunie po socjologii czy innym gównianym kierunku, co nie wiedzą NIC o technologiach do których rekrutują. Nie wiedzą też, że rok komercyjnego doświadczenia to więcej niż 5 lat studiów, gdzie program jest przestarzały i temat ledwo ruszony. x one w tych korpo-HR to mają utarty schemat na dane stanowisk i jak ktoś się wychyli poza to odpada. Same kompletnie nie kumają nic o tym na co rekrutują, kandydat ma być pod linijkę ichniego schematu i nara. Kiedyś rekrutowałem wewnątrz korpo na pewne stanowisko, baba mi dała obróbkę danych w excel i zadanie z funkcją, która mi uleciała, bo jej rzadko używałem, więc na szybko podpiąłem te dane do access i wynik miałem tip-top, ale baba mnie odpaliła, bo miało być excelem a nie jakimś innym "czymśtam", jak to z wyższością określiła.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, zawsze górą jest ten co daje pracę, a nie odwrotnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby znaleźć porządną robotę trzeba się postarać, ale tak czy inaczej jest lepiej niż parę lat temu. O rynku pracownika możecie sobie poczytać chociażby na przykładzie Gdańska http://pomorskie-praca.pl/praca-w-gdansku-rynek-pracownika/. Są branże gdzie dzieżko znaleźć chętnych do pracy i to tam jest możliwość wynegocjowania lepszych warunków. Najgorzej chyba w małych miejscowościach…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety dużo pracodawców jeszcze nie otrzeźwiało i żyje trendem sprzed lat, zachowują się jakby nic się nie zmieniło. Poza tym jest jeden trend, który się utrzymuje nadal, polegający na tym, że niezależnie od tego jak z******te masz wykształcenie w branży kwalifikacje, doświadczenie w branży i możesz przebijać wszystkich kandydatów, ale na stanowisko i tak w pierwszej kolejności jest miejsce dla syna kolegi prezesa,który ma maturę i puste CV, a dopiero, gdy on już zajmie posadkę, albo zrezygnuje, bo gdzieś indziej ma ofertę to EWENTUALNIE ty dostaniesz, jako osoba z najwyższymi kwalifikacjami tę robotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgoda, wiele osób ma pracę po znajomości, ale bezrobocie jest niższe niż parę lat temu i takich patologii jest coraz mniej. mój maż ma firmę i wielu naszych znajomych prowadzi własne firmy - zdarza się ze nie można tygodniami znaleźć pracownika, mimo ze wymagania nie s a wygórowane, jest umowa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, nie są wygórowane? Widzę co się dzieje, dalej się pracownika goni do roboty, żeby robił za 3 osoby za marną pensję. Jak ktoś zarabia 2000-2500 na rękę to powinien mieć taką pracę, że 3/4 czasu się tylko siedzi i nic nie robi, a czasem musi się podnieść i coś zrobić, u Twojego męża w firmie są takie warunki, czy tradycyjnie: 2,5 na rękę, wymagania z kosmosu i jeden pracownik wypluwa sobie flaki za trzech + obwinianie za rzeczy, na które nie ma wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×