Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna osoba

BDSM Czy mogę być masochistką?

Polecane posty

Gość gość
Źle to wszystkie rozumiecie, ale już spieszę wyjaśnić jak jest naprawdę. Przecież w masochizmie nie chodzi wcale tylko o zadawanie osobie uległej bólu, który ona odczuwa jako podniecenie i rozkosz. Przecież to bez sensu, nikt nie odczuwa przyjemności jedynie na skutek samego doznawania bólu fizycznego. Jest to po prostu neurobiologicznie niemożliwe. Ból jest tu tylko dodatkiem, który sprawia, że przeżycie jest silniejsze, bardziej dramatyczne, ale sam nie jest źródłem tej przyjemności. Tu chodzi bardziej o to, że cierpienie może wzmocnić przyjemność na zasadzie kontrastu mięsdzy cierpieniem a chiwlami ekstazy. Ale sama przyjemność bierze z tego tego co jest Otóż rozkosz masochisty pochodzi z psychiki - z konkretnego stanu emocjonalnego jakim jest UCZUCIE UPOKORZENIA, a także zdominowania, uwięzienia, uległości uprzedmiotowienia. Bo paradoksalnie te w sumie negatywne uczucie potrafią wywołać podniecenie seksualne, a zatem rozkosz. Łatwo jednak wyjaśnić skąd nasza psychika ur******* takie dziwne reakcje. To jest ten nieszczęsny prastary atawizm, starszy pewnie niż sama ludzkość, wywodzący się jeszcze od zwierząt. Bo jego źródłem są po prostu role instynktowne zachowanie samca i samicy w czasie stosunku seksualnego. Samiec jest tu tą stroną dominującą. Nie tylko wśród zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokończenie. Zaś masochizm jest pochodną strony biernej aktu seksualnego, czyli znoszenia chwilowego uwięzienia przez samca, znoszenia ewentualnej przemocy czy znoszenia pewnego upokorzenia całą sytuacją. Wszystko to jednak skądinąd jest w rezultacie przyjemne, bo tak to zostało zaprojektowane w naturze, inaczej by się nie rozmnażano. Ponad to masochizm to także przyjemność wynikająca z objęcia opieką przez pana. Opieką może surową ale jednak chroniącą przed niebezpieczeństwem. Tyle w skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokończenie ad. 2, bo coś mi ucięło. A więc a contraro sadyzm to rozwinięcie atawistyczne rozumiej roli aktywnej - zdominowaniu, schwytaniu, uprzedmiotowieniu, upokorzeniu, co może też mieć tę nieszczęsną formę przemocy i bólu. Tak więc podsumowując - sadyzm i masochizm to takie atawistyczne i karykaturalne przedstawienie ról płciowych. Ale jeżeli jest to tylko w drodze wyjątku i dla zabawy i dobrowolnie to w sumie nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepewna osoba
Dziękuję! To pewnie Mądry Pan napisał. Tak, myśle przynajmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MPan
Bycie masochistką to czerpanie przyjemności i podniecenia z odczuwania bólu. To, że było Ci przyjemnie gdy nazwałaś się w myślach suką i szmata było przejawem Twojej uległej i perwersyjnej natury, a nie masochizmu. Uległe osoby lubią, gdy poniża się je słownie, gdy sprowadza do roli zabawek seksualnych czy niewolnic/suk do używania. To, że zapewne do nich należysz pokazuje również fakt, że seks wyobrażasz sobie właśnie jako coś klimatycznego z bdsm – brutalnie, wulgarnie, ostro, samczo, dominująco. To Cię najbardziej podnieca, rozpala i najmocniej na Ciebie działa, a to z kolei pokazuje, że masz uległą preferencję seksualną. Jeżeli sprawia Ci przyjemność odczuwanie bólu to tak, jesteś masochistką. Zwłaszcza w przypadku, gdy wywołuje to także seksualne podniecenie. Zawsze możesz to sprawdzić sama poprzez zadawanie sobie samej bólu o silnym podłożu seksualnym. Czyli np.: zapinanie spinaczy do bielizny na sutki, wargi sromowe, wargi w ustach czy inne części ciała, polewanie skóry woskiem (a zwłaszcza piersi i wzgórka łonowego), przyjmowanie niewygodnych pozycji czy długotrwałe w nich trwanie (np.: klęczenie, siedzenie na piętach, klęczenie na czymś – np.: ziarna grochu, kaszy itp), obwiązywanie piersi oraz innych części ciała sznurem, brutalne i wywołujące ból pieszczoty łechtaczki czy pochwy (w tym także wkładanie zbyt dużych przedmiotów), samodzielne chłostanie pośladków, ud, piersi itp. Możliwości jest dużo, a inspiracji do tego możesz poszukać w swojej wyobraźni czy filmach/książkach o klimacie bdsm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MPan
I dalszy ciąg: Oczywiście pełnię swojej seksualności i masochistycznej drogi rozwiniesz dopiero przy odpowiedniej osobie. Może to być po prostu osoba brutalna lubiąca zadawać ból, bo na typowego sadystę preferującego mocno drastyczne praktyki (igły, zabawy elektro, krew, bicie do krwi itp.) raczej jest za wcześnie :) Taka osoba zaczęłaby właśnie od poleceń dotyczących niewygodnych pozycji, przez klapsy, chłostę pejczem, pasem czy szpicrutą aż bo brutalną i ostrą penetrację, gdzie najmocniej łączy się ból z seksualnym podnieceniem. Masochizm nie ma zwykle nic wspólnego z byciem nieszczęśliwym. Jak napisałem wyżej jest to silnie uwarunkowana preferencja seksualna, gdzie osoba osiąga podniecenie nie przez zwykłą stymulację a przez doświadczanie bólu o różnym natężeniu. Rozwinięciem masochizmu jest osiąganie orgazmu tylko podczas odczuwania bólu fizycznego, gdzie bez tych bodźców niemożliwe jest szczytowanie. Zadawanie sobie bólu jako forma radzenia sobie (a raczej wyciszania) problemów psychicznych jest związane z chorobą psychiczną (np.: depresją), gdzie odczuwanie bólu fizycznego zagłusza wewnętrzny ból (egzystencjalny czy mentalny) i daje chwilową ulgę. Nie ma to żadnego związku z bdsm ani preferencją seksualną (choć oczywiście może to jednocześnie współistnieć w jednej osobie i mieć ścisłe powiązania ze sobą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×