Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bezimienna90210

ciężko stwierdzić

Polecane posty

Hej. to moj pierwszy raz na takiej stronie i nie do końca wiem jak mam pisac ale co tam :P pierwszy raz poczulam potrzebe aby na prawde z kims pogadac. bije sie ze swoimi myslami i to troche dolujace ale przechodzac do sedna sprawy... Mam 19 lat moj chlopak 20. razem chodzilismy do jednego liceum teraz "razem" pracujemy dla jego rodzicow. generalnie wszystko ladnie pieknie tylko ze nie wiem czy jestem z nim szczesliwa... wiem ze brzmi to beznadziejnie i co tak na prawde moge wiedziec o milosci ale cos tam moze juz tak... w kazdym razie nie wiem czy jestem przewrazliwona i to mi odwala czy on na prawde jest gnojkiem i nie zasluguje na mnie. chcialabym na poczatku wiedziec czy jest ktos kto chcialby mnie w tej sprawie wysluchac. jesli tak to prosze o jakis mily komentarz wtedy ja z wielka checia sie wygadam i moze otrzymam jakas super rade :) a jesli was to nie interesuje to po prostu to pomincie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego że nie wiesz czy jesteś szczęśliwa jest gnojkiem? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie wiem czy jestem szczęśliwa? bo nie wiem czy ja juz przesadzam czy on nie rozumie pewnych podstaw w związku.... ja wiem ze czasem sie bez sensu obraze czy cos...to norma u dziewczyn ale czasami wkurza mnie niemilosiernie ze nie da sie wytrzymac. jestem nawet w stanie stwierdzic ze chyba nie do konca mnie szanuje ale sama nie wiem...moze jestem przewrazliwiona.. ale czy same takie mysli o czyms nie swiadcza? ale chyba nie umiem zakonczyc tego i isc dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz haha X-tak nazwiemy mojego chlopaka to leń ale w skali od 1-10 to tak na 100 Irytuje mnie w sumie prawie kazdym swoim zachowaniem kiedy ja go prosze nawet o najmniejsza pomoc zawsze jest odpowiedz " o bozeeeee nie chce mi sie" ale kiedy on poprosi mnie i ja tak powiem boze bron bo mi sie czegos nie chce jak tak mozna. kolejne.... gdy sie jakos wygłupiamy razem to to ja musze uwazac na slowa zeby go ni urazic ale on mnie wszystko bo to przeciez takie zabawne i zeby nie bylo ze nie zwracam na to uwagi wrecz przeciwnie za kazdym razem ale wedlug niego przesadzam i dramatyzuje są tez inne sprawy a na przyklad nasi rodzice.. moi nie przepadaja za nim ale nie pokazuja tego sa dla niego bardzo mili jego rodzice chyba mnie lubia nawet u nich pracuje imprezujemy razem czasem ale moze to tez tylko pozory w kazdym razie X uwaza ze tylko jego rodzina jest wazna gdy on pisze mi ze chce spedzic czas u siebie to mam to uszanowac i pojechac z nim ale gdy ja powiem to samo to jego odpowiedz to to ze on nie chce byc u mnie. za kazym razem...i chodzi tylko o to ze przy moich rodzicach nie moze sie jak krol rozwalic na kanapie i miec wyrabane. w szkole to bardziej ja walczylam o jego oceny niz on ale wiem ze mu tez zalezalo akurat tu kolega mial na niego fatalny wplyw. codziennie conajmniej jedno piwko musi byc jak nie ma piwa to drink a nie urazajac go brzuch rosnie ja wiem ze to teraz moze brzmiec smiesznie ale to na prawde jest meczace wszystko na dluzsza mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan statku widmo
Wiesz, obawiam sie ze szczesliwa to raczej nie jestes, po prostu nie jestes jeszcze gotowa by to przed sama soba przyznac- niech to bedzie twoj pierwszy krok. nie sadze ze dawanie rad, zwlaszcza tutaj ma sens, wiec powiem tyle- X ma bardzo specyficzny charakter, i jesli juz teraz nie jestes w stanie go okielznac i kontrolowac, to pozniej bedzie znacznie gorzej. takie typy potrzebuja kobiety o bardzo specyficznych mozliwosciach- tak, wszystkiego sie mozna nauczyc, ale to dluga i ciezka droga. rozumiem ze godzisz sie na to poniewaz jest ci po prostu wygodnie (w sensie plusy niweluja minusy), ale na dluzsza mete tego nie pociagniesz. usiac z typem, wytlumacz mu co ci sie podoba, co nie, co jestes w stanie zaakceptowac- napisz sobie to najlepiej i jak nic z tego nie wyjdzie po prostu sie wyprowadz- na poczatek. typ musi wiedziec ze ci zalezy, ale musi tez wiedziec ze nie moze sobie z ciebie robic jaj. i jak sie juz wyprowadzisz to zacznij szukac pracy (jesli musisz)- rodzinne firmy i zwiazki w bajkach disney'a ladnie wygladaja, w zyciu nie ma czegos takiego jak interes i uczucia i juz absolutnie nie ma czegos takiego jak pracowanie z ex. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×