Problem

Mam 16 lat i mój ojciec kazał mi na przyszły rok pracować w wakacje. On mi ciągle mówi tak chamsko co mam robić i mam już tego dosyć jak patrze na rodziny moich koleżanek. Sama z własnej chęci chciałam iść w tym roku do pracy ale było dużo chętnych i mnie nie przyjęli, a on powiedział ze mam zapierdalać do roboty. Na cały miesiąc daje mi 50 zł i to ma mi starczyć na ubrania, na jakieś szampony itp. Jak jest rok szkolny to chodziłam na obiady do dziadków, bo jak jadłam w domu to czasami już nie mogłam czegoś zjeść to po mnie wrzeszczał i mnie bił, dlatego zdecydowałam się chodzić do dziadków, bo się go zwyczajnie boję. Dziadkowie nic nie robią, bo nie mają z nim praktycznie żadnych kontaktów od czasu, gdy moja matka nie żyje. Chorowała na depresje, a do tego ojciec się znęcał psychicznie nad nią. Teraz jak jej nie ma juz 4 lata to ojciec przerzucił się na mnie i powoli mnie wykańcza psychicznie. Dzisiaj powiedział czy mnie całkiem popierdoliło, że tam chodzę. On mi nie daje na korepetycje tylko dziadkowie, bo wiedzą ze sobie sama nie poradze. Ja nie chce juz tam mieszkać. Ja mam tego już dosyć. Jak to się nie skończy to chyba z sobą skończę. PROSZĘ O RADĘ

przeprowadz sie do dziadkow

Przecież nie mogę, bo on jest nieobliczalny i jeszcze mi albo dziadkom coś zrobi. Prędzej musiałabym iść do sądu, ale i tak nie wiadomo czy coś by z tego było. Naprawdę nie wiem