Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

romans w pracy

Polecane posty

Gość gość

Pod moim okiem w pracy rozwija się romans [a może miłość?]. On, w maju poślubił dziewczynę, bo jak stwierdził "dziecko musi mieć ojca". Na weselu byłam, zachowywał się poprawnie, adorował pannę młodą [ ładna, zgrabna i miła dziewczyna, ciąża jej służy]. No a teraz - wpatrzony w nową pracownicę, usługuje jej, proponuje odwiezienie do domu, zaprasza na kawę - jeszcze niewinnie, ale... ona niezbyt urodziwa, ma wadę [po wypadku pewna kończyna jest niezbyt sprawna, są ślady po przebytych operacji, ale ma wiele pozytywnych cech, mimo małego stażu jest bardzo lubiana. Lubię oboje, nie powinnam się wtrącać w ich sprawy, ale... No właśnie, to ale... Pytanie, wtrącić się, porozmawiać i z nim i z nią, czy nie powinnam się wtrącać. U mnie oni tylko pracują, nie powinnam dbać o ich morale. Ale tej ciężarnej też mi żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nafirii
Nie wnikaj w to. Nie sa dziecmi musza sami wiedziec co moga czego nie. Kazdy uczy sie na bledach moze oboje tego chca a moze nic nie ma w ich relacji prucz dobrego kolezanstwa. Nie mysl tak duzo; -)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×