Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem załamana

Polecane posty

Gość gość

Cześć! Byłam tydzień temu na badaniu wstępnym do pracy i w trakcie jego przeprowadzania lekarka zauważyła, że mam dziwnie powiększony brzuch. Powiedziałam jej, że to pewnie z nadwagi (jestem osobą przy kości - ważę 73 kg przy 167 cm wzrostu), a ona na to, że to albo ciąża, albo jakiś guz . Pierwsza opcja nie wchodzi w grę, ponieważ nigdy nie miałam żadnych stosunków seksualnych, zatem pozostaje ta druga... Lekarka niby dała mi przyzwolenie na pracę, ale powiedziała, że mam jak najszybciej zrobić USG, żeby ustalić co mi jest. Powiem Wam, że jestem załamana. Nie tyle tym, że mogę mieć mięśniaki czy coś podobnego, tylko tym, że dowiedziałam się o tym właśnie w tym momencie. Wygrałam konkurs na pewne stanowisko, a co za tym idzie, w końcu mam szansę na stałą pracę w branży, z którą wiążę swoją przyszłość. Boję się, że przez chorobę wszystko zaprzepaszczę i znowu zostanę bez pracy :( Poza pracą planuję studia i terapię :( Jeśli pomyślę sobie, że mam jeszcze mamę po udarze, która jest na etapie rehabilitacji, to odechciewa mi się żyć. Tzn. wiem, że poradziłabym sobie, gdyby nie informacja z zeszłego tygodnia... Koleżanki radziły mi nie wpadać w panikę, w końcu to tylko przypuszczenie lekarki, ale i tak jestem załamana i nie wiem co robić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przekładaj zdrowia na później. może masz powiększony jajnik z powodu miesiączki a ona spanikowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę przekładać zdrowia na później, ale trafia mi się szansa na stałą pracę i trudno bym jej nie wykorzystała. Zresztą, żeby się leczyć, to i tak muszę mieć ubezpieczenie, a to zapewnia mi praca. Na chwilę obecną myślę o takim rozwiązaniu: przejść pozytywnie okres próbny, a później, gdy już będę miała pewność, że mnie zatrudnią na stałe, poddać się zabiegowi. Tylko czy wtedy nie będę miała problemów w pracy? Boję się, że mnie zwolnią i będę musiała płacić na leczenie... Poza tym jako student powyżej 26 r.ż. muszę mieć ubezpieczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tym jajnikiem to bardzo możliwe. Jestem przed miesiączką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczelnia może Ciebie zgłosić do ubezpieczenia, popytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, tak zrobię. A czy według Ciebie rozwiązanie, na które wpadłam, jest ok? Zastanawiałam się, czy już od razu nie powiedzieć pracodawcy o swoim problemie (oczywiście w przypadku gdyby USG wykazało guza), ale nie wiem, czy to dobry pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie mowila nic w pracy. Zaraz bedzie myślał, ze pójdziesz na zwolnienie. A poza tym wiele firm nie przedłuża umowy, gdy na okresie próbnym pracownik wpada ze zwolnienie lekarskim. Moze lekarka sie myli, a moze to nie jest nic zagrażającego bardzo zdrowiu. Zreszta, mozesz pracować i pójść na to usg-dostałaś skierowanie? Jesli nie to poświeć pare grosze na prywatne - przynajmniej będziesz wiedziała co i jak, a nie biła sie z myślami całymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z przed-wpisem. Rob jak najszybciej usg i traktuj je jak wszedzie na zachodzie------------------------jako sprawe prywatna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za radę, macie rację. Nie chciałabym, żeby pracodawca pozbył się mnie w okresie próbnym. Co do USG, jeszcze nie byłam po skierowanie na nie. Boję się, że jeśli teraz pójdę na badania i wyjdzie coś złego, to skierują mnie do szpitala w okresie próbnym. Myślałam, żeby zgłosić się do lekarza za jakiś czas (wtedy gdy będzie mi się kończył okres próbny), z drugiej strony chyba jakiś czas czeka się na USG...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×