Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co robicie gdy dziecko jest chore? Błagam pomozcie mi

Polecane posty

Gość gość

Syn ma 2,5r i zaczął chodzic do żłobka. Po 3 dniach zachorował na anginę, w sumie 14 dni siedzieliśmy w domu. Dzisiaj znowu poszedl, a ja dostałam fantastyczna pracę, o której zawsze marzyłam. Strasznie się boję momentu, w którym mały zachoruje ( a przypuszczam, że stanie się to w przyszłym tygodniu :( ). Tata małego nie moze iść na zwolnienie, bo pracuje na akord, a nie na godziny. W związku z tym, nic nie zarobi. Ja też przecież w pierwszych dniach pracy nie mogę iść na zwolnienie. Nie wiem kompletnie co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie panikuj jeszcze nie jest chory . Teraz jak jest ciepło to dzieci mniej chorują wiec spokojnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdziesz sobie opiekunkę na takie awarie i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opiekunka albo zrezygnujesz z pracy. Innego rozwiązania nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy opiekunka na takie wyjątkowe sytuacje. Dasz radę, nie rezygnuj z wymarzonej pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nie masz nikogo z rodziny, kto mógłby wpadać, to koniecznie załatw sobie opiekunkę. Jest duże ryzyko, że mały będzie chorował przynajmniej raz w miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam awaryjna opiekunke. Po okresie probnym juz nieialam takiej spiny a i dzieci coraz mniej choruja. Taraz tak ok tydz na pol roku jestem na zwolnieniu, pol na pol z mezem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli mąż dobrze zarabia, to opiekunkę na ten czas, jeżeli słabo- to niech on zostaje z dzieckiem, nie zarobi ale i na opiekunkę nie wyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A taka mam jeszcze anegdote - szykuje sie do pracy, to byl moj pierwszy dzien w nowej pracy. Juz doslownie w butach a przychodzi do mnie corka moja 5 letnia ktora maz mial zaraz do przedszkola odwiezc i mowi mamusiu mi niedobrze i wymiotuje mi na buty :-D no co ja patrzac na meza - kurde i co teraz? Maz na to - no jak to co? przebierasz buty i jedziesz do pracy a ja sprzatam. Cos wymysle. No i pojechalam ale czulam sie jak wyrodna matka. Maz odczekal godzine i zawiozl ja do tego przedszkola. Poznuej juz wszystko z nia bylo ok i doszlismy do wniosku ze to bylo z nerwow, stres mamusi sie udzielil :-D powrot do pracy po 5 latach przerwy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Awaryjna opiekunka to dobry pomysł. Ale powiem Ci jeszcze, że na początku też tak myślałam- co to będzie, zaraz mnie zwolnią, narobie zaległości... A potem przywykłam do tego, że przy dzieciach tak jest. Czasami są sytuacje nagłe i reszta jest nieważna. I jakoś przeżyłam okres przedszkolny, nie zwolnili mnie i życie toczy się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko pytanie czy dziecko zostanie z taka awaryjna opiekunka jak nie jest przyzwyczajone, moze lepiej z dziadkami zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem zdania, że w tej sprawie warto popytać znajomych. To bardzo często bywa świetne źródło wiedzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SKoro chlop nie potrafi zarobic na dom i musisz dac dziecko do zlobka to niech on teraz mysli co zrobic z chorym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolysssanka
Dzwonię do mamy pediatry i za 5 minutek jest z słuchawkami i lekami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to z***byyyscie mąż wymyślił, wysłać godzinę po wymiotach dziecko do przedszkola, panie pewnie miały ubaw po pachy jak mała wypaplała że dopiero co wymiotowała. Czy tatuś przekonał żeby nic nie mówiła? hehe, no takie zabawne, zestresowała się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko niania awaryjna ( studentka, emerytka mieszkająca w okolicy ), ale nie czekaj jak dziecko bedzie chore, załatw ją wcześniej ,żeby przychodzila do was od czasu do czasu żeby dziecko się oswoilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dumna z meza nie bylam ze tak wymyslil. Jakbym wiedziala ze do przedszkola ja zawiezie to bym zaprotestowala, nie poszlabym nawet w pierwszy dzien trudno. Ale nie wiedzialam i zawiozl ja, poklocilismy sie wtedy ale z perspektywy czasu teraz sie z tego jednak smiejemy. Podobno przekazal przedszkolankom ze mala narzekala na brzuch rano i zeby dzwonili jakby cos sie dzialo. Takze niby totalnej sciemy nie robil ale tez sledztwa nie prowadzilam :-P przedszkolanka podeszla do mnie jak po nia przyjechalam i mowila ze z mala wszystko bylo dobrze ze juz nic nie bolalo wiec cos tam musial powiedziec ale dosc glupio mi bylo wtedy wiec pytan nie zadawalam. Facet jak cos czasem wymysli.... to wymysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dziecko jak idzie do złobka przedszkola przeważnie choruje przez pierwszy rok raz mniej raz więcej potem jest ok katar nie kończy sie poważna infekcją jeżli nie masz kogoś z rodziny i nie możesz iść na zwolnienie (doskonale Cie rozumiem) powinnaś załatwić kogoś do pomocy w razie choroby mam dwójkę dzieci córka przez pierwszy rok żłobka była co tydzień chora a teraz od 3 lat nie wiem co to choroba z synem podobnie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wiecie co? Dzisiaj wstał z temperaturą i zapchanym nosem Mogę na rok pożegnać się z pracą.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma 39 stopni, jest rozpalony :( miałam iść we wtorek do pracy.. przepadnie mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech maz z nia kilja dni zostanie..chyba ze nie chcesz wracac do pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, na twoim miejscu probowałabym jednak z tą pracą. Bo w takim układzie to będziesz zwlekać, aż dziecko pójdzie do szkoły. Okres przedszkolny i żłobkowy taki po prostu jest. Ja bym zasugerowała, aby jednak mąż trochę został z dzieckiem, a może mogłabyś zacząć poźniej. Spróbuj, nie wszyscy pracodawcy są okrutni i od razu zwalniają matki, bo dzieci chorują, bez przesady. Jeżeli będziesz zaangażowana, może coś spróbujesz nadrobić w domu czy innego dnia po godzinach to Cię mimo to docenią. Nie wiemy, co to za praca. Ale pomyśl sobie, że najwyżej wylecisz po okresie próbnym. Nie masz nic do stracenia, a może się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto litości! właśnie studentki zaczęły wakacje, zjechały do domów, chętnie zarobią parę grosza. ba! przerwę mają też studentki pedagogiki, jeśli lubisz te z przygotowaniem również teoretycznym ;) wrzucasz info na fejsa, obdzwaniasz, zapraszasz jutro na spotkanie, oferujesz jakiś pieniądz i mówisz, żeby były pod telefonem. opieka u ciebie w domu, żeby wszystkim było wygodniej. nie szukaj problemów do gotowych rozwiązań..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temp. do wtorku moze mu juz zejdzie ale ja obstawialabym ze w czwartek najszybciej bedzie ok. Ja zawsze czekam zeby byl taki dzien ze juz od rana do nocy bez lekow nie ma goraczki no chyba ze sa inne objawy np. kaszel okropny, wysypka to wtedy najczesciej jest tydzien siedzenia. Wtedy z mezem na pol ten tydzien siedzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie liczyłabym na studentki, chcą sporo kasy, wolą isc do sklepu lub knajpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×