Jak wychodze z domu i widze tych wszystkich ludzi..

Piekne kobiety z kolesiami, bogactwo i szczęście to tak mi źle sie robi. Moja egzystencja jest marna mimo ze jestem człowiekiem mlodym to psychicznie wrakiem

Zazdrość Cię wyniszcza, ehhh jesteś biedny ale w innym sensie niż tobie się wydaje. Skup się człowieku na sobie i dążeniu do celu.

To nie zazdrość tylko żal, że zawsze mam pecha i przesrane

Aha tiaa a masz świadomość że na szczęście trzeba pracować ? Robisz coś ku temu żeby się twoja sytuacja zmienić ?

Właśnie nie każdy musi pracować, niektorzy to maja bo dobrze trafili z narodzinami. Nie wiesz jak to jest miec zryta psyche po patologicznej rodzinie a kiedy się wychodzi na prosta wszystko szlag trafia, a tylu jest ludzi którym sie wszystko uklada od zawsze i same dobre rzeczy przytrafiaja

Powiem tak, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma, nie patrz się na innych bo inni za ciebie życia nie przeżyją. Działaj ;)

A ja jak widzę tych wszystkich ludzi to myślę że powinna przyjść jakaś epidemia lub wybuchnąć wojna bo większość ludzi to pasożyty. Nastawione tylko na konsumpcję gnidy. Takie nieroby bezproduktywne co to by chciały nic nie robić a panami byc lub po trupach docelu. Myślą jak by tylko się nażreć nachlać. Cały ten świat powinien iść w piach. Za to jacy ludzie są dla siebie nawzajem: perfidni, falszywi, roszczeniowi, pretensjonalni. Znecaja sie nad zwierzetami, niszczą srodowiski. Takie pijawki ma Ziemi..

Łatwo się mowi ale przejedzcie sie po bogatych dzielnicach Warszawy i sami wpadniecie w doła i kompleksy