Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karcia04

Boję się własnych rodziców! Błagam pomocy!

Polecane posty

Gość Karcia04

Mam 14 lat. Mieszkam z rodzicami, młodszym bratem i babcią. Boję się własnych rodziców. Kilka razy tata mnie uderzył w twarz tylko dlatego że nie podobali mu się moi znajomi na facebooku. Rzucił mną o ścianę, wykręcił nadgarstek. Nigdy nie zapomnę dnia kiedy po raz pierwszy nie zrozumiałam zadania z matematyki. Poprosiłam go o pomoc. Pomimo tego że mi tłumaczył całą godzinę nic nie zrozumiałam. Powiedziałam że najwyżej tego nie zrobię i weznę "nieprzygotowanie" na lekcję. Zdenerwował się. Zapytał "co powiesz nauczycielce gdy cię zapyta dlaczego nie zrobiłaś zadania" powiedziałam że nie wiem. Zdjął kapcia i zamachnął się. Miałam dostać w twarz ale się odbróciłam i dostałam kilka krotnie w plecy. Rodzice często się kłócą. Mam wrażenie że to wszystko przeze mnie. Że to ja nie jestem idealna. Każdego roku przynoszę do domu świadectwo z czerwonym paskiem. Nigdy nie powiedzieli że są ze mnie dumni. Nigdy nie usłyszałam słów "kocham cię" od nich. Gdy byłam mała i wskakiwałam do łóżka rodziców i przytulałam się do mamy i mówiłam "kocham cię" zawsze odpowiadała " czego znowu chcesz ". Kiedy na mnie krzyczeli i zrobiło mi się przykro i zaczęłam płakać to wrzeszczeli że mam przestać. Dwa dni temu powiedziałam mamie że przytrzasnęłam sobie palca od nogi i nie mogę nim ruszać, że jest opuchnięty itd. Nakrzyczała na mnie że jej głowę zawracam i że od palca nie umrę. Poczułam się jak mała pięcioletnia dziewczynka. Patrzą na mnie tak jakbym im coś zrobiła. Czasem mam wrażenie że nie chcą mnie. W końcu nigdy nie powinnam się urodzić. Byłam wpadką i to przed ślubem. To okropne dowiedzieć się że nigdy nie miało być mnie na świecie. Oni kłócą się tak że ja przez nich płaczę. Kilka lat temu nie mieliśmy Wigilii bo się pokłócili. Babcia płakała w swoim pokoju a rodzice kłócili się w salonie. Gdy skończyli mama przyszłam do mnie z prezenten i powiedziała "wesoły świąt" a potem wyszła. Tata potrafi rzucić talerzem gdy mu obiad nie smakuje. Najgorzej jest jak mama idzie do pracy popołudniu a my zostajemy z tatą. Nie mogę słuchać płaczu braciszka gdy tata zmusza go do jedzenia albo uderzy i nawrzeszczy gdy nie chce czegoś zrobić. Boję się bronić brata bo nie wiem co może mi zrobić tata. Żeby przetrwać wmiawiałam sobie że to wszystko jest normalne, że tak musi być. Ale czy to normalne? Czy tak zachowują się rodzice? Błagam o pomoc, bo nie wiem co zrobić. Boję się komuś powiedzieć bo jak rodzice się dowiedzą że komuś powiedziałam to nie będzie wesoło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a babcia?ona jest po Twojej stronie? ja bym pewnie nie wytrzymała i uciekła, ale co to zmieni... jedyna nadzieja w babci- może ona Cię weźmie do siebie i do 18stki jakoś przetrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karcia04
gość Babcia... Nie ma szans. Z jedną mieszkam ale ona jest raz po stronie rodziców raz po mojej. Nie ufam jej. A druga to mama mojego taty. Niby jest zupełnie inna niż tata ale nie wiem czy zdołałabym jej to wszystko powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×