dzieci za oknem,prosze o rade.

Czy zimno czy gorąco nawet gdy deszcz pada ciągle u nas wrzeszczą. Tzw. bezstresowo wychowywane dzieci są dlatego że mamuśkom tyłka nie chce się podnieść i pobyć razem z dzieckiem na dworze łatwiej wypchnąć dzieciaka z domu i mieć to z głowy niech się sam wychowuje.

Podrzuć im trawę i zadzwoń na policję.

Zawsze można trafić na hołotę, w "wytwornej"dzielnicy podmiejskiej również. Nie każdy, kto ma pieniądze i tytuły jest dobrze wychowany i szanuje sąsiadów. U nas każdy myśli, że na własnym podwórku może się wydzierać, dzieci bawią się na ulicy, między domami, rolki, rowery, cały czas jest głośno. Jest kilka osób, którym się to nie podoba, ale nic nie mówię, kiedy dzieci się schodzą pod moją bramę wjazdową, czasem mi siedzą na murku z ogrodzenia. Nie chcę konfliktu z sąsiadami. My z bratem nie mogliśmy bawić się na ulicy jak byliśmy mali, rodzice nie pozwalali. Teraz nikt dzieci nie pilnuje, w końcu któregoś przejedzie