7 tydzien jestem nie do zycia

Czy Wy tez tak macie? Bez robienia testu juz wiedzialam ze jestem w ciazy, tydzien po stosunku zaczely mi sie dusznosci i bardzo bola mnie piersi do teraz, urosly. Nabralam ciala, a nie jem wiecej. Do tego mdlosci 24h, zero sil, od tygodnia tylko leze, wstaje tylko do wc, sniadanie obiad kolacja i to z wielkim trudem. Nie jestem w stanie wykrzesac z siebie sil chocby na 10 minutowy spacer. W pierwszej ciazy dolegliwosci zaczely sie o wiele pozniej, i wlasciwie bylam tylko senna. Bolace piersi dopiero od polowy ciazy kiedy zaczely sie powiekszac. No i stan psychiczny... jednym slowem DEPRESJA

Musisz to przetrwać. Wiem, że Ci ciężko, ale to minie koło 10 tyg. Miałam tak samo ;)

No tak czytalam wlasnie ze do 14 tygodnia moze tak byc nieciekawie. Najgorsze jest to ze chcialam jakis remont zrobic poki lato , to przeleze bez sil .

mam tak samo u mnie to chyba trochę przez pracę i ogólnie przez to jak układają się moje relacje z ludźmi

Tez tak mialam . Zero sily , mdłości wymioty . Pamiętam bylo lato a ja nie byalm w stanie wyjsc z domu . Przez 3 tygodnie leżałam w sypialni . Nigdy w życiu nie czułam sie tak zle jak wtedy :( Przeszło ok 17 tc. Dlatego więcej dzieci juz nie chce.

nie doczytałam że ty o ciąży pierdzielisz. Nara lamusko.

11 tydz i madal nie przeszlo, umre przez nastepne dwadziescia pare tyg. Do tego nudnosci, bol brzucha, skurcze nog, jesc nie moge. Ale jeszcze nie przytylam.

Też tak miałam. Dwa miesiące przeleżałam w łóżku. Ale to minie, prędzej czy później :-)

Pamiętam to. Do 14 tygodnia nie miałam siły wstać z łóżka po wodę. Mąż robił wszystko, bo dla mnie to był bardzo trudny czas. Wymioty non stop. :-( minie, musisz czekać