Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowa, szwagier jego zona, dzieci i inne problemy

Polecane posty

Gość gość

Z mezem mamy dwoje dzieci. Moi rodzice nie zyja. Maz ma jeszcze brata. Z zona maja dwoje dzieci. Sytuacja w ich rodzinie jest o tyle skomplikowana co ludzie ja tworzacy. Ja mam mala rodzine jednak nikt nigdy z mojej strony sie nie wtraca. Jedyny problem to meza rodzina. Tesciowa to juz starsza kobieta. Charakter ma niestety okropny. Zalezy jeszcze pod jakim wzgledem ale naprawde jest walnieta. Rok temu nie rozmawialam z nia w ogole, bo dala mi mocno popalic. Wtedy z zona brata meza kontakty byly OK. Odkad tesciowa znow ma kontakt z moimi dziecmi, a nasze dzieci kocha tamci nas nienawidza. Fakt jest taki, ze w ogole gdzies ma tamtych wnukow. Naprawde nie mam pojecia dlaczego ale nie interesuje sie nimi w ogole. Od okolicznosci da kase i tyle. Bo wypada. Ja wiem, ze to podle ale jaki ja mam wplyw na to, ze ona tak robi Tak bylo od poczatku. Jednak maja nam za zle. Dalsza rodzina meza rowniez sie wtraca np siostra cioteczna meza. Pomagala mi nieraz przy dzieciakach, a potem rzadzicielstwo i obgadywanie. Tak jest z ich cala rodzina. Najlepiej wyprowadzilabym sie do innego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściową zostaw w spokoju a resztę pogonić, po kiego z nim rozmawiasz jak oni tacy wredni, zerwij kontakty i niech pierdolą co chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ta siostra cioteczna juz zerwalismy. Nie chcemy w ogole kontaktu. Jego brat z zona sa w separacji nie mieszkaja razem ale jednak myslalam, ze nawet ze wzgledu na dzieci bedziemy utrzymywac kontakty ale chyba jednak to nie wypali:/ Nie zaprosila nas nawet na urodziny dzieci. Nie bede sie wpraszac na sile do kogos jak ktos nie chce. Nie wiem. Moze twierdzi, ze ktos ma obowiazek pamietac jak chce. Gdy napisalam do niej w dniu urodzin dzieci stwierdzila, ze dzieci maja jelitowke. Nie napisala nawet czy dzieciom przeszlo. Nie zapytala czy wpadniemy. Zastanawiam sie czy moze nie przekazac prezentu po prostu i tyle. Jak tu zachowac sie z twarza. Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze wszystkimi masz problem. Moze cos z toba nie tak? Zastanow sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ze wszystkimi ? Nie sadze. Z moja rodzina mamy bardzo dobre relacje. Mamy wielu przyjaciol. Jedyne nasze perypetie wywodza sie z tej wlasnie rodziny. (choc tez nie duza, bo chodzi tylko o te 3 osoby z teciowa jednak sie troche dotarlysmy). Nie sa bogaci ale zazdrosni o kazdy grosz. Kiedys tesciowa radzila sobie naprawde bardzo niezle. Miala duzo pieniedzy. Brat meza z zona sa o wiele lat dluzej niz my. Wtedy tesciowa byla w stanie wyprawic im wesele, kupic samochod, oplacala im cale wynajmowane mieszkanie. Niestety teraz zyje z emerytury i jej pieniedzy. Oni odkad tesciowa juz "nie zarabia" siedzieli u jej mamy. Bratowa meza i ta wlasnie siostra cioteczna uwazaja, ze daje nam fure pieniedzy. Ale z czego. Sama utrzymuje sie tylko z emerytury. Czasem to my jej pomagamy :/ Brat meza w pewnym momencie wpadl w ogromne tarapaty i tesciowa musiala wziac duzy kredyt zeby go ratowac przed wiezieniem. Teraz ma rate 800zl. Ciagle ga splaca. Bratowa meza wyrzucila go z mieszkania i wyszlo na to, ze tesciowa jeszcze musi mu pomoc. Zalamal sie troche po rozstaniu. Akurat brat meza jest neutralny czasem wpada pogadamy, czasem posiedzimy. Czasem przywiezie ktores z dzieci do nas i dzieci sie pobawia. Szkoda mi tylko, ze wlasnie z dziecmi nie ma kontaktu w koncu to bliska rodzina mojego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc nie daje jej pieniedzy. Strasznie jest mi glupio z powodu tyh urodzin. Nie wiem czy tam pojsc z mezem czy moze niech maz sam idzie. Wiadomo, ze jak nie zaprosila to pewnie nas nie chce. Jesli damy prezent do przekazania jego bratu to juz w ogole bede zle sie czuc wobec tych dzieci, ze wujek nawet ich nie odwiedzil. Gdyby nie dzieciaki to sytuacja bylaby prosta wiadomo ale szkoda troche, ze kontakt z dziecmi sie urywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto a ty po co pierzesz brud na forum. Zajmij sie swoja rodzina. Nie obgaduj bratowej I tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest moja bratowa. Przedstawilam sytuacje, ze jest niekomfortowa, wiadomo. Sedno w tym jak postapic z tymi urodzinami, bo prezent leza nie wiem jak sie zachowac i co zrobic. Jak myslicie jak byscie byly w takiej sytuacji co byscie zrobily ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest forum anonimowe, nie podaje zadnych danych. W takim razie co drugi temat tutaj to pranie brudow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosc0011
No nie wiem. Może idź tak wpadnij na chwilkę z mężem. Powiedz, że nie chcesz przeszkadzać, dasz tylko prezenty i już lecicie nie denerwujcie się. Pranie brudów? Ty wiesz co to wogóle dziewczyno znaczy ? W jaki sposób ona tu wyprała brudy ? Nie rozumiesz nawet przenośni. Tutaj co drugi temat o teściowej. Ciekawe ile ty sama o teściowej dodałaś tu tematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozdziel dwie spraw. Pierwsza to ich zachowanie na które nie masz wpływu i druga twoje zachowanie. Ich zachowanie jest konkretne. Teściowa mniej więcej ok. Brat męża plus jego żona problemy. Po co ładujesz się emocjonalnie w te sprawy? Jeżeli ktoś nie chce cię na urodzinach swoich dzieci to ma jakiś powód. Musisz to zrozumieć. Nie ważne czy to dzieci sąsiada czy brata. A nie pomyślałaś, że tamto małżeństwo czuje się zagubione, mają ciężki okres. Separacja, jakieś długi??? Możliwe, że im świat się zawalił. I nie chcą z nikim kontaktu. Patrzą na świat w aspekcie swojej krzywdy. I nie chodzi mi o to, żeby ich bronić. Tylko żebyś spojrzała trochę szerzej. Jak możesz od ludzi, którzy mają problemy żeby zachowywali się tak jak należy. Może nie chcą urządzać urodzin. I jeszcze jedno nie widzę w niczym co opisałaś, żeby ranili was albo przekraczali waszych granic. To dorośli ludzie ważne, żeby mieli czas dla swoich dzieci. Na utrzymywanie kontaktów z innymi trzeba mieć ochotę. A oni mogą jej zwyczajnie nie mieć. Ja bardziej widzę tutaj problem twojego podejścia. Co ciebie tak boli, że jesteście obecnie pomijani? I dlaczego odbierasz, że to jest wymierzona przeciwko wam? A ty mając problemy myślałabyś o innych. Co do teściowej. To jeżeli wzięła na siebie kredyt dodatkowo pomagała przez całe swoje życie. To już tylko jej wybór i możliwość. Może popełniła błąd, ale jest dorosła i wiedziała jakie tego będą konsekwencje. Mam trochę wrażenie, że maluje się tutaj obraz pokazania kto jest wygranym. Po jednej stronie oni, którym teściowa bardzo pomagała. I wy którym pewnie nie pomagała, ale teraz macie lepiej. Odpuść i skup się na swojej rodzinie i dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×