Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yamya

Czy dalej odkładać ciążę? Proszę pomóżcie dziewczyny.

Polecane posty

Cześć. Mam 34 lata, mój Mąż 27 ale to nie jest aż tak bardzo istotne. Chodzi o to, że mieliśmy od połowy sierpnia starać się o dziecko( pierwsze). Jednak od kilku m-cy mamy kłopoty finansowe i nie jest jakoś kolorowo w tym temacie bo ja zmieniłam pracę i zarabiam dużo mniej niż poprzednio. Lekarz powiedział mi ostatnio, że z powodu moich wcześniejszych problemów ze zdrowiem dziecko powinnam mieć najpóźniej do 35 lat tylko.. no właśnie Mąż chce teraz poczekać rok i dopiero się starać aby odkuć się znów finansowo abym awansowała lub zmieniła znów pracę na bardziej płatną. Tylko wtedy jak urodzę będę miała 36 lat i boję się powikłań, poronienia czy wad u dziecka smutas.gif . Czy poczekać jednak czy namawiać Męża na dziecko? Boję się, że odkładanie decyzji spowoduje, że już dla mnie będzie na dziecko za późno.Dziś się pokłóciliśmy. Co robić w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie doradze to wy musicie sie naprawde zastanowic. Macie dwa wyjscia isc na calosc teraz albo nigdy lub czekac i ciezko pracowac odkuc sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie klocic sie :) Rok w te czy we wte :) Rzeczywiscie sa statystyki ujmujace grupy kobiet po 35 roku zycia i potomstwa jako bardziej narazonego na mutacje, ale jednostkowo to nic nie znaczy. Znam mlodych rodzicow z dzieckiem obarczonym wada genetyczna. Jak sama wiesz i 40-latki rodza zdrowe dzieci. Gwarancji nie ma. Badania prenatalne z kolei podnosza ryzyko poronienia. Trzeba troche zaufania w zycie :) i pomyslnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak twój mąż jest taki mądry to może niech on zmieni prace na lepiej płatna a nie Tobie każe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za odpowiedzi. No właśnie to niby rok różnicy ale po rozmowie z lekarzem ciągle mam te wszystkie dość przykre statystyki na temat mojej płodności, szans donoszenia ciąży i urodzenia zdrowego dziecka. Są dużo większe szanse na donoszenie ciąży :(. Pamiętam problemy mojej kuzynki.. 5 razy poroniła, potem dziecko z ZD i wadą serca, którego rozwój jeszcze zagrażał jej życiu, więc aborcja a teraz przez kilka lat starają się znów o dziecko a lata lecą. Nie chcę przechodzić przez to samo i boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież w ciążę nie zachodzi się od tak z dnia na dzień. Mój mąż i ja jestesmy młodzi i zdrowi a zajęło nam to 9 miesięcy. Lepiej zacznij sobie szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko to ogromny wydatek i jeśli macie takie problemy to będzie wam naprawdę ciężko. Ten 35 rok życia to taka umowna granica, nie sądzę żeby w twoim przypadku odczekanie kilka miesięcy - rok zrobiło aż taką różnicę a zdążycie się odkuć finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z tymi finansami też może być różnie bo albo się odkujemy albo nie. Mąż niby ma dostać lekką podwyżkę ale ile to będzie? Stówa czy dwie. To zależy od zmiany mojej pracy tutaj już trochę pracuję, lubię swoja pracę i mam możliwość awansu. Zacznę inna pracę i znów po szczebelkach od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A będziesz miała możliwość powrotu do tej pracy po roku, dwóch z dzieckiem? Masz jakąś pomoc do dziecka w postaci mamy/teściowej na miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana mpim zdaniem nie ma na co czekac. Sama mam 34 lata i zaszlam w ciaze nieplanowana ale jestem szczesliwa z tego powodu. Wszystko sie pouklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo nie się poukłada, związek posypie i autorka wyląduje w przytułku z małym dzieckiem i bez środków do życia. Jak dorosłe kobiety mogą rzucać takie nierozsądne "rady" w tak poważnym temacie? To nie jest zakup nowego kremu że albo się uda albo się nie uda, tylko odpowiedzialność na wiele lat za małego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Teściami nie mamy kontaktu zbytnio i mieszkają daleko ale moi Rodzice są tu na miejscu i zawsze chętnie pomagają we wszystkim. Uwielbiają się z Mężem. Do pracy mam możliwość powrotu, w obecnej mogę pracować tez zdalnie w domu, ważne aby ogarnąć wszystko w terminie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jeśli masz pomoc rodziców i komfortową sytuację w pracy to możecie zacząć próbować za kilka miesięcy, a przez ten czas odkładać ile się da na wyprawkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciaze nie zachodzi sie w momencie w ktorym zaplanuje sie ze to JUZ. Wez pod uwage, ze staranie sie o ciaze moze trwac miesiacami albo i dluzej... zwlaszcza ze nie macie juz po 20 lat :) finansowo nigdy nie bedzie idealnego momentu na dziecko. Nie odkladaj decyzji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie wiesz jak długo przyjdzie ci się starać o dziecko. Ja zaszłam w pierwszą ciążę w wieku 32 lat w pierwszym cyklu, ale w 19 tygodniu poroniłam. Miałam cukrzycę ciążową, plamienia. Drugie dziecko urodziłam tuż przed 34 urodzinami w 35 tygodniu, krwiak na macicy, kolejna cukrzyca, zastrzyki z insuliny. W ciążę zaszłam jakoś w 4 cyklu czyli szybko, ale mam koleżanki które starały się po 3 lata. Po poronieniu odpuściłam sobie pracę, bo moja praca wyglądał tak że wychodziłam rano, wracałam wieczorem, łykałam leki uspokajające, pracowałam w weekendy. Gdzie tu miejsce na dziecko? Miałam to szczęście, że miałam oszczędności i pieniądze co miesiąc z wynajmu. Nie żałuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Nigdy nie bedzie idealnego momentu i decyzje mozna odkladac do 50tki kiedy to jest juz za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zmieniłam pracę bo miałam umowę śmieciowa czyli zlecenie. Miałam dostać cały etat jednak mam 3/4. Ale zdecydowaliśmy z mężem, ze już czekać nie będziemy bo jak to będziemy w nieskończoność odkładać to on będzie tata-dziadek. Mąż ma 36 lat. Ja mam 26. Mam syna z poprzedniego związku, ma 4 lata. Nie chce żeby między dziećmi była totalna przepaść...już i tak różnica wieku będzie spora. A też tak jak dziewczyny piszą nie wiemy ile nam zajmie zajście w ciążę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tytuł powinien brzmieć. Jaki wymyślić kolejny powód aby nie mieć dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tytuł jest dobry bo chcemy dziecko tylko problemem jest to czy poradzimy sobie z kasą. Wynajmujemy mieszkanie i wypłata męża idzie w sumie w całości na rachunki a moja na jedzenie i zakupy do domu. Też mam umowę zlecenie właśnie póki co :(. Facetowi zawsze lepiej się myśli bo Mąż uważa, że hop siup i ciąża a to nie takie łatwe i ja twierdzę, że będziemy się starać długo zwłaszcza przy naszym zdrowiu i ciągłym stresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zmienisz pracę i zaczniesz zarabiać lepiej to będzie szkoda iść na macierzyński bo pewnie pracę stracisz lub przynajmniej szansę na awans. Zawsze coś będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yamya dziś Tytuł jest dobry bo chcemy dziecko tylko problemem jest to czy poradzimy sobie z kasą. Wynajmujemy mieszkanie i wypłata męża idzie w sumie w całości na rachunki a moja na jedzenie i zakupy do domu. Też mam umowę zlecenie właśnie póki co smutas.gif . Facetowi zawsze lepiej się myśli bo Mąż uważa, że hop siup i ciąża a to nie takie łatwe i ja twierdzę, że będziemy się starać długo zwłaszcza przy naszym zdrowiu i ciągłym stresie. xxx No to definitywnie jednak odłóżcie ciąże, gdy Wasze życie się ustabilizuje. Niestabilność zatrudnienia (nawet kosiniakowe wówczas nie pomoże), mieszkanie na wynajem i niskie zarobki - jak tak bardzo chcesz dziecka na Twoim miejscu poszłabym do innej etatowej pracy a aktualne zlecenie w formie zdalnej ciągnęłabym w domu. Dzięki temu moglibyście dodatkowo dodać do oszczędności ze 25 tysięcy na poczet przyszłych wydatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×