Czy zostanie jakiś ślad po tabletkach poronnych?

Mam 21 lat i jestem w 7tyg. ciąży. Nie jestem gotowa na dziecko w sumie myślę że nigdy nie będę ale to nie o tym. Tydzień temu zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny. Nie byłam u ginekologa. Powiedziałam chłopakowi o ciąży w nadziei że pomoże mi załatwić tabletki poronne. Niestety bardzo się myliłam bo on nie chce żebym usuwała ciążę, dodał że jeśli ja nie chcę dziecka to żebym po porodzie mu je oddała, on się nim zajmie i je wychowa. Ja nie chcę rodzić tego dziecka, mam plany na najbliższe pół roku, zresztą ciąży nie da się ukryć, chcę uniknąć dziwnych pytań, spojrzeń. Czy jeśli wezmę tabletki poronne i obejdzie się bez komplikacji to czy zostanie po nich jakiś ślad w organiźmie jeśli mój chłopak będzie chciał gdzieś zgłosić że usunęłam ciążę?

Zależy co weźmiesz

Dokładnie, zależy co weźmiesz.

Póki co mam dostęp tylko do arthrotec forte ale jeśli będzie trzeba to będę kombinować z czymś innym.

Jeśli tak to żadnego śladu. Jeśli już to jak przy "normalnym" poronieniu. Moze się zdarzyć, że potrzebne będzie łyżeczkowanie. Życzę świadomej i odpowiedzialnej decyzji.

Z tego co ja się orientuję to zależy od stężenia tych leków w organiźmie. Zresztą jeśli chłopak będzie chciał cię gdzieś podpierniczyć to na badania nie wezmą cię z dnia na dzień i do tej pory myślę że orgaznim pozbędzie się tej chemii, jeśli uznasz że nastąpiło już poronienie i mniej więcej dojdziesz do siebie wskazane byłyby wymioty lub leki na przeczyszczenie żeby pozbyć się tego dziadostwa z orgazmu.

Porażka. Trzeba było podwiązać sobie jajniki. Teraz jak jesteś w ciąży piszesz gorzej od kata.

Nie będzie śladu,gorzej jeśli "nie wszystko" z ciebie wyjdzie to przy usg bedzisz mieć niezłe kłopoty

Boże widzisz i nie grzmisz :o chłop chce przejąć odpowiedzialność na siebie a ty i tak chcesz zabić to biedne dziecko :o

Dokładnie. Facet ma więcej empatii i miłości, a ci jeszcze jej przytakują, zamiast ją przekonać do urodzenia. Debilizm wtórny :(

Chłopu zawsze może się odmienić - to raz. Dziewczyna zostanie wyklęta z rodziny jak zostawi dziecko- to dwa. Będzie alimenty płacić- to trzy. Zmarnuje sobie życie- to cztery... Dlatego ją rozumiem. Jak weźmiesz tabletki poronne to nic ci nie wykryją. Zresztą kobieta nie jest karana za aborcję tylko np. lekarz, który przepisał tabletki. A zawsze możesz powiedzieć, że miałaś z ogłoszenia, a numer skasowałaś.

Takie domowe "poronienia" najczęściej kończą się silnym krwotokiem i usunięciem macicy. Nie będziesz mieć problemu z drugą ciążą

21 lat a niestety zachowanie trzynastolatki.

Stara torba, a kiełbie we łbie. Nie zabijaj tego dzieciątka, proszę cię w jego imieniu.

Uważaj autorko, takie poronienie może być tragiczne w skutkach. Plany masz na pół roku to dobrze, ciąża to nie choroba. Jesteś dorosła, masz partnera chyba dość odpowiedzialnego, więc nie kombinuj. Życie jest nieprzewidywalne, cała mądrość polega na tym żeby umieć się odnaleźć w sytuacji a nie po trupach naginać wszystko pod swoje plany. Zrobisz co zechcesz, ale nie działaj pochopnie. Porozmawiaj może z rodzicami, zastanów się. Mówimy o życiu, Twoim dziecku.

Żaden ślad nie zostaje. Tabletki poronne sa najbezpieczniejsze do MAX 12TC ja zazylam je w 13-14 I był problem. Oczywiście poronienie samoistne, nikt NIGDY nie zleci Tobie żadnych badań. Okazało się, ze plod był większy. Wyleciał do wc jednak najgorsze było to, że macica wydalajac wszystkie resztki tzn jak się oczyszczala zapchala się. Dosłownie. Musiałam jechać pilnie do szpitala. Wyczyscili mnie i wszystko jest ok. Kilka lat później zostałam mama, bez powikłań itp . Czy mam wyrzuty sumienia? Nie. To była świadoma decyzja. Ps. Ból jest nie do opisania. Bardzo boli. Mocno krwawisz. Najlepiej gdybyś miała kogoś zaufanego pod ręką.

Nienormalne. Zabijać dziecko.

A nie możesz usunąć z granicą? Tak by było legalnie i byś była pod opieką? Ps. To przerażające w jakim kraju żyjemy!

Nie wtrącam się w twoje decyzje, ale takie domowe zabiegi są bardzo niebezpieczne, możesz się wykrwawić. Jeśli już się zdecydujesz na taki krok to tylko normalnie, w szpitalu zagranicą, pod odpowiednią opieką. Rozważ też inne opcje, od fałszywego "wyjazdu zagranicę do pracy" kiedy urodzisz i oddasz do adopcji/byłemu chłopakowi i jego rodzinie, po zdecydowanie się na macierzyństwo które może dobrze się ułożyć nawet jeśli nie byłaś na nie gotowa.

Też myślę, że lepiej jakbyś podjechała za granicę. Farmakologiczna aż tak droga nie będzie, a takie domowe środki to mogą więcej szkody zrobić. Ewentualnie zamów środki przez neta - ale to chyba trochę się czeka i koszt jednak też jest. I to ma być Twoja decyzja - bo głównie Ty poniesiesz jej konsekwencje. x A do debilek piszących o podwiązaniu jajowodów - Wy wiecie, ze w naszym wspaniałym państwie sterylizacja kobiet JEST NIELEGALNA? Pretensje o aborcje to EWENTUALNIE można mieć jak każdy ma do dyspozycji edukację seksualną, tanią i skuteczną antykoncepcje, różnorodne formy - w tym i sterylizacja na nfz itd. A nie w kraju gdzie wszystko się utrudnia. I nie, nie miałam aborcji i nie zamierzam żadnej mieć. Ale wkurza mnie radosne wp*****lanie się do cudzej c**y, robienie presji jak się nie ma zamiaru wcale pomóc.

w naszym pieprzonym kraju bez recepty to tylko chłopy mogą kupić viagrę po to aby im pały stały 24 godzin na dobę

A do debilek piszących o podwiązaniu jajowodów - Wy wiecie, ze w naszym wspaniałym państwie sterylizacja kobiet JEST NIELEGALNA? Pretensje o aborcje to EWENTUALNIE można mieć jak każdy ma do dyspozycji edukację seksualną, tanią i skuteczną antykoncepcje, różnorodne formy - w tym i sterylizacja na nfz itd. A nie w kraju gdzie wszystko się utrudnia. I nie, nie miałam aborcji i nie zamierzam żadnej mieć. Ale wkurza mnie radosne wp*****lanie się do cudzej c**y, robienie presji jak się nie ma zamiaru wcale pomóc. XXX To co piszesz to zwykłe idioctwo. Jesteś zwykłą pozorantką-ignorantką? Pomoc w zabiciu dziecka nazywasz pomocą? Ktoś autorce wpieprza się w życie? Chora jesteś i tyle. Autorka sama wystawiła się na forum w niecnym celu, przecież tu można ją namierzyć? Pomyślałaś o tym? Matko Chrystusowa ratuj proszę :(

Nigdzie Cię nie zgłosi, bo to nie jest karalne na szczęście. Ale lepiej zrobić to w klinice za geanicą w jakimś cywilizowanym państwie

A do debilek piszących o podwiązaniu jajowodów - Wy wiecie, ze w naszym wspaniałym państwie sterylizacja kobiet JEST NIELEGALNA? Pretensje o aborcje to EWENTUALNIE można mieć jak każdy ma do dyspozycji edukację seksualną, tanią i skuteczną antykoncepcje, różnorodne formy - w tym i sterylizacja na nfz itd. A nie w kraju gdzie wszystko się utrudnia. I nie, nie miałam aborcji i nie zamierzam żadnej mieć. Ale wkurza mnie radosne wp*****lanie się do cudzej c**y, robienie presji jak się nie ma zamiaru wcale pomóc. XXX Idiotka jakich mało, żal

Do autorki. Chcesz się pozbyć problemu. Tylko że masz do czynienia nie z byle czym tylko z Małą Niewinna Istota. Nie zabijaj tego małego cudu. Jeśli nie chcesz dziecka to oddaj je ojcu. Tyle kobiet walczy aby mieć szansę być mama . Teraz wydaje Ci się to wszystko okropnie trudne , twoja mama też Cię urodziła, ty też powinnaś dać szansę temu maleństwo. Dziecko to największy cud. Nie zabijaj daj szansę temu maleństwu i sobie na bycie mama.

Tyle kobiet walczy aby mieć szansę być mama . x ale powiedz, co ma to do rzeczy? To ze ona usunie ciąże nie spowoduje ze ta kobieta co tak walczy zajdzie w ciąże... Swiat jest taki dziwny, ze kazdy lubi/dazy do czego innego, I dobrze. To że jedna kobieta przepada za seksem, ale np. nie ma okazji albo nikt z nią nie chce, nie oznacza, ze inna jak zostanie napadnieta w krzakach ma byc z tego zadowolona, bo seks jest super przywilejem.. nie wiesz czy takie dziecko byłoby cudem, moze miałoby Downa.. W sumie to kazda osoba postepuje egoistycznie, te co chca dzieci tez, nie robia tego dla tych dzieci, tylko dla siebie. a jak dziecko wybrakowane, to oddaja, jak to jest z większoscia tych cięzko chorych..

Idiotka ktora jeat gotowa na seks a na xiaze juz nie. Kazdy ale to KAZDY stosunek czy zabezpieczony czy nie DAJE MOZLIWOSC CIAZY!!!! Badz dorosla jak juz mozesz seks uprawiac. I oddaj dzecko w szpitalu jego ojcu i zrzeknij sie prawa do niego!!!!

a co do tych tabletek poronnych, to kiedys czytałam na jednej ze stron, ze najlepiej taką tabletkę rozpuszczac pod językiem powoli, a nie połykac, i podobno wtedy jest na bank niewykrywalna

Autorko, tabletki mogą zadziałać na tyle Słabo, ze nie usuną ciąży, ale na tyle mocno, ze uszkodzą płód i w efekcie będziesz musiała urodzić chore dziecko. Jesli nie widzisz żadnej opcji, to nie mnie ciebie oceniać. Ale zastanów sie dobrze, moze faktycznie lepiej dokonać zabiegu za granica, niz ryzykować z domowym poronieniem.

dziś - a skąd masz takie dane? Bo ja kiedys z ciekawosci czytałam na stronach humanitarnych organizacji, i zapewniali, ze zadna nie uszkadza płodu... chyba to kompletny kit, wciskany Polaczkom przez kato-kosciół... Tak samo jak kiedys poszłam do gina po tabletke po, i ona nie wypisała, tłumacząc, ze one nie działaja, bo pewnie juz doszło do zapłodnienia... itp. czyli takie wciskanie kitu