moja rodzina to banda debili,mam ochote uciec daleko...

matka chora psychicznie, biega z nozem po domu i wbija go w sciane(ma boazerie więc jest masa sladów na scianie), wybila szybe w drzwiach od pokoju i ogólnie jest chora ale nie chce sie leczyc, babka ciagle tylko patrzy co ludzie powiedza i zyje tylko moim zyciem, nachodzi mnie. Jak juz przyjdzie to potrafi cały czas opowiadac co sie dzieje u sasiadow i wypominac mi ze wszystko robie nie tak, najchetniej stworzyla by liste jak mam sie ubierac i co robic zeby ludzie nie gadali. siostra kłuci sie o byle głupote, cagle chodzi zla i naburmuszona a ja nie wiem za co. ojciec pijak, szlaja sie po melinach. zastanawiam sie czy nie zostawic tego wszystiego i wyjechac daleko, drugi koniec Polski bo oszaleje z nimi. mam ochote uciec i nigdy nie wracac. Czy Wy tez tak macie?

Tez czasami mam ochote uciec daleko

Ile masz lat??? Dlaczego to znosisz? Od kiedy Twoja matka choruje ? Nie jest to norma

Uciekaj, zerwij kontakt. No moze z siostra zachowaj, tylko pod warunkiem ze musi sie ogarnąć. Ja tez mam rodzine kretynow, ale dlugo by opowiadać... zycze Ci wszystkiego dobrego, szkoda nerwow na ludzi ktorym nic nie pomoze