Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ile moze zarabiac dziennie kosmetyczka?jak myslicie?

Polecane posty

Gość gość

jest w stanie taka kosmetyczka zarobic dziennie 400 zł w duzym miescie gdzie konkurencja jest? chodzi mi o taka kosmetyczke która wynajmuje własny gabinet. bo znajoma wlasnie jest taka kosmetyczką i ciagle narzeka ,że czynsz musi placić za wynajem lokalu ,ze zus musi placić i w ogole ,ze tragedia taki interes. ona robi paznokcie i rozne zabiegi i peelingi na twarz. czasem zastanawiam sie czy faktycznie jest tak ciezko w tym fachu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Policz sobie Ile moznaby miec srednio klientow dziennie ( a nie zawsze są) , ile kosztuje zabieg, odlicz czynsz ( zalezy od wilekosci, standardu i lokalizacji gabinetu), do tego woda, sprzet, ktory trzeba kupic i czekac az sie zamortyzuje, jego konserwacja,ZUS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj te te rozne kosmetyki sa drogie. Moja znajoma otworzyla i chyba zwinie interes,bo sie nie oplaca. Po oplaceniu skladek,wynajmu,zakupie kosmetykow malo ci zostaje w kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od kosmetyczki czy manicurzystki. Na przykładzie mojej kosmetyczki bo tam chodzę często j trochę dziewczynę znam. Pracuje od 11-12 do 22. I to jej pierwszy plus że można się do niej umówić na 20 21. Średnio 10 godzin, ja zostawiam u niej prawie 200 za nieco ponad godzinę (zabiegi na twarz) ale męża ogarnia w niecałe godzinę za 130. Średnio licząc więc 1000 dziennie, jeśli koszty to 30% to zobacz ile jej zostaje. Babka rozwodka po 30 a na wycieczki 3 razy w roku jeździ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wcale zle nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od miejsca. Co innego Warszawa gdzie manicure robi się w biegu codziennie bo inaczej do firmy " nie wpiszcza" a co innego na prowincji gdzie takie coś robi się od święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam na recepcji w salonie kosmetycznym. Dziewczyny miały na umowie pół etatu od najniższej krajowej, pracowały w pełnym wymiarze godzin, reszta kasy pod stołem, procent od wyrobionego przez siebie utargu, jakieś 30% ceny zabiegu. Jak nie masz klientów to nie zarabiasz., bo to co jest oficjalnie na umowie to śmiech na sali. Mówię o dużym mieście, wszędzie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od kosmetyczki, to tak samo jak z fryzjerstwem- jak ktoś jest zdolny to ma klientów i na dochody nie narzeka. Zwróć uwagę, że masz salony, gdzie możesz wejść z ulicy i takie, gdzie z miesięcznym wyprzedzeniem umawiasz się na zabiegi. Osobiście znam bliżej dwie babki- jedna kosmetyczka, druga właśnie fryzjerka i świetnie prosperują. Ta pierwsza w tej chwili zatrudnia pracowników, sama bardziej zarządza interesem, zajmuje się dystrybucją kosmetyków w Polsce itp. i to wszystko w dużym mieście, ale na tzw blokowisku- a klientki ma z całego miasta. Ale to po latach ciężkiej samodzielnej pracy. Nie wiem ile zarabia, ale na pewno nie mało sądząc po inwestycjach i poziomie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego praca świątek, piątek, wychodzisz z domu 9 rano wracasz po 20.00 plus praca w weekendy. Ja się jest dwudziestoparolatką po szkole to spoko, ale w pewnym wieku musisz iść na swoje. Moja koleżanka otworzyła swój salon, pierwszy rok jakieś tam preferencyjne warunki, teraz już chyba zwinęła interes, bo nie widzę jej salonu na necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:36 Hahah hahha:D Ja mieszkam na prowincji w 12 tys mieście, gabinetów jest pełno, a umówić się jako nowa osoba nie sposób, wszyscy mają komplet, umawiam się 9 mcy do przodu. P.S. Moja pracuje po 12-14 h, ma więc ok 1000 dziennie, ale brutto oczywiście no i życia prywatnego nie ma, rozswiedziona z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.44 Jeszcze ja, a muszę dodać, że świetna w swoim fachu, pracując u kogoś miała wiele stałych klientek. Możesz być dobra, ale u kogoś zarabiasz połowę na czarno i ciesz się jak to jest umowa o pracę a nie śmieciówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowalam w kilku salonach. Miato 60 tys. Umowa na pół etatu + 20% + kosmetyki w cenie hurtowej + szkolenia na koszt pracodawcy . Praca po 8-9 godzin dziennie. W weekendy makijaże (czesto w domu klientki czyli zmarnowany czas na dojazd). Zmieniłam prace bo chcialam wziac ktedyt na mieszkanie. Z taka umową niestety nie miałam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od pracy na recepcji salonu. Jedna dziewczyna u nas, była nowa, klientów tyle co kot napłakał, bo babki jej nie znały i nie chciały ryzykować, i pod koniec miesiąca dostała wypłatę w wysokości czterech stów... Ona sama myślała, że ktoś sobie jaja z niej robi. Miała też inny zawód i rzuciła w cholerę bycie kosmetyczką zarabiającą tylko na bilet do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z tym kredytem to prawda. Jedna fryzjerka, którą znam poszła do banku, na umowie 600 brutto czy jakoś tak, jak facet z obsługi klienta to zobaczył to myślał, że gdzieś ucięło jedno zero. Poszła na swoje, jak sobie radzi to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola890
pracuję w zawodzie już jakieś 6 lat i udało mi się otworzyć już 2 salony. To jest bizness jak bizness z tym że typowo kobiecy i to mnie w nim chyba najbardziej kręci. Podstawa to jednak dbałość o jakość, z którą jak wiadomo bywa różnie na rynku. Wkładam w wyposażenie salonu bardzo dużo wysiłku i kasy, ale jak wiadomo to się zwraca w wiarygodności i zaufaniu klientek. Kosmetyki musza być najwyższej jakości dlatego sprowadzam tylko te najlepsze z kerpro.pl i nie są to pierwsze lepsze, które można dostać w każdej drogerii. Klienta trzeba rozpieszczać i tego się trzymam w swoim salonie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja prowadzę salon kosmetyczny już dłuższy czas i też nie narzekam, zatrudniam dwie kosmetyczki, na recepcji nie mam nikogo bo mam taki system rezerwacji https://mwizyta.pl/portal2/#jak-to-dziala i sama sobie mogę teraz wszystko kontrolować jest to bardzo dobre ułatwienie. mam zamiar otwierać za jakiś czas drugi salon, ale to jeszcze zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taki system to bardzo dobry pomysł jeśli chodzi o salon kosmetyczny, sama się zastanawiam, na pewno jest to bardzo duże ułatwienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×