Gość gość Napisano Lipiec 11, 2017 Ja mam 27 lat a on 39.5 lat razem.Chciałam odejść od tego faceta 2 lata temu,bo mnie lał tyranizował ,ale obiecał zmianę a ja pofrunęłam do niego no i zachorował poważnie pomagałam,bo mi go żal było pomimo krzywd jakie mi wyrządzał,czułam,że to mój obowiązek jako człowieka.on się czuje ciut lepiej,chcę odejść,ale nie umiem tego zrobić,bo mnie ta relacja jak narkotyk uzależniła.Jak wyjść z takiego g****a? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach