Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Córka nie chce przestać jeść słodyczy

Polecane posty

Gość gość

Córka nie chce przestać jeść słodyczy, z****atonika i nie chce obiadu, zje wafelki i nie chce kolacji i tak w kółko. Odstawiłam jej całkowicie słodycze to przez 3 dni oprócz soczków nie zjadła kompletnie nic, dalej już nie chciałam tego trzymać bo bałam się że coś się jej stanie. Poza tym jest bardzo chuda, znaleźć na nią dobre spodnie to jak szukanie igły w stogu siana. Nie mam już na to siły, były wizyty u lekarza, leki rzekomo wspomagające apetyt i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiek może wytrzymać 3 miesiące bez jedzenia, weź ją przytrzymaj dłużej, no nie wierzę że np po tygodniu niejedzenia nie zje tego co jej dasz. "Jak zglodnieje to zje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale przecież ktoś jej dawał te słodycze do zjedzenia. Lepiej będzie jak nic nie zje niż te świństwa. Zrób jej jakieś domowe słodycze. Ale niech to będzie nagroda za zjedzenie posiłku a nie posiłek. Rozdrabniej jej soki bo tam też sporo cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań kupować, to ona przestanie jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:37 idz ty sie doedukuj i nie siej takich bredni! Male dziecko nie ma takich zapasow tluszczu jak dorosly czlowiek, choc nawet w pelni zdrowy ,silny ,dorosly mezczyzna trzech miesiecy bez rzarcia nie wytrzyma! Moja corka tez mabardzo wytworny gust i byle czego nie zje. Slodyczy dostaje malo, za to mnustwo owocow.Nie napilalas ile dzieciak ma lat, wiec ciezko dobrac cos, chociaz jak ma zeby to np nalesniki z bananem. Ryz z jablkiem i cynamonem. Makaron z serem, to z reguly dzieci lubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
słodycze je dlatego że jest: zestresowana,znudzona,brakuje jej czegoś lub kogoś,jest nieszczęśliwa.Dzieci reagują na frustracje jedząc więcej słodyczy.A ulegają wahaniom nastroju,bo układ nerwowy jest jeszcze nie wykształcony i podatny na czynniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto zaczal kupowac jej slodycze????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny kurna znawca w morde szarpany! Host, dzieci lubia slodycze i niektore chocby mialy rzygac czekolada beda w siebie pchaly, jak tylko dostana ja w swoje male raczki.Kubki smakowe dziecka nie sa tak samo rozwiniete jak u doroslego, stad takie zamowanie do slodkiego.Jednak najbardziej kluczowym elementem nadmiaru slodyczy w diecie dziecka, jest to ze... to my dorosli musimy dac mu ta slodkosc. Nie od dzis wiadomo ze kilkulatek probuje rodzicow ustawic i podporzadkowac pod siebie, to na ile ulegniemy to juz indywidualna kwestia. I raczej nie wiazalabym tego z jakakolwiek dysfunkcja w psychice dziecka, a jedynie z proba sil.Maluch wie ze jak odmowi obiafu , to mama da ciacho za chwile, a ciacho pyszniejsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma 6 lat. Jak była młodsza dostawała jednego danonka na tydzień lub jakieś tam małe ciasteczko, nic poza tym. Niestety w tamtym okresie mieszkaliśmy z teściami i teść zawsze jak wychodził do sklepu po gazete czy ogólnie po coś to przynosił jej lizaka lub jajko niespodzianke. Nieraz słyszałam też jak teściowa pytała się córki jakiego batona lubi, więc jak mnie nie było pewnie też jadła. Mąż mówił że za dużo tych słodyczy jednak oni mówili że to dziecko to jak ma nie jeść słodyczy. Jednak wiem że to głównie moja wina bo powinnam być stanowcza i zabronić całkowicie jeść tych słodyczy, nie myślałam że ona przestanie jeść normalne posiłki na rzecz słodyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Danonka raz na tydzien:o osz kuna , to sie nie dziwie ze dzieciak tak lapczywy na slodkie! Moja corka co dzien dostanie cos slodkiego, czy to ciacho, czy loda. Przez co nigdy nie mialam problemu z beczacym dzieckiem przy kasie " bo chce lizaka". "Mamo kupisz mi..." -"dzis juz dostalas"albo" dobra ale bedziena jutro"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie cos slodkiego? To chyba zart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rób jej zdrowe słodycze np princessa z wafli ryżowych, jogurtu, miodu i wiórków kokosowych, (smak nie do rozróżnienia), kakao z prawdziwego kakao i miodu, daktyle itp. no opcji jest mnóstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:00 nawet w szpitalach jest cos takiego jak ppdwieczorek! W przedszkolach zreszta tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie rozumiem tej idei robienia słodyczy. Owszem, składniki zdrowsze, ale kaloryczność ta sama i też nie można tego jeść bez umiaru. Mój syn też niemal codziennie je coś słodkiego, ale po pierwsze- śniadanie i obiad muszą być zjedzone i nie ma odwołania. Po drugie- kontroluję ilość - albo lody albo batonik albo 2 paski czekolady itp. W domu nie ma słodyczy dostępnych cały czas, kupuję to, co się zje na bieżąco. Mąż i ja w zasadzie w ogóle nie jemy słodkiego. Jak nas najdzie raz na jakiś czas to kupimy paczkę ciastek albo czekoladę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam bardzo ale Twoją córka sama kupuje sobie te batoniki i wafelki? Nie. To ty sama jej dajesz. Po prostu nie kupuj ureguluj posiłki i jak zacznie normalnie jeść to wtedy powoli możesz jej dawać ale tylko po zjedzonym obiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym skoro chciałaś ja oduczyc słodkiego to dlaczego podawałas jej soki? One też zapychaja. Jakbyś dawała jej wodę to by normalnie zjadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość wczoraj Lepszy znawca od ciebie ,ale zazdrość cię bierze,co nie?Że ktoś doswiadczony przyjdzie i powie i to facet który lata przepracował z dziećmi,to już wielki żal d..py,prawda?Właśnie dzięki tobie i kilku osobom zamknąłem tamten wątek,bo ta dyskusja nie miała sensu. Poczytaj sobie co to jest układ nerowy,jak sie kształtuje.A wiesz ,że cukier jest użytką ,chemicznym stymulatorem,że uzaleznia jak alkohol,papierosy?Pewnie w życiu nie słyszałaś! Po to dzieci biorą by stymulować wahania nastroju!I tylko po to.Głód to pozory.Dlaczego dorośli tego tak nie robią?Bo mają inne używki,całą masę różnych świńst żrą i wdychają ci bardziej wrażliwi. Kubki smakowe dziecka nie są rozwinięte?Poje..ło ci się coś? No to podaj dziecku jakiś pokarm którego nie lubi,a który wygląda normalnie?I co,nie zje?Bo jest ma dobry smak i węch i wyższą wrażliwość(zależy które,bo sa dzieci wrażliwe i nie) .Właśnie tak,my dorośli musimy kontrolować ile tego cukru dziecko zje,by nie przedawkowało,bo cukier to trucizna w nadmiarze(poczytaj trochę forów medycznych),co nie znaczy że ma mieć zakaz jedzenia.Wszystko w umiarze! Nie tylko kilkulatek ale i 12 latek tak samo próbuje podporządkować,sprawdzi jak zareagujesz! A kto powiedział że to jest dysfunkcja psychiczna? To jest naturalny objaw,kształtowanie sie mózgu,układu neurologicznego,to są dynamiczne procesy ,a cukier jest rodzajem stymulatora. No jeżeli przyczyną niejedzenia obiadu jest jedzenie słodyczy,to matka źle robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×