Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie poradzic z brakiem cierpliwosci do dwulatka?

Polecane posty

Gość gość

Jakies kary? Wszystko oprocz przemocy. Krzycze, bo jux nie daje rady, oczywiscie pomaga na moment,ale zaraz idzie zbroic cos nastepnego. A co robi,ze juz wariuje? Wyrzuca wszystko z balkonu, co ma pod reka doslownie, notorycznie odkreca gaz, pluje piciem gdzie popadnie, ucieka z domu, wyrzuca ciuchy z szafek. I tak po pierdylion razy dziennie, czasem mam wrazenie,ze nic innego nie robie tylko ogarniam to co on nabroil. Wiem,ze to normalne w takim wieku,ze dzieciom trzeba poswiecac czas. Robie to w miare mozliwosci,ale tez mam swoje obowiazki i czasem musze go zostawic samego. Co mam robic,aby go troche zdyscyplinowac? Nie chce juz krzyczec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość A
Może jakieś wspolne zabawy z maluchem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my sie bawimy klockami, czytamy ksiazeczki, chodzimy na plac zabaw, spacery. To sa nasze ulubione zabawy, ktore powtarzamy codzien. Chodzi o to,ze jak ide cos zrobic np. Pozmywac,czy ugotowac on tylko patrzy aby cos nabroic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze poczekaj az wsadzi paluszki do kontaktu albo oparzy sie zelazkiem, to szybko sie rozwinie odruch Pawlowa, ze tak nie nalezy robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dwoje dzieci i żadne tak nie robiło. Przy pierwszych próbach ,zdecydowanie powtarzalam że tak nie wolno i skutkowalo. Może trudny egzemlarz ci się trafił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2- latka, ale zachowania które opisujesz to dla mnie czysta abstrakcja. Załóż bramkę w którymś ( najbardziej bezpiecznym) pokoju i tam zostawiaj dziecko, kiedy musisz coś zrobić. Nie jestem zwolenniczką kar cielesnych, ale za odkrecanie gazu czy wyrzucanie rzeczy z balkonu strzelilabym po tyłku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 20 miesieczna tez tak rozrabia, pije , a potem wypluwa na podloge , na siebie, serkiem naciera się do ramion, chrupki miazdzy, skacze po nich, a nie daj boze jak ma do dyspozycji dwie miski, w jednej ma rosół w drugiej nic bo znalazła, kladzie sobie drugą miske w końcu pokoju(aneks kuchenny) a druga na stoliczku w kuchni, nabiera na lyzeczke i nosi do drugiej wylewając przy tym wszytsko na podloge, czasem jak jestem zla na nia i krzyknę, obrazona bierze te miske z rosołem i rzuca gdzie popadnie robiąc przy tym groźną minę. ajlepsze jest jak się kąpie, ma w wannie zabawki, chochle od zupy... nabiera wody i wylewa na podłogę, krzyk nie pomaga. codziennie mam zalaą łazienke i musze zmieniac reczniki , żeby to wytrzeć i wyżymać. i robi się coraz gorsza ręce mi opadają co za dziecko, do kogo to się wrodziło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślałam, że ja mam niegrzeczne dzieci. Moje przy Waszych to aniołki! Aż idę wycałuję te śpiące mordeczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:41 - mam tak samo :D mam dwóch synków 5 i 3 lata i grzeczniutkie to takie, że aż duma rozpiera! I wcale nie będę tutaj wychwalała sama siebie, że to moja zasługa, że tak je wychowałam, że chodzą jak w zegarku.. Te moje dzieciaczki od początku takie łagodne i grzeczne z charakterków. Nigdy nie musiałam nic przed nimi chować, zabraniać itp. Sama z siebie zawsze były ostrożne, same widziały, że tu i tam nie wolno wchodzić itp. Chyba po prostu mam bardzo inteligentne dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.44 Haha a nie pomyślałaś ze jest coś za coś? Ze są grzeczne bo to zwykle szaraki będą w przyszłości? Pomysl o tym :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tacy super grzeczni 3 i 5 letni chlopcy to az sa podejrzani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moze sa gejami hihi ;p ufff dobrze ze ja nie musze sie uzerac z takimi bachorami, niegrzecznymi czy grzecznymi, niewazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
06:01 - i co z tego, że będą szarakami? Szaraki też są potrzebne :) Ja też jestem szarak, mąż też przebojowy nie jest, a żyje nam się świetnie. Założyliśmy szczęśliwą rodzinę, mamy swoje pasje, swoich sprawdzonych przyjaciół, dużą zgraną rodzinę, pracujemy, zarabiamy. Dzieci przebojowe nie są, to na pewno, ale nie zauważyłam, by w przedszkolu czy na placu zabaw odstawały od innych dzieci, by się same w kącie bawiły. Wręcz przeciwnie - starszy synek potrafi do każdego zagadać, ale tak spokojnie, np widzi, że dzieci bawią się w chowanego to synek potrafi podejść i mówi: jak powiesz mi jak masz na imię to pomogę Ci szukać. i zauważyłam, że równie spokojne dzieci reagują chętnie na takie zaczepki, od razu mówią: jestem Kasia, to ja lecę tu, a ty idź tam! i się bawią... a te rozbiegane, rozkrzyczane, te "przebojowe" potrafią odpowiedzieć: spadaj... Czym mój synek w ogóle się akurat nie przejmuje, bo potrafi sam sobie znaleźć zajęcie, kolegów, ale tak jak pisałam - takich spokojnych jak on sam. I absolutnie nie widzę potrzeby by to się zmieniło. Nie martwię się o jego przyszłość, niech sobie będzie najzwyklejszym ze zwykłych szaraków, byle mu się życie ułożyło, był szczęśliwy i nie krzywdził innych. Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie zmieni jak wpadnie w towarzystwo alkoholikow, palaczy i cpunow. Wyrazy wspolczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
maly przegina na maxa to dlaczego mialabys nie okazywać gniewu z tego powodu? masz prawo krzyknąć na dzieciaka gdy gra ci po nerwach, ono musi wiedzieć do czego doprowadza jego zachowanie. Mama wciekla rowna sie problem . Nie rozumiem tego , aby przy dzieciach nie okazywać swoich sczezrych naturanych emocji , zwlaszca z powodu dziecka zachowania. Oczywiście krzyczenie za byle co o wszystko i o nic to nie dobra metoda , bo dziecie sie uodparnia i nie robi na nim to wiekezego wrazenia, ale pokazanie dziecku frustracji z pwodu jego wybrykow jest wskazane. Ja w takim momentach nie sililabym sie na cierpliwość, bo dlaczego? w jakim celu robic z siebie oaze spokoju jak ci dzieco probuje pierdylion razy dziennie puscic chalupe z dymem bawiąc sie gazem, czy przez balkon mieszkanie ci wyczyszcza. W takich momentach masz prawo i awet powinnas okzywac dziecko wscieklosc na jego zachowanie i zastosować konkretne srodki dyscyplinujące. Patyczkujesz sie ze złośliwym 2 latkiem, nie wyjdzie to wam na dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×