CHCIALBYM POMOC PRZEMKOWI ALE WIEM ZE ON MI NIE

Jestem znanym kafeterianinem. Wiem ze gdyby udalo mi sie wyjsc przegrywu i stanac na nogi to chcialbym bardzo pomoc tez Przemkowi. Jakos takie mam myslenie ze albo oboje wychodzimy z przegrywu albo ja sam wcale nie chce. Natomiast wiem ze on nigdy by mi nic nie pomogl, wysmiewalby mnie tylko dalej i szczycil sie swoim sukcesem, dobijalby mnie tym hejtowal i ponizalby mnie, ale pomocnej reki by do mnie nie wyciagnal, natomiast ja mimo wszystko wiem ze gdy tylko bede mial te mozliwosci to mu pomoge, bo znam go na tym forum oddawna, widze w nim swoja tragedie zyciowa, na swoj sposob jest mi bardzo bliski, mozna powiedziec jak brat i odkad tylko go tu poznalem odkad tylko trafilem na to forum zawsze marzylo mi sie mu pomoc mimo ze aktualnie nie jestem w stanie tego zrobic, ale za to probowalem go wspierac motywowac doradzac, chociaz w ten sposob chcialem mu pomoc jesli nie mialem i nie mam szans by udzielic mu konkretnej pomocy. Czesto tez modle sie za Przemka i wierze w to ze chociaz Pan Bog mu pomoze, a moze pomoze mi a wtedy ja bede mogl pomoc Przemkowi, tak czy siak zawsze mialem i mam w pamieci Przemka, bedac na dnie jako przegryw, ale bede o nim rowniez pamietal gdy bede na gorze, gdy odniose sukces, gdy odbije sie od dna i z przegrywa wyjde na wygrywa, bede o nim pamietal... Mimo ze on dla mnie nie zrobilby nic....

bo przemek to niewdziecznik. Tutaj wielu by mu chcialo pomoc a on sie tylko hejtem potrafi odwdzieczac

olej go jak juz to pomoz komus kto doceni

Przemek nawet nie ma odwagi sie odezwac a co dopiero komus pomoc

Przemek to troll, zatrudnia go kafeteria, jest m/o/d/eratorem. Płacą mu za to, a ludzie mu współczują. Nie wiadomo kto jest większym idiotą. On nakręca to forum dalej tego nie rozumiecie? Edytuje i kasuje swoje posty, poza tym nigdy nie dostał bana co innym zdarza się często.