potrzebuję szybkiej porady

tak w skrócie: mam kolegę w którym jestem zakochana i który z jednej strony widzę że chciałby czegoś więcej ale z drugiej nie robi nic by to osiągnąć, żadnej propozycji spotkania, żadnego komplementu, zupełnie nic i to od ponad pół roku, a mimo to co dziennie przychodzi do mnie do pracy chociaż jest to mu całkowicie nie po drodze. Oczywiście mogłabym coś sama zaproponować, ale nie zrobię tego jeśli z jego strony nie ma żadnego sygnału że chciałby, tylko o pracy ze mną gada, nic co mogłoby sugerować że chciałby czegoś więcej. No i teraz do sedna sprawy, mam konto na sympatii i jeden chłopak z mojego miasta zaproponował mi spotkanie, i teraz pytanie iść pomimo tego mojego zakochania czy odmówić?

Spróbuj wziąć sprawy w swoje ręce i ruszyć temat z kolegą. Zaproponuj spotkanie, zobacz co i jak. Jak on nic nie chce - to trudno, będziesz miała klarowną sytuację. Wiem, że tak ciężko, ale zaufaj mi, że gorzej dla Ciebie jest się bujać w niewiedzy ;) Szukasz pomysłu na prezent? Łap -- > http://www.fototrendy.pl/ :)

a co ci szkodzi iść na spotkanie? Przynajmniej za jakiś czas nie będziesz żałowała że nie spróbowałaś. Zresztą z tym twoim kolegą nic w sumie cię nie łączy więc czemu miałabyś siedzieć w domu i nie spotykać się z innymi?

A czemu do tego pierwszego nie zagadasz w stylu - wiesz moze po pracy się kiedyś spotkamy i na luzie pogadamy. Jak odmówi albo nic nie zareaguje, to bierz się za tamtego nowego.

gość dziś no tak by było najlepiej ale trudne w realizacji, bo w ogóle nie wiem jak zacząć taki temat jak o mi o pracy cały czas mówi. A poza tym ten z internetu chce jutro się spotkać, a tego mojego kolegę dopiero w poniedziałek zobaczę, i nie wiem czy temu odmówić czy się spotkać?

gość dziś no to wszystko łatwo napisać i ja to wszytko wiem ale na żywo to ja jestem jakoś tak spięta że nie potrafię sama zacząć tematu, gdyby on chociaż coś zaczął to by jakoś poszło ale on nic

No to skoro ani on, ani ty nie potraficie zagadać prywatnie i przejść do następnego etapu, to nie trać tej okazji, że znalazł się jakiś co cię zaprasza. Idź.

gość dziś [15:41 chyba pójdę faktycznie, ale wolałabym z tym moim kolegą się spotkać :( ale jutro i tak go nawet nie zobaczę, a tak się spotkam przynajmniej czas mi szybciej zleci do poniedziałku.

pewnie że idź, rozerwiesz się a może okaże się że to facet na którego całe życie czekasz. A jak będzie c*****o to zawsze masz tego swojego kolegę.

no i trudno, napisałam mu że przyjdę, No to zobaczymy co będzie.

i dobrze zrobiłaś, miłego i udanego spotkania życzę :)

dzięki :) choć nadal nie jestem jakoś przekonana, ale zobaczymy co będzie.