Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy tez oceniacie ludzi o po samochodach?kto jezdzi suvem to bogacz??

Polecane posty

Gość gość

bo u mnie w rodzinie jak widza ,ze sasiad kupil suva to od razu mowia ,że bogacz.. wyznacznikiem bogactwa dla wiekszosci ludzi jest samochód i najlepiej suv. troche to smutne ,bo moj maz jest inzynierem i zarabia 10 tysiecy na reke miesiecznie ,ale jest taki zaciety i uparty ,ze robi na zlosc rodzinie i ludziom i jezdzi starym zerdzewialym juz gdzieniegdzie autem z 2000 roku. wszyscy obgaduja go i koledzy sie w pracy smieją z niego,że ma takiego grata.. ludzie ktorzy go nie znają i nie wiedz ile zarabia uwazaja go za biedaka strasznego ,a on sie z tego smieje.. niestety dzis wyznacznikiem luksusu jest samochód jaki ktos posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
s my nie mamy samochodu i nigdy nie bedziemy miec. bede do konca zycia siedziec i zamulac w domu. predzej sie powiesze albo otruje tabletkami. takie zycie to do dupy. czuje sie jak smiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochód bywa oznaką prestiżu (np. Bugatti, Lamborghini itp.), ale w naszych warunkach często ludzie wykosztowują się na auta, a w domu stare, zniszczone meble, na wakacje ich nie stać, bo wszystko poszło na OC i AC ;-) Znam w swoim otoczeniu co najmniej dwa takie przykłady. Oszczedzają na wszystkim, ale najważniejsze, że sąsiedzi zazdroszczą... A SUV SUVowi nierówny. Można mieć Dacię w takiej wersji i np. Audi czy Jeepa. Twój mąż postępuje bardzo rozsądnie. Czy on musi komuś coś udowadniać kupując nowe drogie auto? Swoją wartość? W taki dość prymitywny sposób? Jest najwyraźniej ponad to i bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakieś wielkie uproszczenie, suva można kupić starszego, na gaz, za wcale nieduże pieniądze. Wiem, bo mój mąż się swego czasu rozglądał. Ale co to w ogóle kogo obchodzi? My mamy auto służbowe, co 3 lata nowe i pewnie też wyglądamy na bogaczy, hihi, a to nie moje:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie znam sie na samochodach totalnie. no ale faktycznie, jak widze na parkingu czy ulicy jakies wielkie blyszczace auto to mysle ze nalezy do jakiegos bogacza :) ale mowie to bez zadnego podziwu, po prostu stwierdzam i tyle. autorka postu ma chyba fajnego mężą skoro jeździ żęchem mimo ze moglby poszpanowac extra fura :) ale widze ze ludziom troche odwala na punkcie samochodow. moja kolezanka ma nieciekawa sytuacje materialna, ale auta ma 2, mimo ze tylko jej mąż jezdzi samochodem. dla mnie auto ma byc tylko jakims ulatwieniem w zyciu, uzywam go do dalszych tras, lub na wieksze zakupy, a poza tym wole sie przespacerowac albo pojezdzic na rowerze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba żyjesz na wsi w latach 90. Normalni ludzie z miast tak nie robią. Dla mnie bogaty to jest prezes mojej firmy który przyjeżdża taksówką i ma w doooopie problem z parkowaniem czy z tym że nie może sobie piwa wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie po kolei mają ludzie oceniający bogactwo po suvie i nie po kolei ma we łbie twój mąz jeżeli specjalnie na złość jeździ zardzewialym gratem. Rozumiem, że np lubi to auto i mu starcza to ok ale sama piszesz na złośc ludziom :o tylko komu ten głupek robi na złość? rodzinie? ludziom? hahaha no debil roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górska mama
suv to bardzo dobre auto. mieszkam w kotlinie jeleniogórskiej w małej miejscowości u podnóża gór, a właściwie już w górach. uwierz mi sprawdza się jak złoto i jest bezpieczne, mocne w dodatku wyżej siedzisz, więcej widzisz, a takich idiotów jak twoja rodzina i twój mąż mam głęboko w poważaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój maż serio robi na złość ludziom? serio serio? :D :D niech sobie jeszcze kutosa obetnie żeby był oryginalny i nie był jak wszyscy, niech tak na złośc wszystkim i rozwali system zrobi hue, hue, hue :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HEH no nie wiem kto głupszy twoja rodzina czy twój mąż jednak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż robi na złość ludziom i jeździ starym gratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż robi ludziom na złość i jeździ starym gratem :-D poważnie? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz jest inzynierem i zarabia 10 tysiecy na reke miesiecznie ,ale jest taki zaciety i uparty ,ze robi na zlosc rodzinie i ludziom i jezdzi starym zerdzewialym juz gdzieniegdzie autem z 2000 roku x żałosna jesteś i Twój mąż też:D robi na złość innym, że jeździ starym trupem?:D chyba sobie robi na złość, a nie innym, inni mają w d***e, że jedzie starym wozem i się w nim męczy jak ostatni dziad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam micre z 98roku. mam ja od 5 lat i poza wymianą akumulatora tylko ja tankuje. W tym roku planuje ją sprzedać i kupić.... micre tylko nowsza :) maz ma mazde 6. to nasz samochód rodzinny. nie uważam się za osobę bogatszą jak jeżdżę jego autem. wolę swoje-wszędzie można nim zaparkować i duuuuzo mnieJ pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym autem to nie tak wesoło. Ja np. nie zaparkuję auta pod domem ani w okolicy bo aut jest full i strefy platnego parkowania. Mogę nim jeździć tylko tak, żeby wrócic wieczorem. Nawet platny parking obok jest zajęty haha i nie ma miejsc na wykupienie abonamentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz, zaraz masz dom i nie masz gdzie parkować???! :D to tak jest jak biedota chce się pokazać... nawet jak mieszkałam w Warszawie to miałam podwórko. małe bo tylko 400mkw ale auto można było zaparkować i dziecku mały plac zabaw urządzić. jak można nie mieć w ogóle miejsca koło domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam gościa ma kasy jak lodu, chata jak pałac basen przed domem , sprzątaczka ,ogrodnika zatrudnia co chwile na wakacje gdzieś sobie lecą , nie zgadli byście jakie ma auto : starego zardzewiałego poloneza na gaz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to tylko srodek transportu, dopoki jezdzi- jest ok. Tak samo jak meble i ubrania, dopoki spelniają swoją funkcję, nie wyrzucę ich ani nie sprzedam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suvy są mega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za jakiś czas ludzi bedą się wstydzić suva, tak jak kuchni w kolorze wenge, apartamentu z aneksem kuchennym i torebki m.korsa :)))) Jedynie sedan jest autem eleganckim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz suva można kupić niedrogo więc przeciętny człowiek może sobie na niego pozwolić. My z mężem zarabiamy średnio a kupiliśmy tivoli na wyprzedaży rocznika także sie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie głupotą jest zarówno zastawianie się, kiedy kogoś nie do konca stać i kupić drogi samochód, by inni zazdroscili, jak i jeżdżenie starym gratem, żeby zrobić komus na złość. No jak dzieci w przedszkolu... My z mężem mamy całkiem nieźle dochody, ale do niedawna jeździliśmy oplem astra z '98. Dlaczego? Dlatego, że samochód był naprawdę w bardzo dobrym stanie, w ogóle do niego nie dokladalismy, kompletnie się nie psul, dbalismy o niego bardzo i chyba po prostu trafił nam się taki bezawaryjny egzemplarz, no i wizualnie również wygladaj super-błyszczący, nieporysowany lakier. A mieliśmy przez lata ważniejsze wydatki. A to elewacja domu, a to płytki na schody i balkony, Nowa kuchnia, meble do pokoi dzieci, No i chcieliśmy przynajmniej raz w roku pojechać na wakacje. Wiadomo, gdyby auto się psulo, to wcześniej byśmy wymienili, Ale nie było aż takiej potrzeby. Teraz mamy sytuację stabilną, brak innych wydatków i jakiś rok temu kupiliśmy fajne autko. Nie nowe z salonu, ale takie naprawdę komfortowe. To zostało się mnie, a mąż miesiąc temu kupił drugi samochód dla siebie. I co? Niby nic, ale prawda jest taka, że komfort jazdy jest on niebo lepszy. I jeśli ktoś sobie to odbiera, byle zrobić na złość rodzinie i sąsiadom, to jest chyba głupi...bo jak inaczej to nazwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to jest bez sensu, można się zdziwić. Jak kogoś stać to może kupić sobie najdroższy samochod, a może i taki za 1000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle takie eleganckie suv y są w leasingu więc nie ma co od razu z kogoś robić bogaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kilka tygodnitemu kupilam suva za gotowke ,nie lubie miec kredytow i splacac rat , moj suv jest mega jak to ktos napisal , z pewnoscia mi nie uwierzycie ale ten dziad nawet sam parkuje :) ale nie sadze zeby ktos mnie ocenial po samochdzie , nie mieszkam w Polsce wiec raczej kazdemu to wisi czym jezdze i co robi moj samochod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leasing biorą ludzie którzy co dopiero rozkrecaja biznes i grube ryby którzy na koncie mają pieniądze. My na koncie mamy 500 tys w gotówce a samochód ostatnio kupiłam na firmę. Leasing jest tani. Rocznie płacę 10 tys więcej to nic w porównaniu do tego ile się zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SUV wyznacznikiem bogactwa, się uśmiałam. Ja jeżdżę Mercedesem ML W163, spory SUV, rocznik 2004. Kupiłam go od pierwszego właściciela za 15 tysięcy i nie zamieniłabym go na mniejsze auto, dobrze się czuje prowadząc większe auto(wcześniej jeździłam VW Passatem). Nie jesteśmy bogaczami, zarabiamy wspólnie z mężem 14 tys miesięcznie. Ja często wyjeżdżam służbowo i większe auto daje mi poczucie bezpieczeństwa na drodze. Mój mąż z kolei nie czuje się dobrze za kierownicą dużego auta dlatego jeździ właśnie moim starym Passatem. Ja myślę, że czasy kiedy auto było wyznacznikiem bogactwa już minęły, bo obecnie można kupić czy wziąć w leasing dobre auto za stosunkowo małe pieniądze. Niedawno mój znajomy kupił BMW serii 7 za 10 tysięcy, a jest to auto, można powiedzieć, z wyższej półki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×