Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Położna , jak to jest ? pomocy

Polecane posty

Gość gość

Cześć , Mam do Was pytanie Jestem w ciązy , chodzę do ginekologa prywatnie i jak to jest z położną ? Czy też musze sobie załątwic tą która przychodzi do domu ? Czy mogłaby mi któraś z Was rozjasnić sytuacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic nie zalatwialam, w szpitalu podałam przychodnie, do której chciałam zapisać dziecko i w dniu wyjścia ze szpitala zadzwoniła do mnie położna, żeby umówić się na pierwsza wizytę. Potem była jeszcze 3 razy i byłam bardzo zadowolona z tych wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha :) Bardzo Ci dziękuje za odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma za co, ale proponuję żebyś zapytała w przychodni jak to wygląda, bo całkiem niedawno był tu temat o położnych i co przychodnia, to inne zwyczaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po powrocie ze szpiatala zadzwoniłam do przychodni a oni nic nie wiedzieli . Nastepnego dnia była juz położna u mnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie przychodzila polozna ze szkoly rodzenia. Wpisalam ja w szpitalu w takim oswiadczeniu, ale sama ja poinformowalam ze juz urodzilam. Byla 4 razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wczoraj poszlam do przychodni w moim miescie (nie jestem tam zapisana) i spytalam w recepcji o polozna. skierowano mnie do pokoju poloznej, a ona tylko spytala w ktorym jestem tygodniu i kiedy mialam ostatni okres. w tej przychodni jest tez szkola rodzenia ktora ona prowadzi. faktem jest, ze nikt nas nie informuje kiedy i gdie mamy zalatwiac takie rzeczy, ja sie przypadkiem wlasnie z kafe dowiedzialam ze jest cos takiego jak polozna, na szczescie kolezanka mnie pokierowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja położną wysłał dr rodzinny.jak tylko byłam i powiedziałam ze jestem w ciąży po kilku dniach ona zadzwoniła.jest u mnie od 4 miesiąca. Raz w miesiącu a teraz pod koniec dwa razy.Potem będzie przychodziła po porodzie tez k i lka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chodziłam do położnej, po porodzie podajesz przychodnię i stamtąd zgłasza się do Ciebie położna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w przychodni trzeba bylo przyjsc****apiery wypisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było tak, że w dniu przyjęcia do szpitala zapytali do której przychodni będę chodzić z dzieckiem. Spędziłam w szpitalu 2 tygodnie i zadzwonili do mnie, mówię, że jeszcze nie wróciliśmy do domu. Pani rejestratorka powiedziała, że jak wrócimy to mamy przedzwonić i położna przyjdzie na wizytę. W sumie sama do nas potem zadzwoniła, była z 6 razy. Z wizytami u położnej w ciąży to inna historia, ja chodziłam prywatnie i tylko raz badała mnie położna, zważyła, zmierzyła, posłuchała serduszka dziecka i wysłała do gabinetu lekarza, który zbadał mnie tylko na fotelu, bo miałam infekcję. To była jednorazowa wizyta u innego ginekologa, bo mój był na urlopie, Jak ciąża jest bezproblemowa (moja nie była) to położna może poprowadzić całą ciążę i lekarza na oczy nie widzisz, ale Polki często o tym nie wiedzą. W mojej szkole rodzenia położne skarżyły się, że dla Polek lekarz jest bogiem, a położna to dla polskiej ciężarnej jakaś głupia baba, która tylko robi kawę szanownemu doktorowi i na niczym się nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wole swojego lekarza. Polozne sa nie mile i opryskliwe. Wiecznie im tylko glowe zajmuja, sa zmeczone i wykonczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.11 Wszystko zależy od ludzi. Wystarczy dobrze poszukać. Ja poznałam miłe położne z powołania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.58 To w jaki sposob wypowiadala sie ta polozna o polkach tylko o niej swiadczy. Dlatego ja wole lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz bede miala druga cesarke. U nas w miasteczku jest tylko jeden szpital. I ogolnie po co mi polozna w takim przypadku ? USG robi mi lekarz, ciaze prowadzi lekarz, bo w Pl tak jest, ze to lekarz prowadzi ciaze, a nie polozna. W pierwszej ciazy mialam rzucawke, zatrucie ciazowe, ogromne nadcisnienie. Caly czas bralam leki. Nie wyobrazam sobie, ze ciaze prowadzilaby mi polozna w jednym badz teraz drugim przypadku. Ja nie mialam stycznosci ogolnie z poloznymi w sprawie decyzji w ciazy. Chodze do lekarza prywatnie i tam pomaga polozna ale tylko wypisuje karte ciazy i wypelnia recepte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież powiedziała prawdę. Powiedziała co Polki ciężarne myślą. Nie powiedziała o Polkach nic złego, nie użyła wobec nich epitetów. Tak się położne i pielęgniarki w Polsce postrzega. To jest krzywdzące. To są często wykształcone kobiety, głównie one odbierają przecież poród, a traktuje się je jak służące do właśnie parzenia kawy personelowi wyższego szczebla. Nie twierdzę, że nie ma chamskich położnych. Bywają chamskie i wypalone zawodowo, ale nie są niedouczone. W Polsce się ich umiejętności nie docenia (mówię o prawidłowej ciąży).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.19 Chodziłam do szkoły rodzenia i położna prowadząca zajęcia powiedziała wyraźnie, że położna nie ma prawa prowadzić ciąży problematycznej. Ja miałam cukrzycę ciążową i inne "atrakcje". Położna nie ma prawa prowadzić takiej ciąży. Ciąże trudną prowadzi tylko lekarz, ale przy ciąży tzw. fizjologicznej , książkowej polskie prawo zezwala na prowadzenie jej przez położną. W Polsce się przyjęło, że ciąże prowadzi lekarz i chodzi mi o to, że Polki nawet nie wiedzą, że są inne opcje dozwolone prawem. Tak samo ile Polek wie kto to jest Doula?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak ta uczona polozna ci recepte wypisze ? Nie spotkalam sie z czyms takim zeby polozna kawe robila chyba ci sie z sekretarka cos pomylilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polozna i kawa ? Cos ci nie poszlo... Lekarze maja w ogole oddzielne gabinety, pokoje. Gdzie ta kawa? W zabiegowym ? Naprawde jestem w 3 ciazy i niczego takiego nie widzialam. Jak lezalam w szpitalu to pacjentki wlasnie o wszystko pytaly polozne, a na obchodzie pytaly kiedy wyjda. Tyle. A jak bylam po porodzie to lekarz zawsze jadl obiad szpitalny i pili nawet inke ta szpitalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polskie prawo zezwala na prowadzenie Fizjologicznej ciąży przez położną. Wystarczy poszperać w necie. Takie jest prawo. Receptę może wypisać lekarz, to dwie różne rzeczy. W UK czy Skandynawii to wręcz standard (wiem, że opiece w UK można wiele zarzucić, ale ja nie o tym), że ciężarna nie widzi lekarza na oczy. Chodzi mi tylko o to, by mieć świadomość, że jest taka opcja. Położna z którą rozmawiałam mówiła, że wielokrotnie pacjentki wyskakiwały do niej z tekstem, że "z panią nie będę rozmawiać, bo pani jest TYLKO GŁUPIĄ POŁOŻNĄ". I o kim to źle świadczy? O położnej? Trochę odbiegłam od tematu wątku głównego, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię, że położna robi kawę doktorowi i że od tego jest. Mówię, że wiele Polek uważa, że one tym właśnie się zajmują i o niczym innym pojęcia nie mają, a to nie jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgadzam sie z toba. Nie znam nikogo kto tak postrzega polozna przeciez odbieraja porody itd. Rozumiem o co ci chodzi ale porownanie dalas nie dobre. Ja bardziej spotykam sie z tym, ze polozne sa bezwzgledne i schematyczne. Nie sluchaja np tego, ze pacjentka naprawde nie chce nacinania krocza, nie chce zeby przebijano pecherz a czesto robia to w tajemnicy przed lekarzem po czym lekarzowi oszukuja, ze sam pekl. Spotkalam sie z takimi sytuacjami i bylam swiadkiem. Na sile dokarmiaja noworodki o niskiej masie urodzeniowej, a to przeciez nie przyspieszy niczego tylko pogorszy, bo przekarmiany noworodek potem krzyczy z bolu brzucha. Dopiero jak wyszlam do domu dziecko sie uspokoilo dokarmiali nawet mnie o tym nie informujac i nie pytajac o zgode. To polozne traktuja pacjentki jak bydlo. Takie mam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród to poród, a prowadzenie ciąży zupełnie co innego. Jak poród idzie sam to co za problem...a w razie komplikacji o wszystkim decyduje lekarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.57 Przy komplikacjach zawsze jest lekarz. Cały czas pisałam o ciąży książkowej. Położna ma prawo prowadzić książkową ciążę. Takie prawo obowiązuje w Polsce od kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki. Od kilku lat po 22 tygodniu ciąży przysługuje ci prawo wybrania położnej - która już w ciąży przychodzi do ciebie i przygotowuje cię do ciąży. Opowiada jak przebiega poród, pomaga skompletować wyprawkę, mówi jakie kosmetyki będą potrzebne dla ciebie i dziecka, ma też aparat do monitorowania rytmu serca. Bardzo przydatne zwłaszcza przy 1 ciąży i jest to za darmo, na nfz. Ja też chodziłam do gina prywatnie i otych wizytach położnej dowiedziałam się od niego, miał także wykaz położnych w moim mieście, ale jak masz jakąś znajomą połozną to ją też chyba mozesz wybrać, Po porodzie przysługuje ci chyba 6 wizyt partonażowych. Moja połozna była dodatkowo doradcą laktacyjnym i to bardzo mi się przydało przy problemach z kp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze ja wolę lekarza. Położna nie zrobi mi USG, ani nie wypisze recepty. Oczywiście co kto lubi. To zależy chyba też od człowieka, bo są lekarze, do których bym nie poszła. I są takie położne, że czułam sie przy nich bardzo dobrze i bezpiecznie. To zależy. Trzeba się samemu zastanowić nad za i przeciw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×