Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilo83

Odeszla ode mnie kobieta mojego zycia poniewaz boje sie miec z nia dziecko

Polecane posty

Nakresle swoja sytuacje i przejde do tematu: Jestem rozwodnikiem i mam 33 lata, zylem w dosc toksycznym zwiazku wiec pewnego dnia pojawila sie osoba, ktora nie swiadomie pomogla mi sie od niego uwolnic. Z malzenstwa mam 2 dzieci. Od ponad 3.5 roku bylem z miloscia mojego zycia. zaczalem z nia mieszkac praktycznie od razu bo to do niej odszedlem. z malzenstwa odziedziczylem dlugi i JESZCZE mecze sie z prawnikami. Moja partnerka naprawde sie starala jesli chodzi o moje dzieci, byla do pewnego stopnia wyrozumiala jesli chodzi o moja byla choc wyszarpala by jej oczy za sposob w jaki pozwalam sie jej traktowac. Ale... Jako ze ona nie ma dzieci to zaczely sie rozmowy, dodam ze ona ma 34 lata wiec jej zegar biologiczny tyka. Przez pierwsze 3 lata zyla w przekonaniu ze ja nie chce miec dziecka ale mimo wszystko czekala. Jako ze czas lecial rozmowy sie nasilaly, ona - o dziecku, ja -ze musze splacic dlugi i zamknac przeszlosc. Doszlo do tego ze pogodzilem sie z mysla i wrecz jej to powiedzialem ze moze lepiej jakby znalazla sobie partnera bez "bagazu". W lutym tego roku zrozumialem ze kocham ja nad zycie i zgodzilem sie spelnic jej "marzenie", Zaczelismy sie przygotowywac to "ciezkiej pracy"... 2 miesiace temu wpadlismy w klopoty finansowe zaczelo byc bardzo niestabilnie (slub mojej siostry, popsul nam sie samochod i pare innych niespodziewanych wiekszych wydatkow) zrozumialem wtedy ze chocbym chcial to nie jest dobry pomysl aby starac sie o dzidzie teraz. Jako ze probowalem rozmawiac o kwestii finansowej moja kobieta popadala w coraz wieksza frustracje z jednej strony ze wycofuje sie z podjetej decyzji a z drugiej ze tylko o pieniadzach rozmawiam. Nie uprawialismy seksu od ponad 4 tygodni wiec wziela sprawy w swoje rece i postanowila ze zakonczymy zwiazek. Ona w tym czasie znalazla kogos innego. Nie mam do niej pretensji o to choc oboje wiemy ze to nie proste w tym przypadku znalesc kogos i zrobic sobie z ta osoba dziecko (tzn to wykonalne ale troche bez sensu moim zdaniem tak od razu wiec trzba tez czasu). Kochala mnie i wiem ze nadal kocha ale ja nie wiem czy mam jej po prostu pozwolic ulozyc sobie zycie u boku kogos innego czy walczyc. Boje sie bo jak moje dzieci dorastaly juz mialem dlugi i nie chcialem zeby kolejne dziecko "cierpialo" bo jest ciezko. Dodam ze aby wyjsc z wszystkiego potrzebuje okolo 4 lat. Wiem ze duga historia ale to i tak z grubsza tak szczerze. Dziekuje za zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ją kochasz i chcesz z nią spędzić resztę swojego życia to Walcz o nią. Jednak jeśli nie chcesz mieć z nią waszego wspólnego dziecka to nie rób jej złudnych nadziei bo wtedy i tak wam się nie uda zbydować Rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie szybcy jesteście - ty w wieku 33 lat masz już za sobą rozwód , dzieci i długi a nawet następną narzeczoną - ona w ciągu 4 tygodni kończy jeden związek i już wchodzi w następny ... goni was coś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234767
Szybko znalazła kolejnego faceta... Taka miłość cudowna czy tylko prokreacja? Nie walcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie spokój z ta kobietą, spłać długi i dopiero myśl o związku kolejnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiała Cię bardzo kochać skoro wybrała nieistniejącego człowieka od miłości swojego życia czyli ciebie. Nie masz czego żałować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilo83
Dziekuje wam bardzo za odpowiedz i sugestie. Mysle ze faktycznie skupie sie na splacie wszystkiego a jesli jakims cudem moja byla dziewczyna dalej bedzie "bezdzietna" i wolna to moze sprobujemy jeszcze raz. Nie jestem w stanie myslec na razie o nowej "idealnej" partnerce... ona byla dla mnie idealna. Szkoda ze cala ta sytuacja mnie przerosla. Jeszcze raz wam dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko znalazla nowa milosc...a raczej faceta do rozrodu. Wg mnie wszystko jej jedno z kim bedzie miała to dziecko, bo jej zależy tylko na potomku i fiksuje juz na tym punkcie. Chyba, ze to był blef, bo wie jak ja kochasz i mysli, ze będziesz walczył i zgodzisz sie na dziecko. Jestes rozdsadnym facetem, od początku byłeś szczery i mówiłeś wprost, ze nie chcesz wiecej dzieci, to ona zachowała sie jak małolat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szybko znalazla nowa milosc...a raczej faceta do rozrodu. Wg mnie wszystko jej jedno z kim bedzie miała to dziecko, bo jej zależy tylko na potomku i fiksuje juz na tym punkcie. Chyba, ze to był blef, bo wie jak ja kochasz i mysli, ze będziesz walczył i zgodzisz sie na dziecko. Jestes rozdsadnym facetem, od początku byłeś szczery i mówiłeś wprost, ze nie chcesz wiecej dzieci, to ona zachowała sie jak małolat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×