Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziś bohater uratował topiąca się na koloniach 7 latkę, zrobilibyście to samo ?

Polecane posty

Gość gość

Mężczyzna będący z rodzina na wakacjach zauważył topiące się dziecko i bez wahania wskoczyl do wody wyciągając wystraszone dziecko na brzeg. Czy postapilibyście podobnie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym ją przydusiła pod wodą. Nie znoszę gówniaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty byłaś takim samym jak piszesz gówniakiem z tą różnicą, że ty zdechniesz jako gówniak, a ona będzie wartościowym człowiekiem🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:45 Jak na razie nie poradziła sobie nawet z banalnym pływaniem, co za wartościowość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale głupi argument - ty tez byłaś gówniarzem! No tak byłam. Każdy był i co z tego! Mam wstręt do dzieci i to czy bylam kiedyś dzieckiem niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większośc osób by tak zrobiła, co w tym dziwnego? Nie wskoczył pod lód na zamarzniętym jeziorze tylko do wody na kąpielisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś mówili w radio, że topiła się wnuczka i wskoczyła babcia która też zaczęła tonąc, ktoś wskoczył i wyratowal obie, ale nie wiem czy to ta sama akcja... nie mniej jednak niechciałabym nigdy widziec takiej sytuacji, gdy topi się dziecko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to co zrobił to nie bohaterstwo, oczywiście, że super że się rzucił na pomoc, ale nie wskoczył do ognia, czy pod lodowatą krę, narażając swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a, mój mąz widział wypadek samochodowy, gdzie w rowie leżało auto z dwójka małych dzieci na dachu, a matka była za kierownica zakleszczona , dzieci płakały ranne. Dziewczynka i chłopiec 6 i 4 latka. Matka nie mogła się ruszyć bo miala pogruchotane nogi i ogólny wstrząs. Ratownicy przyjechali pierwsi i rozcięli karoserie, wydobyli wszystkich. Od tej pory mam szacunek do ratowników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no tak, bo ratownicy są od pieczenia chleba a wyciągnęli zakleszczoną matkę, to szacun im za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ratownik by w ogień wskoczył na 100% z tym, że oni sa do tego szkoleni i mają odpowiedni sprzęt, a zwykły kowalski spacerujący zimą w parku do wody to już nie koniecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×