Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam znajomych

Polecane posty

Gość gość

Jakoś nie umiem nigdy złapać z kimś takiego kontaktu, żeby mieć stałego znajomego. W szkołach jeszcze to jakoś szło, miałam z automatu zawsze jakąś jedną przyjaciółkę i kilka bliższych koleżanek (ale te znajomości albo się pourywały, albo ja je zerwałam bo niektóre koleżanki niestety były toksyczne - tak to pewnie bym miała jakieś koleżanki do dziś), w LO już było z tym gorzej i mimo, że siedziałam z taką jedną w ławce, to jednak jak np. nie było mnie raz 2 tyg w szkole potrafiła nawet nie zapytać, co sięze mną dzieje i ogólnie mnie trochę zlewała. Ciągnie się trochę za mną piętno, bo wyśmiewali mnie w podstawówce czy gimnazjum za wrażliwość. Zmieniłam się jednak i nabrałam umiejętności społecznych, umiem pogadać bez lęku z ludźmi, pracuję w pracy gdzie mam kontakt z klientem. Na studiach też nie udało mi się znaleźć nikogo a to też z tego względu, że mamy tam bardzo mało ludzi (serio serio, w tym momencie jest poniżej 10 osób, wcześniej było niecałe 20). Teoretycznie zawsze miałam z kim pogadać i z jedną dziewczyną byłam bliżej, chodziłyśmy razem, ale odeszła z kierunku i kontakt się zerwał. Minusem jest też to, że niedawno praktycznie przestałam pić alkohol ze względu na problemy zdrowotne. Bo tak to zawsze ja byłam inicjatorką wypadów na piwo etc (tak, nie myślcie sobie, że siedzę z założonymi rękami i płacze, że nie mam znajomych, potrafię być aktywna). Ale ludzie jakoś nie kwapią się, żeby sami proponować spotkania - a też nie będę robić nic na siłę. Mam tylko chłopaka, który też jest takim no life, notabene mógłby mieć kolegów, ale się od nich odsuwa i widzi tylko mnie. Zachęcam go, żeby chodził gdzieś z nimi, ale on nie. Jego życiem jestem ja. Mam 24 lata i jest mi naprawdę głupio i trochę smutno, że tak się potoczyło moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przekichane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki przykład - moja koleżanka ze studiów w kółko do mnie pisała w czasie roku akademickiego (na studiach też trzymamy się razem). W czasie sesji ciągle 'jak ci idzie nauka? bo mi zle', zaczęła też odchodzić od tematu i narzekać na prace. Koniec roku=koniec kontaktu :D. Ja tylko zapytałam z ciekawości, czy napisała pracę na taki przedmiot (był czas do końca lipca). No, ale nie miałam wątpliwości, że jestem jej "podkładką", bo jej koleżanki przeniosły się na inne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie mam a mam 19 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×