Biorę ślub a mam dziecko

up

Po cholerę tutaj włazisz i jojczysz skoro nie masz i nie lubisz dzieci? czego ci w życiu brakuje? no bo ewidentnie masz jakieś deficyty, nikt normalny się tak nie zachowuje. (nie musisz odpisywać i tak się do tego nie ustosunkuję to jest mój pierwszy i ostatni do ciebie wpis debilko skończona) a wy po cholerę z nią dyskutujecie? raz wystarczy powiedzieć jej co myślicie ale po co wdawać się z bezmózgiem w jakieś wojenki? ignorujcie zapchloną kur/wę, bo rozwala temat!

Macie kogoś zaufanego, kto zajmie się maleństwem w tym dniu? Na uroczystości maluszek może być, ale potem lepiej żeby już do domku poszła. 11mcy to maleństwo. Do fotek będzie, a potem niech sie każdy bawi w miarę swoich potrzeb :-).

tERAZ MASZ ZYWĄ ZABAWKĘ WIĘC JĄ BAW.

Ludzie, ignorujcie głupie posty!

Jeżeli robisz typowe wesele i bierzesz ślub kościelny to sorki ale bez pomocy z zewnątrz się chyba nie obejdzie. Co innego 15 minut w USC i potem 3 godziny w restauracji, a co innego długa msza i wesele do rana :) Znajdź opiekę na ten dzień do dziecka tak żebyś nie musiała kompletnie myśleć o pieluchach, karmieniu, przebieraniu, niańczeniu itd. u mojej przyjaciółki jej rodzice się zadeklarowali do opieki nad wnuczkiem :) ok 20 jej tato pojechał do domu p. młodych dziecko wykąpać, uśpić i przyszła ich sąsiadka na noc do dziecka :) młodzi i tak spali w hotelu gdzie było wesele i dopiero rano po śniadaniu wrócili.

Jeśli szukałabyś świetnej sali na wesele, to polecam sprawdzić tu: http://zycienaobcasach.pl/uslugi/sale-weselne-czym-sie-kierowac-przy-wyborze/

gość 2017.07.10 Nie popieram tępej nienawiści w stosunku do dzieci, ale Ty i Twoje koleżanki też za dużo sobą nie reprezentujecie. Dorosłe kobiety a bawią się w wyzwiska.

Bylam na weselu kolezanki gdzie syn panstwa mlodych mial rok i 2 miesiace. W kosciele syna nie bylo, byl pod opieka niani. Od razu przyjechal z niania na sale. Pani mloda miala spokojna glowe. Opiekowala sie synem, ale miala tez czas na tance i rozmowy z goscmi. Dziecko jej nieabsorbowalo. Poza tym taki roczniaczek to i drzemka w ciagu dnia i dosc szybkie zasypianie wieczorem wiec para mloda miala syna na oku i swietnie sie bawila przez caly czas. :)

Nasza córka miała 3,5 roku jak braliśmy ślub. Opieki nad nią podjęłą się moja teściowa. Siedziała z nią kościele i póżniej ok. 21 gdy mała chciała spać pojechała z nią do domu i już została. Przyjęcie mieliśmy w domu moich rodziców, więc moja mama nie mogła się nią zająć.

Sama obecnie jestem w 9 miesiącu ciąży mimo,że nie jestem mężatką.Owszem zanim zaszłam w ciążę mieliśmy już wyznaczony termin ślubu na sierpień tego roku.I w życiu nie pomyśleliśmy,żeby specjalnie przekładać termin na wcześniej,aby zdążyć przed narodzinami synka,bo niby dziecko bez ślubu to grzech itd. Podczas tegorocznej kolędy ksiądz dość dobitnie sugerował nam,że powinniśmy wziąć ślub przed porodem,wesele jest zbędne itd,że żyjemy w wielkim grzechu,że sypialiśmy ze sobą przed ślubem.A narzeczonemu powiedział,że jest nieodpowiedzialny i za to,że zaczęliśmy dosłownie "od d**y strony"powinniśmy ponieść konsekwencje.W odpowiedzi usłyszał,że co mają zrobić kobiety,których dzieci są wynikiem romansu nierzadko z księżami,bo przecież taka matka ślubu z ojcem dziecka nie weźmie.Po czym stanowczo został wyproszony z naszego domu.

gość dziś Bardzo dobrze, dorosle i rozsądnie zrobiliscie. Takim pseudo-swietym trzeba ucierac nosa. Chcialabym widziec mine tego ksiedza :). W ogóle co to za ocenianie! Jak mnie taka hipokryzja wkurza, dla nich ludzie dobrzy, kochajacy i dbajacy o siebie wzajemnie i o dzieci ale bez slubu to grzesznicy, a ludzie zdradzajacy sie, nieszanujacy i bijacy siebie nazwajem i dzieci, ale na pozor idealni ze slubem koscielnym to dobrzy katolicy. A prawda jest taka, ze Bog będzie wiedzial co jest wazniejsze i jak osadzic obie rodziny gdy przyjdzie na to czas, i watpie aby ci kochajacy mieli wilczy bilet wprost prowadzacy do piekła, nieee, tam ida hipokryci.

gość dziś Posalam do Ciebie post pod twoim. Dodam, ze mialam kiedys meza, ze ślubu kościelnego. Co z tego jak byl psycholem, agresorem, znecal sie nade mna i dzieckiem, byl alkoholikiem, wiecznie bezrobotnym leniem z nieodcieta pepowina. Rozwiodlam sie, teraz mam meza po slubie cywilnym, kochamy sie, wspieramy, razem wychowujemy moje dziecko i nasze wspolne. Tworzymy cieply dom. Nikogo nie krzywdzimy. Szczerze? Nie slub koscielny ani jego moment.zawarcia (przed ciaza, w trakcie ciazy, po urodzeniu, kiedykolwiek) swiadczy o czlowieku, lecz jego kompas moralny, to co robi na codzien, jaki jest dla,bliskich , czy ma w sobie empatie, ale KK mocno zboczyl od tego.co wazne, przynajmniej jego przedstawiciele, nie o to.chodzilo Bogu lub Jezusowi. No ale to inna para kaloszy. A autorka juz dawno pewnie ten slub wziela, mam nadzieję, ze to byl piekny slub i nic nie zaklocilo jej szczescia :).

Moj syn mial 7lat,kiedy bralismy slub w kościele,bylo pieknie,ja w bialej sukni,nikt mi nie dyktowal,ani wybieral stroju do ślubu,najgorsze jest to,czego nie widac,a jest brudne i zakłamane,kto inteligentny,ten zrozumie,szybkosc i pochopnosc w podejmowaniu jedynej stalej decyzji jest poprostu złe,czy majac dzieci,czy bez dzieci,prawo koscielne nie zabrania bialej sukni,a ludzi opinia nieważna