Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

za stara na dziecko??

Polecane posty

Gość gość
Człowiek żyje ok 90 lat, a wy robicie z 30 latek staruszki... Bez przesady, trzeba sobie jakoś plany na życie sensownie rozłożyć w czasie. A nie starać się jak najszybciej wszystko odbębnić a potem jako 40kilku latka czekać tylko na śmierć bo wnuki już odchowane, zainteresowań czy pracy brak bo nie było na nie czasu i na nic się już w życiu nie czeka, bo tak niektóre brzmicie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmarszczki fizjologicznie zaczynaja się pojawiać po 40tce. Jak sa wcześniej, to jest to przedwczesne starzenie się skóry. Za to odpowiada głównie styl życia i stan zdrowia. Generalnie to od dnia poczęcia przybliżamy się do śmierci, zacznijmy panikować już w przedszkolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:17 Ale o czym Ty w ogóle piszesz? Kto mówi o jakimś czekaniu na śmierć? A te braki pasji to już pominę - bo nie wiem jak to skomentować nawet. Po prostu są naturalne procesy dotyczące naszego ciała i tyle. Żadne zakłamywanie lusterek tu nic nie da. Właśnie dla mnie bardziej żałosne jest robienie z siebie w wieku 30-40lat nastolatki, która za musi konkurować z młodszymi (jakby same kiedyś młodsze nie były). Zamiast po prostu być wyluzowaną i pewną siebie kobietą - która jak ma ochotę to może sobie siedzieć w domu i wychowywać dzieci, a jak nie ma to może tych dzieci w ogóle nie mieć i podróżować, i mieć te słynne "pasje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zmarszczki fizjologicznie zaczynaja się pojawiać po 40tce. Jak sa wcześniej, to jest to przedwczesne starzenie się skóry" A Ty pewnie z tych co uważają, że zmarszczki mimiczne to nie zmarszczki (które mogą nawet u dziecka się pojawić), lekkie zwykłe to własciwie też nie. Głębokie bruzdy to dopiero zmarszczki. Kolagen zaczyna zanikać po 25 roku życia i to jest naukowy fakt. Więc nie wiem po co kłamiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam wszystkie Wasze odpowiedzi =) Każda historia,o której pisalyscie jest ciekawa,czy to o babci która późno miała dzieci konczywszy na zmarszczkach :p zaskakujaco potoczyl sie temat przyznaje ;) Skoro założyłam temat i tak wiele z Was zechcialo odpisać,pomyslalam ze jakos podsumuje swoje przyslenia,w których mnie utwierdzila nie jedna z Was;* Mianowicie posłucham siebie,swoich uczuć,męża,a babcia,mama,ciotki niech zajmą się swoim życiem zresztą zdecydowałam ze jesli beda mnie meczyly ciążą dziecmi ogranicze kontakt tak będzie najrozsadniej,skoro widzą we mnie od jakiegoś czasu tylko inkubator jakby oszalaly.TAK więc dzięki za wsparcie dziwnie zabrzmi ale dostalam go więcej w tej sprawie niż od najblizszych podnioslo mnie to na duchu i zdecydowanie z czystym sumieniem wybiorę się małe wakacje bez myśli ze może powinnam zacząć myśleć o zostaniu matka niz trwonic czas na szalenstwa :p Buźka kochane =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja urodzilam majac 25 lat. Wszystko zalezy od twgo jle juz "szalejecie" razem.. U nas dziecko bylo po 6 latach. Moim zdaniem ro duzo :-) btw dziecko to nie jwat przeszkoda do niczwgo i jak od razu tak sie nastawiasz to wcale dzieci nie chxes (moze na razie..) U nas to mąż byl pierwszy do dziecka. Jak ja tez zachcialam to nie myslalam, ze coś sie konczy lecz coś zaczyna. I owszem wywraca sie swiat do gory nogami, ale z dzieckiem nadal sie zyje jak wcześniej i tyle :-) to nowy czlonek rodziny i jezeli byl chciany to dopełnia ta rodzinę . Nie mam nic do ciazy po 30. Tylko pomysl kiedy drugie? Nie zawsze jest kolorowo. Moze odchowasz jedno i zechcesz wrocic do pracy? Minie 3 lata, 5, 8.. Jak mam byc szczera to nie chcialoby mi sie przed 40 pakowac w pieluchy.. Chyba, ze planujesz z mezem jedno dziecko. Ja mam teraz 4 latka w domu i jest super, nie mam 30 na karku nawet i moze sie uda drugie do 32 lat bo to dla mnie takie maks :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:33 - o jakim znowu kłamaniu mowa ? Spuść z tonu i przestań się rzucać jak gónwo w przeręblu :O Zmarszczki mimiczne to objaw starzenia zewnątrzpochodnego, za które w 80% odpowiadają czynniki posłoneczne, posolaryjne. Można je opóźniać odpowiednią ochroną przeciwsłoneczną i pielęgnacją. Starzenie wewnątrzpochodne skóry, czyli tzw. grawitacyjne ma związek ze starzeniem się organizmu - u obu płci ok. 45 - 50. roku życia. I temu już zapobiegać bardzo trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starzenie” mimiczne nie niszczy jednak włókien oraz komórek naskórka. Włókna elastynowe i kolagenowe także pozostają niezmienione ich struktura zmienia się wówczas, gdy zaczyna działać starzenie biologiczne, a także fotostarzenie skóry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj autorko wszystko zależy ile chciałabyś mieć dzieci w swoim życiu. Jeżeli jesteś absolutnie pewna że tylko jedno to spokojnie możesz sie starać po 30-tce, ale po 30-tce to mam na myśli 31-32 lata, a nie 36-37. Jednak jeśli chcesz mieć więcej niż jedno to lepiej sie staraj troszke wcześniej mając choćby te 28 lat i nie zwlekać zbyt długo z przerwami pomiędzy dziećmi, tzn. nie robić takich 5-letnich przerw, ponieważ nie ma nigdy pewności jak przebiegną starania. Nigdy nie masz pewności że będziesz mieć farta za pierwszym razem się wystarać o dziecko, czy nie wystąpią po drodze jakieś problemy. Poza tym nawet jeśli myślisz na dzień dzisiejszy tylko o jednym dziecku to z doświadczenia powiem ci że pare lat po urodzeniu pierwszego dziecka rodzicom często robi się go żal że nie ma rodzeństwa, a dokładnie boją się że jak się zestarzeją i umrą to dziecko zostanie bez żadnych bliższych krewnych dlatego ja osobiście polecam ci wiek 28 najpóźniej 29 lat żeby był wilk syty i owca cała czyli żebyś jeszcze jakiś czas nacieszyła się młodością i wolnością i mężem, a jednocześnie udało ci się zrealizować plany macierzyńskie. Ja ci podam na swoim przykładzie jaki ja błąd popełniłam. Otóż o pierwsze w życiu dziecko wystarałam się a raczej zaszłam w ciążę mając 32 lata, a dziecko się urodziło gdy rocznikowo wchodziłam już w wiek 33 lata. Byłam bardzo pewna siebie bo starania się udały za pierwszym podejściem. Potem po urodzeniu dziecka było mi wygodnie mieć jedno dziecko i tak sobie żyłam 4 lata z tym dzieckiem. Potem mając rocznikowo 37 lat postanowiłam się starać o drugie dziecko mając już niepokój w sobie że gdy się urodzi to będzie 5-letnia różnica wieku między moimi dziećmi i że będzie przepaść między nimi jak chodzi o rozmowę i zabawy. Zaszłam w ciążę już nie tak szybko bo za 3 cyklem choć wiem że i tak nie jest to tak długi okres starań ale było już inaczej. Moja pewność siebie i beztroska już nieco opadła. Tak czy owak byłam sobie już w tej drugiej ciąży kiedy nagle w drugim miesiącu nagle niespodziewanie zaczęłam plamić i poroniłam. Pomijając już że był to dla mnie szok i źle to zniosłam psychicznie to wracając do spraw technicznych za kilka miesięcy skończę 37 lat i już jak chodzi o moje plany noga mi się powinęła i mam poślizg bo po poronieniu wskazane jest odczekać kilka tych miesięcy albo dłużej ze staraniami i tym samym różnica wieku pomiędzy moimi dziećmi będzie jeszcze większa o ile w ogóle uda mi się wystarać o drugie dziecko, bo to zaczyna stawać już pod znakiem zapytania. Tak więc na przykładzie mojej historii możesz wnioskować autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 07 42
Życia nikt nie przewidzi, poza tym wszelkie nasze decyzje rozpatrujemy z perspektywy czasu, a nie wiemy w zasadzie jak potoczyłoby się ono, gdybyś podjęły naszą decyzję. Być może lepiej, być może gorzej, tego nikt nie wie. Jeśli chodzi o rodzeństwo, to czasem i je mając ludzie są samotni, bo przecież dzieci nie zawsze się lubią, a jako dorośli np. nie utrzymują ze sobą kontaktów. No i jeśli chodzi o chęć posiadania 2 dziecka, a komuś nie wychodzi, no cóż.. trzeba się z tym pogodzić, bo w życiu nie zawsze jest tak jak chcemy i nie chodzi tu tylko o same macierzyństwo, ale i o inne aspekty. Myślę, że autorka powinna sama decydować, w końcu to jej życie i najwyżej to ona będzie żałować, nikt za nią życia nie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Słuchaj zacofanych ciotek i babki, to daleko w życiu zajdziesz pechowiec.gif" Jak troche w życiu pożyjesz i zobaczysz jakie jest życie to w którymś momencie stwierdzisz że te zacofane babki to jednak mądrze gadały tylko ty byłaś młoda, głupia. Potem ty będziesz córkom mówić na co mają uważać na czym ty sie przejechałaś i wtedy one cie wyśmieją że jesteś staroświecka i ciemnogród. To zawsze tak działa przez wszystkie pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:31 Życia nie przewidzi owszem, ale autorka pytała o ogólną wskazówkę, więc jakby doświadczenia wszystkich zebrać do jednej kupy to powinna dla siebie wypośrodkować swoje potrzeby i potencjalne ograniczenia tak aby z żadnej strony za bardzo nie żałować potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 10 39
A zmiany obyczajowości? Przecież inaczej żyły nasze prababki, babki, czy rodzice. Nasze dzieci i wnuki pewnie też będą inaczej żyły. Ja akurat nie wtrącam się, każdy powinien sam decydować, zwłaszcza dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:39 - Nasze babki i stare ciotki wiecznie żyły pod dyktando i zgodnie z oczekiwaniami innych. Robiły dzieciaki jak tylko od ziemii odrosły, ledwo po 20tce, koło 40tki wypatrywały wnuków, udręczone, umęczone wiecznie na wszystko za stare. W doopie były i gooowno widziały. Teraz sa stare, zgorzkniałe i jedyne czego chca to udupić młode pokolenie kobiet, żeby nie miały lepiej w życiu niż one. Najlepszy dowód na to że tak jest, to ich wpieprzanie się w cudze prywatne sprawy kiedy nikt o zdanie ich nie pyta. Kulturalny, dojrzały człowiek powstrzymuje się przed tym, bo to nie jego sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 11 11
Dokładnie. Zresztą kto nie pytany o zdanie wtrąca się w cudze sprawy? Co je to w ogóle obchodzi? Mają swoje życie to niech nim się zajmą a nie cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same młode wiekuiście -pewnie do 90 -takie rzeczy tylko na kafeterii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Ty się uważasz za starego lub starą w wieku 30+, to proszę bardzo. My jeszcze uważamy się za młode, bo w końcu to nie starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×