Proszę o poradę. Pilna sprawa.

Hej wszystkim! Na początek chciałbym prosić , aby potraktować mój wpis poważnie. Mam na imię Daniel i mam 32 lata i jestem nadal... prawiczkiem. Niestety to prawda, życie tak się ułożyło.... Troszkę też jest mojej winy, ponieważ byłem i jestem nadal bardzo nieśmiały etc. Nie chcę już z "tym" dłużej czekać. Niby miałem kilka okazji, ale nie zostały one skonsumowane. Z drugiej strony to nie chcę tego pierwszego razu przeżyć z prostytutką. Burdel i mieszkaniówki odpadają. Chciałbym to przeżyć po "bożemu", ze zwykłą kobietą. Myślałem nawet o pośrednim rozwiązaniu. Czyli zrobić "to" z kobietą (oczywiście, która nie jest prostytutką) i jej za to zapłacić. Miałem już 2 razy sytuacje, że jak dojrzałym kobietom powiedziałem na czacie telefonicznym o mojej przypadłości to automatycznie zrywały ze mną kontakt (jedna mnie wyśmiała i napisała, że takie problemy to się ma w wieku18 lat, a nie 32). Aktualnie jestem w kropce. Proszę o poważne rady. Pozdrawiam!

nie kumam skoro miałeś parę okazji ale ich nie wykorzystałeś to po prostu jak znowu będzie okazja to korzystaj.

ps czy utrata rozprawiczenie końskim teleskopem się liczy?

Nie płać za seks, proszę Cię.. Faceci menopauzy nie mają więc nie ma co się spieszyć. Lepiej poczekaj, poznasz kogoś, nie myśl o seksie, zamiast tego polecam wyjść do ludzi, otworzyć się, a jakaś kobieta sama się znajdzie. Po co Ci tak spieszno?

Ten od teleskopu to podszyw oczywiście. Dzięki za komentarze i rady. Jutro tu wrócę i może jeszcze coś napiszę :)

Ameliniowa sory, ale tak mnie wkurzył podszyw, że nie zauważyłem Twojego posta. Właśnie mi śpieszno. Mam już 32 lata, a nie 22. Gdybym miał 22 to mógłbym tak myśleć, że jeszcze mam czas. Idę do 40. a nie do 30. W takim wieku to większość kobiet ma rodziny, partnerów etc. Widzę to po swoich znajomych. Mieszkam w małym mieście, więc problem się nasila. Ogólnie mówiąc: jak ma się swoje lata to ciężko kogoś poznać. Pozdrawiam i dzięki za pozytywny komentarz. A co do komentarza forumowicza o nicku "gość" nt. niewykorzystanych okazji. Jak nie było uczucia to jakoś tak byłoby sztucznie, więc odpuściłem, myśląc, że znajdę kogoś. I takim myśleniem doprowadziłem siebie do tak beznadziejnej sytuacji.

skoro okazje były. to znaczy że ciebie chciały czyli główny wniosek jest taki że nie masz powodu do bycia nieśmialym jakbys je zaliczył nawet bez uczucia to może i dziś bylbys też sam. masz internet wejdz navsereisy typu badoo czy tinder

Czyli zrobić "to" z kobietą (oczywiście, która nie jest prostytutką) i jej za to zapłacić. - jeśli weźmie kasę to stanie się prostytutką - czyli zrobisz z niej prostytutkę.

W sumie racja. Ale to jednak nie będzie sytuacja, w której zawodowa prostytutka miała przede mną dziesiątki/setki innych klientów. Jest jednak spora różnica. Ale na razie takie coś mi nie grozi (seks ze zwykłą kobietą, nie mówię tu o zawodowych prostytutkach). Mieszkam w małym mieście, więc ciężko będzie. W dużym mieście jest zupełnie inaczej. Więc jeszcze pewnie trochę poczekam. Może kogoś poznam w realu. A może w necie (w to raczej wątpię). Tym bardziej, że jak powiem kobiecie o co chodzi to pewnie się wystraszy, albo pomyśli, że kłamię. Na miejscu kobiety też bym się zastanawiał czy z takim gościem w ogóle się umówić na "to". Pozdrawiam i dzięki za komentarze.

Ja bym chętnie została pierwszą kochanką jakiegoś mężczyzny. I jakoś nie widzę nic dziwnego, ani śmiesznego w prawiczkach, niezależnie od wieku.

Dzięki za pokrzepiające słowo. Pewnie jesteś kobietą na poziomie. Ale w opinii znacznej większości kobiet bycie prawiczkiem w wieku 32 lat jest dyskredytujące w ich oczach, nienormalne. Uważają człowieka za nieudacznika, ofiarę etc. Tu jest ciekawa rzecz. Jak dziewica ma 32 lata to jakoś się wybacza (uważa się, że dobrze się prowadzi, nie puszcza się), ale jak facet jest w tym wieku prawiczkiem to raczej w oczach ludzi jest się skreślonym. Wtedy nikt nie zwraca uwagi, że mężczyzna jest porządny i nie skacze z kwiatka na kwiatek. I to jest ta subtelna różnica w odbiorze społecznym. Pozdrawiam!

Nie ma za co dziękować. Ja osobiście uważam, że lepszy jest mężczyzna bez doświadczenia niż taki, którego przetestowało pół miasta. Akurat seks to nie jest aspekt życia, w którym człowiek ma jakiś termin ważności. Wszystkiego się można "nauczyć". Mam nadzieję Autorze, że znajdziesz partnerkę, z którą będziesz chciał nie tylko przeżyć swój piewszy raz, ale też również iść przez życie. Taką, która będzię miała szczęście Cię poznać i na tyle mądrą by Cię docenić. Pozdrawiam :)

Hej! Jeżeli do "czegoś" dojdzie to Wam tu napiszę i opiszę :) Pozdrawiam i dziękuję za komentarze (a w szczególności za ten powyżej).

A ja powiem tak, obecnie sex nie jest takim problemen bo rozładować napięcie możesz sam. Pójście do prostytutki prawdopodobnie cię obrzydzi. Teraz największym Twoim problemem jest zwykła samotność. Nie tylko fizyczna ale przede wszystkim duchowa. Sex jest na drugim planie Ty czujesz pustkę emocjonalną, psychiczną i egzystencjalną. Wyobraź sobie nie seks, ale zwykla rozmowę z ukochaną wyobraź sobie że możesz się do niej przytulic. Zapomnij o seksie, Twoim głównym problemem jest brak kogoś kogo kochasz i kogoś kto Ciebie kocha.

W punkt. Widzę kolego, ze prawdopodobnie miałeś podobne problemy. Tak jak piszesz; seks seksem, ale samotność duchowa jest strasznie dołująca i dobijająca... Na razie czekam na tą jedyną. Pozdrawiam!

jeśli akceptujesz taki układ poszukaj dojrzałej kobiety 50+, która zrobi to z tobą za darmo. Na pewno znajdzie się taka, która spotka się z tobą na kawę a gdy będzie wam się fajnie gadać to zrobi to z tobą. Szukaj na portalach randkowych i od razu mów o co ci chodzi. Generalnie w ogóle jeśli jesteś bardzo nieśmiały to korzystanie z portali randkowych jest jakimś wyjściem. Próba płacenia za takie coś nie prostytutce jest czymś dziwnym i bezsensownym. Albo robisz to po prostu z prostytutką i wybierasz ją sobie z roksy albo jeśli chcesz nie z prostytutką to nie płać jej.