Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdzie ta magiczna wiez z karmieniu piersia

Polecane posty

Gość gość

Witam! Jestem mama 6 latka ( karmionego piersia tylko i wylacznie do 14 mies) oraz mama 3 tyg blizniakow rowniez karmionych piersia. Od dwoch dni daje butelke raz dziennie bo mam dosc :-/ gdzie ten spokoj, piekno i cud tego karmienia? Gdzie te wpatrzone oczka ktore patrza z miloscia i czuloscia na swoja mame?? Zamiast tego jest ciaganie, sciskanie moich sutkow dziaslami, ssanie po 7 godz z chwilami przerwy, wierzganie, placze, wstawanie w nocy na karmienie bo na lezaco dwoch sie nie da :/ mam tego powyzej dziurek swojego nosa. Czuje sie jak krowa z cyckami na wierzchu przez cala dobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo karmienie cycem jest mitem wciskanym przez lekarzy, zeby biedne babki nie czuly sie odmiencami, ze ich na pokarm dla wlasnego bachora nie stac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu mowili jaka ja dzielna ze ich karmie piersia, wszyscy wokol sie zachwycaja a nikt nie widzi ile to nerw i wysilku :-/ gdyby nie maz umarla bym z glodu. A jeszcze te male niewdzieczniki sie zloszcza bo leci im za malo albo za duzo, ze goraco. Jakos nie widze ich szczesliwych a wrecz uneczonych. Szczesliwi byli dzis jak bez meki sobie zjedli i poszli spac z pelnym brzuszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to glupota. Jak komus dobrze idzie to niech karmi, ale niech nie robią z kobiet męczennic, ktorym dzieci w sutków gume do zucia robią. Prawda jest taka, ze od 15tyg ciazy dziecko dostaje przeciwciala od matki przez lozysko, z 3 x4 wiecej w ostatnich 4-5tygodniach. Taki ładunek przeciwciala wystarcza na 5 miesiecy, a miedzy 5 i 6 miesiacem dziecko zaczyna wytwarzac wiecej wlasnych przeciwciał. z czego tak de facto luke odpornosciową ma tylko 3-4tygodnie. Jakoś o tym już nie wspominają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najlepiej mowie o tym komus ze przestaje karmic powoli piersia a dziwia sie osoby ktore juz smoczka i butle w szpitalu dali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie rozumiem o co ci chodzi. Karmiłaś starsze 14 miesięcy i jakoś ci to nie przeszkadzało. Teraz durnoto masz dwójkę, a dwójkę jest ciężko wykarmić tylko piersią. Masz tak małe IQ, że na to po prostu nie wpadłaś? Pomyśl trochę zamiast się tu ośmieszać. Co innego, gdyby to było twoje pierwsze karmienie i pytasz o więź. Ale taki temat przy kolejnym karmieniu jest co najmniej śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty durnoto nie wiesz, ze nie kazdy dzieciak jest taki sam? i nie kazdy chce ssac ten j****y sutek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No z pierwszym synkiem bylo co innego :) widac bylo ze to mu sprawia przyjemnosc najada sie itp. Tak durna jestem ze uwierzylam paniom od laktacji ze sie da wykarmic dwoje dzieci spokojnie piersia. Durna jestem ze wierzylam ze te male nicponie beda takie jak moj synek. Durna jestem ze dopiero teraz przejrzalam na oczy z moja ambicja. Chcialam im dac to co najlepsze ale wychodzi na to ze sie tylko meczmy we troje. Choc powiem szczerze ze do tamtego tyg one sie najadaly i szly ladnie spac a teraz widze ze rzadko sie najadaja, probowalam rozkrecic laktacje poprzez przystawianie i picie herbatek na laktacje ale rzadko kiedy czuje ze piersi sa napelnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto nie mecz sie. nie ma sensu. moglabys miec sobie za zle gdybys w ogole nie probowala. dzieciakom nic nie ubedzie, a ty bedziesz mogla sie poczuc znowu jak kobieta, a nie jak mleczarnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tak: samica jest w stanie wykarmić swoje potomstwo własnym mlekiem bez problemu. Ale przyjrzyjmy się, jak to wygląda u zwierząt; po porodzie samica praktycznie nie robi nic innego, tylko leży i karmi. Wychodzi poszukać jedzenia i szybko wraca do potomstwa i znowu leży i karmi. Nic innego jej nie obchodzi. Instynkt jej podpowiada, że ma karmić, no to karmi. Nie rozkminia czy jej pokarmu wystarczy, czy młode się najadają, jaką będą miały więź i inne tego typu brednie. No ale od takiej kotki np. nikt nie wymaga żeby oprócz karmienia młodych ogarniała dom, gotowała, prała i jeszcze w nocy zaspokajała kocura, bo jak nie, to pójdzie do innej. A starsze potomstwo już dawno jest samodzielne. My, ludzie wytworzyliśmy cywilizację. I ta cywilizacja skomplikowała coś tak prostego i pierwotnego jak wydanie na świat i wykarmienie potomstwa. My, kobiety, nie jesteśmy jak inne samice, które żyją tylko po to, żeby się rozmnażać i karmić. Dlatego jest nam trudniej niż innym gatunkom. Nie miej wyrzutów sumienia, jak raz dziennie podasz butlę i odpoczniesz przez godzinę. Jesteś tylko człowiekiem, a nie automatem z mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dasz radę kobietko podziwiam Cię ze dajesz radę karmić dwójkę nicponiow! Musisz dużo jeść żeby mieć pokarm dla tej dwójki kryzys zaraz minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej. Uwaga super trafna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko miałam zapalenie piersi, które ciągnęło się 3miesiace antybiotyki nie pomagały, miałam nawał pokarmu że laktator elektryczny mi wysiadł, oprócz swojego Skarba wykarmilabym jeszcze z 2. Nie ma nic piękniejszego niż karmienie piersią. Te śliczne oczka wirujace że szczęścia na widok cyculka,ta mała dłoń, która trzyma na piersi gdy ja karmię, śmiech w głos wręcz się nie raz śmieje w głos i zerka na mnie. To nie da się opisać. Coś za czym będę tęsknić. Miłość,miłość,miłość ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam czułam tę więż. Karmiłam długo. Jak któraś tego nie czuje to widać dziecko ma z charakteru urodzonego ADHDowca albo matka sama jest taka że w miejscu nie usiedzi i niech taka sobie robi co chce. Mnie to nie obchodzi co jej dzieciak bedzie jadł ani co ona zamierza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj autorko jak to przeczytałam to poczułam ze bede taka sama durna.... Mam 3 latka karmionego prawie rok było ciężko ale widziałam jak się najada ja czułam się dobrze itp za chwiile będą bliźnięta i żyje tym że na pewno spokojnie będą grzeczniejsze niz brat będą spały będą jadly razem a ja wreszcie zamiast ciągłego nawalu bede mogła wykarmic 2... Tak w teorii to wygląda ... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za mile slowa otuchy ktore uspokoily moje wurzuty sumienia. Moje piersi odpoczely troche w ciagu dnia i na noc mialam wjecej pokarmu i efekt taki ze jeden zjadl 20, 22 i teraz je czyli 3. A drugi 20 i teraz dopiero ale on lepiej i szybciej wyciaga mleko. Nawet sie wyspalam :-) ale mysle ze dzieciaczki wkoncu nasycily sie w ciagu dnia j lepiej pospaly w nocy a nie biedaki glodne wiecznie. Moze to tez efekt ze odpoczelam i ja psychicznie. W nocu moje piersi wkoncu nabraly mleka ze jak karmilam poczulam ulge w oproznianiu. Zobaczymy jak bedzie w ciagu dnia, ale butle i tak tam kolo 10 bo tak zaplanowalam karmienie. Choc ciezko nazwac to jednym karmieniem bo dzieci zjadaja polowe tego co powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak Cię podziwiam ze karmisz dwójkę naraz. Ja syna karmiłam do roku ale dwójke ciężko mi sobie wyobrazić, pewne juz dawno na Twoim miejscu podałabym butle. Podejrzewam że większość mam bliźniaków szybko przechodzi na butelkę i nic dziwnego. W sumie znam tylko jedna dziewczynę która długo karmiła piersią bliźniaki, ale ona zaszła w ciążę w wieku 19 lat tuż po maturze. Rodzice za nią wszystko ogarniali i bardzo pomagali jej przy dzieciach. Ona właściwie tylko karmiła, ale jak ktoś ma jeszcze do ogarnięcia dom i starsze dziecko to bez jaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, u mnie maz stara sie i tex gotuje sprzata itp ale we wrzesniu wraca do pracy i co ja zrobie? Bede siedziec i karmic a starsze dziecko do szkoly nie bedzie chodzic i bedziemh glodni bo ktos uwaza ze najlepiej karmic piersia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, pierwsze super. Jak było super to po cholerę zakładasz temat nawiązujący do magicznej więzi, gdzie ona jest, skoro jednak jej doświadczyłaś? Powinnaś założyć temat dotyczący karmienia bliźniąt, czy faktycznie się da, a nie psioczyć, gdzie ta więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem jak można zrezygnować z własnego ja, życia, szczęścia małżeńskiego, wyjazdów, pracy, wspólnych wieczorów i codziennego uśmiechu na rzecz dziecka- czyli od tej pory samych problemów i cierpień i to na własne życzenie. Przecież facet i tak będzie mieć dość tego kieratu i będzie przesiadywał w pracy, etc. i dalej to się różnie kończy. Ale zazwyczaj kończy się tym że para przestaje się lubić i liczy się tylko dziecko. Ot takie małe piekiełko na własne życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ktoś Ci powie, że dawanie soczków pomarańczowych codziennie spowoduje, że dziecko będzie dzwonić do Ciebie codziennie gdy dorośnie to uwierzysz? Bożeee co za fanaberia z tą więzią i karmieniem piersią! Mleko jest zdrowe - prawda! ale nie daje pewności, że więź będzie większa niż u tych co nie karmiły piersią długo! Mnie mama karmiła piersią 2 miesiące bo później nie mogła i mam ogromną więź z mamą. Całe życie była i jest najlepszą przyjaciółką! Mogę porozmawiać z nią o wszystkim i mamy cudowny kontakt. Teraz gdy sama jestem mamą maluszka marzę o tym aby być taką mamą jaką była i jest moja mama dla mnie! A według tej Waszej teorii to chyba powinnam nie mieć super relacji bo przecież karmiła mnie tylko 2 miesiące... Bujda!!!! Ogarnijcie się nadwrażliwe mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z dziewczynami, że nie które z Was mając dziecko przestają być kobietami, żonami, kochankami i przyjaciółkami, a jedyne co macie w życiu za role to bycie typową mamuśką. Przerażające bo gdzie reszta życia? Gdzie życie z mężem, gdzie czas dla siebie, dla najbliższych? Pewnie jedyny Wasz temat to dzieci, mleko, kupki, obiadki i pieluszki nie powodujące odparzeń. Nie można być dobrą mamą nie tracąc siebie? Mam roczną córeczkę, która jest dla mnie najważniejsza na świecie i mogę zrobić dla niej wszystko, a mimo to jestem też zadbaną kobietą z pasją, która wychodzi z mężem po 10 latach małżeństwa na kolację czy do kina, nie myśląc, że gdy wyjdę i nie nakarmię dziecka piersią to się ode mnie odsunie i nie będę dobrą mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe spokojnie nie jestem tylko mama. Ja juz mysle o wyjsciu na imprezke, romantycznym weekendzie we dwoje bez dzieci :-) zaraz bedzie wypad do fryzjera , wkoncu moge nosic szpileczki. To jest przejsciowe to co jest teraz. Apropo tej wiezi to taka aluzja do tego co mowia. A to ze uwierzylam ze dam rade to co ma wspolnego z dawaniem np soczkow. Chodzilo mi o sprawdzenie czy dam rade wykarmic piersia swoje dzieci a nie czy bede miala z nimi wiez. Nie jestem jedyna ktora radza sie doradcy laktacyjnego i nie kazdy doradca sie zna. Dzis byka polozna ich wazyc, przybieraja super na moim mleku, butle dostaly jak do tej pory dwa razy po 60 czyli polowe dawkj i raz 30. Wiec to zasluga mojego mleka ale z butli nie zrezygnuje, jak juz zaczelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Soczki to przenośnia, że nie można słuchać wszystkiego co powie "lekarz" o karmieniu piersią czy innych rzeczach. Jak słyszę o więzi bo karmiły piersią, a gdyby nie karmiły to więzi by nie było to uszy więdną. Wiadomo, że mleko matki jest najlepsze i nie ma porównania z chemią mleczną ale nie dajmy się zwariować. Karm tyle ile uważasz za słuszne dlatego, że mleko ma wiele składników odżywczych, przeciwciał odpornościowych itp, a nie nie dlatego, że tworzy się "więź"... Nastały czasy, że teraz wszędzie jakiś obłęd! a to nie bio, a to z glutenem, a to szkodliwe, a to takie i owakie. Nie trzeba karmić piersią wiele lat czy miesięcy aby mieć więź z dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Decyzja o karmieniu piersia byla moja decyzja,wiedzialam z czym to sie je ale tak samo czlowiek nie wie co i jak z pierwszym tak ja nie wiedzialam jak to jest z dwojka. Lubie ich nakarmic piersia ale jak sie najedza i nie szukaja co chwila zeby pomamkac. Bede wprowadzala powoli nastepne karmienia i zostawje na koniec tylko na wieczor po kapieli do snu piers. Chociaz jak patrze na nich moga niedlugo wogole zrezygnowac z piersi same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Atu się oczywiście ciągle odzywają promotorki karmienia butla:/ czy w tym kraju już nie można normalnie karmić piersią? 80 % kobiet karmi butelką więc piersiowe mamy powinno się wspierać a nie wmawiać jakieś d**erele że jak się karmi piersią to się rezygnuje ze swojego życia, przestaje się być kobieta i żoną. Chore to jest co niektóre tu wypisują. Mój też się śmiał do cyca, czasami jak marudził to wystarczy że pokazałam mu pierś i od razu się cieszył a nie raz zanim zassal to śmiał się w głos do piersi jak miał jakieś 4-5 miesięcy. Lubię to i mam w d***e co inni o tym myślą i czy jestem dla nich z tego powodu kobieta czy nie zwisa mi. Pewnie większość z tych co promują butelkę to właśnie te MADKI kretynki których celem życiowym jest posprzątane w domu i zrobienie obiadu na czas swojemu Panu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:08 dobrze ze ty jesteś lepsza bo twoim celem życiowym jest żeby dziecko POMEMLAMLO CYCKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwlaszcza ze te dzieci nawet nie pamietaja tego ze sie czlowiek poswieca i karmi. Moj synek jak zobaczyl jak ich karmie to sie pytal o to i ja mu mowie ze on tez dostawal cycusia. Byl bardzo zdziwiony. I co najlepsze jest bardzo zzyty z tata, nawet wiekszosc rzeczy woli z nim robic choc nigdy mu maz cycka nie dal, ba nawet butelki mu nie trzymal bo pozniej pil sam z niekapka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmie mm, bo nie miałam pokarmu i co? I wiez jest. Codziennie synek od rana do wieczora obdarowuje mnie uśmiechem:) i lubi sie tulić. Także nie róbcie z matek, które z powodów zdrowotnych, bądź z braku pożywienia, wyrodnych, bo karmią sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakby nawet nie karmiły bo ich to boli to co wyrodne są? Matka to tez czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×