Mąż odwiedza byłą kochankę w pracy

Mąż miał romans 3 miesięczny z urzędniczką . Skończył go w styczniu b.r. Tłumaczył że spotkał się z nią 5 razy, tylko na seks. Od tego czasu,zamiast ją unikać , chodził do niej do urzędu , gdzie pracuje, z różnymi sprawami chyba urzędowymi, co mi wygląda na pretekst. Był tam z 5 razy w tym roku.Jak myślicie , czy on ją kocha ? Mówi że nie, ale ja już mu nie wierzę. Bo po co tam chodzi.?

Powiedz mi, jak można aż tak bardzo nie mieć szacunku do samej siebie? :D

nie ważne czy jąkocha czy nie istotne i dziwne dlaczego w takiej sytuacji wciąż jest twoim mężem :D

Bo dopiero się dowiedziałam i nie wiem co o tym myśleć . Był tam ponoć w godzinach pracy i w pokoju z innymi pracownikami.

No i jak zawsze winna kochanka a Pan Mis jest usprawiedliwiony :D

Nikogo i niczego nie usprawiedliwiam. Pytam was tylko, czy taka wersja jest możliwa. Zdecyduję co zrobić, jak się zorientuję ,co i jak.

Zastanawia cie , po co tam chodzi, jeśli zakończył romans ? To dobrze, ze jeszcze myślisz cokolwiek ? Taki jest zakochany?

A skąd ty wiesz, po co tam chodzi, ile tych spotkań było i czy są w obecności innych osób ? Tak mu wierzysz , masz do tej wiary jakieś podstawy? Jeśli spali ze sobą wcześniej parę razy , to nikt nie uwierzy ,że lata tam rozmawiać o pogodzie.

Nie dajecie mi żadnych złudzeń.

Żadnych , kochanie. Chyba sama już nie wierzysz w jego wierność. Ale ty rób i myśl sama , co uważasz.

No, nie wierzę w durnotę niektórych kobiet. I dajesz mu nadal d...y ? Kontakty z tamtą ma trochę utrudnione, bo wiesz o wszystkim . Ale dobrze sobie radzi. Nie ma skrupułów , żeby dalej cię okłamywać. I mówi że cię kocha ? Jak dajesz, to nie znaczy że kocha, a tym bardziej jak mówi że kocha.

Czyli wpada do kochanki 2 , 3 razy w m-cu. Tyle chłopu wystarczy żeby nie durnieć ,a jak pomiędzy ma jeszcze żonę to ho , ho ho . Ma ful wypas.

matko jakie te baby są durne. sama jestem kobietą, ale po prostu nie dzierżę takich jak Ty autorko. dajesz mu przyzwolenie na zdradę, a potem się dziwisz że jest coś nie halo. dowiedziałaś się o zdradzie, ok wybaczyłaś ale powinnaś postawić sprawę jasno że ma zerwać jakikolwiek kontakt z tą "panią" albo z Wami koniec.

Nic dla niego nie znaczysz , nie liczy się zupełnie z twoimi uczuciami. Nie chcę cię dobijać ,ale im szybciej skończysz ten związek to lepiej i zdrowiej dla ciebie. Nie dawaj się omamiać bo już bardziej poniewierać kimś nie można jak on to robi z tobą. A chyba należy ci się choć odrobina szacunku.

No właśnie o zdradzie i o obecnej sytuacji dowiedziałam się dopiero teraz i nie mogę wyjść z szoku.

Już to widzę jak mój mąż po zdradzie mieszka ze mną i chodzi do niby byłej kochanki ☺️

Ale wybaczenie romansu to już do końca życia niepewność i strach że zrobi to znowu.ja tak mam.wuem że mąż miał romanse,i nic go nie zmieni.a on rozwodu nie chce ani ja.

Bo po co tam chodzi.? x heh, hmmm no cóż....

Przecież nie na seks, bo tam w urzędzie zawsze jest trochę ludzi . Aby się umówić może dzwonić.

Jak ktoś chce, to zawsze znajdzie odosobnione miejsce. Chodżbby w schowku na szczotki lub w wc. Znam takiego zdradzającego , który spotykał się w publicznej toalecie. A on jak tłumaczy?

Chodzi po szklankę cukru, ale sól mu się skończyła, zapewne po to.

Czyli głupia jestem jak ten but i naiwna, rozważając, czy mówi mi prawdę.Zastanawiam się nad rozwodem ale jak się było razem trzydzieści lat i było całkiem nieźle , to taka decyzja jest szczególnie trudna.

Naprawdę durna babo nie rozumiesz że on cię ma w d..... a chodzi tam, bo może ona nie chce się bliżej wiązać.

Autorko czy twój mąż mówi ci że cię kocha?

Jak najbardziej , nawet wykrzykuje wielokrotnie, jak mu mówię ze jest wolnym człowiekiem i jeśli ją kocha to może odejść, więc nic nie rozumiem.

Myślę o rozwodzie ale jak ma się za sobą 30 lat wspólnego życia to nie chcę podjąć pochopnej decyzji Dotychczas było między nami nieźle.

po 50tce jeszcze mu sie kochank chce? o matko...

On jej nie kocha.ani ciebie. Z takim wyjątkiem że z tobą ma dom i stabilizację.

Jak można wybaczyć zdradę?? Jak można być z kiś po tym, jak spał z inną, jak można tę osobę przytulać, całować, jak można wierzyć takiej osobie? Dla mnie to nie pojęte, nie ważne, czy teraz chodzi do kochanki, czy nie, przecież już zdradził i to się liczy...Poza tym uważam, że najtrudniejszy jest pierwszy raz. Skoro raz zdradził, teraz będzie mu to łatwiej przychodziło. Podobnie z przemocą, jak raz uderzy, uderzy i kolejny, tylko mocniej.

Nikt nie spojrzy na mój problem poważnie ?, Tylko się nabijacie zamiast mnie wspomóc.