Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izka1529

Dziewczyny! Potrzebuje pomocy!

Polecane posty

Gość Izka1529

Moj związek trwał 8 lat. Wiadomo,wzloty i upadki. Kochalam(i nadal kocham)go nad zycie. W grudniu poznałam kogos innego,byłam z nim 2 miesiace... Nie kochałam,dawał mi to czego brakowało mi przez ostatnie lata,tyle. Facet z którym byłam walczył z całych sił,ja odpychałam...jakieś spotkania typu "zostańmy przyjaciółmi",miałam tyle żalu do niego,ze nie potrafiłam mu powiedziec co naprawdę czuje:( pewnego dnia ostro sie pokłóciliśmy... Przepłakałam cały wieczor. Dotarło do mnie,ze juz nie mogę bez niego,przyznałam sama przed soba co czuje i musiałam sie z nim tym podzielić... Okazało sie,ze jest za pozno. Zanim dowiedziałam sie jak jest,powiedział,ze musi to ogarnąć,za duzo było emocji i czasami czuje,ze mnie kocha i chce ze mna byc... Potem wyszła pokręcona sytuacja... Po niecałym miesiącu wiem,ze kogos ma i podobno mieszkają razem. Wiem,ze myśli o mnie bardzo często,choć tego nie pokazuje. Umówiliśmy sie na spotkanie,na wtorek. I wiecie co jest najgorsze? On o tym pewnie juz nie pamięta...ale to jest dzień w którym przypadałaby nasza 9 rocznica związku:( prosze,poradzicie mi jak mam sie zachować... Co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
płać za głupote.. pisda zaswedziala to teraz rycz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izka1529
Nie potrzebuje tego,zeby mnie ktos oceniał. I nie,nie spałam z tamtym. Potrzebuje rady,jak zachować sie na spotkaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1510
Nie oceniajcie mnie. Te 2 miesiace były chyba tylko po to,zeby poczuć,ze ktos mnie chce,z tym było ciezko... Najgorsze jest to,ze mam wrażenie,ze historia sie powtarza,tylko ona juz nie jest moja... Kocha,a jest z inna... Co zrobić?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest z inną bo woli być z inną. I tyle. To że kiedyś Ci Powiedział, że mu się CZASEM wydaje, że Cię kocha to za przeproszeniem bzdury :-) Jego czyny świadczą o tym, że układa sobie życie bez Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
A co jeśli to nie są bzdury...? Jeśli faktycznie jest dla nas szansa? Napisałam tutaj bo potrzebuje Waszej pomocy. Mamy sie za kilka dni spotkać... Co mam mu powiedziec...? Jak sie zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pies ogrodnika z ciebie a poza tym jak on już mieszka z inna to wiesz...spadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie są bzdury bo Ty tak chcesz? Nie bądź żałosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszka się ze sobą już w poważniejszej fazie związku. A mieszka z nią. Facet jest zajęty, w zwiazku. Daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Nie znacie całej sytuacji,nie piszcie prosze mi takich rzeczy... Zapytam ponownie. Jak mam sie zachować na spotkaniu? Czy jest tutaj ktos,kto moze pomoc zamiast oczerniać nie znając całej prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Czy poważna faza związku to 2 tygodnie? Zrozumcie jedna rzecz... Moze on robi to co ja wczesniej? Prosze Was o pomoc,nie znęcanie sie nade mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz się poniżać to się ponizaj bez naszej pomocy desperatko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachowaj się godnie i z honorem. Nie skamlij , nie rób scen, nie bierz na litość. Powiedz prawdę, powiedz co czujesz. Mieliście kryzys, i nie umieliście rozmawiać. Może teraz spokojnie porozmawiacie. Miałaś do niego żal, że nie umiesz mówić wprost? Zmień te podchody i mów wprost, i od niego oczekuj tego samego. Koniec gierek. Albo się uda, ale rozstanie definitywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba w ogóle nie przemyślałaś co się stało. Czemu związałaś się z kimś innym, bo Ci czegoś brakowało i teraz myślisz, że jak do siebie wrócicie to będzie już z tym ok? Po co wracać do czegoś co się wypaliło? Chcesz być kochana i pożądana czy zebrać o miłość do końca życia? Może Twój strach przed stratą przesłania Ci meritum sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Nie chce skamleć i błagać o powrót. Desperatka tez nie jestem. Czasem jest tak,ze o prawdziwe uczucie trzeba zawalczyć bo obie strony sie gubią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Wcale nie myśle,ze bedzie ok. Nie chce o nic zebrać. Jeśli jest o co chce zawalczyć. Nie zawsze miedzy nami było kolorowo,to w końcu lata. Pokonaliśmy mnóstwo przeszkód razem. Kochałam,kocham go nadal. Nie bede sie o nic prosic. Chce dla niego jak najlepiej. Jeśli jest teraz NAPRAWDĘ szczęśliwy,usune sie. Zrozumcie... A jeśli to jest faktycznie "to" i kolejna próba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przemyśl sobie i ochłoń. Bo jak związek jest ciągle do doopy i trzeba walczyć i walczyć o nie wiadomo co, to nie ma to sensu. Nie możesz być tak uzależniona, przypomnij sobie co było nie tak i czy przypadkiem złudzeniem miłości od lat nie żyjesz i się oszukujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
On juz ma kogos innego. Daj sobie spokoj i odpusc to spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z tym facetem że 2msc się spotykałaś? skoro dawał ci to czego Ci brakowało to może warto dać temu szansę? młodszy czy starszy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
2 lata starszy...w sumie poznałam go kilka lat wczesniej. Dał mi tyle,ze poświęcał mi 100% uwagi i wolnego czasu,tego mi brakowało:( od samego początku wiedziałam,ze to nie wyjdzie,z reszta nie oszukiwałam go. Potrzebowałam chyba odpoczynku od całego świata,ale to cały czas nie było to. Teraz jesteśmy przyjaciółmi,naprawdę dobrymi. Właśnie dlatego do Wa napisałam. Co jeśli ta moja wielka miłość tez teraz potrzebuje odpoczynku? Tak tez sie zdarza. Co jeśli nie zawalczę a potem do końca zycia bede żałować? Nie wydzwaniałam,nie pisze,nie błagam. To nie o to chodzi. Jak sie kogos kocha,chce sie tylko szczęścia tej drugiej osoby. Tego właśnie on mnie nauczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Padnij na kolana, przeproś gorliwie, bo to ty zawaliłaś to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z tym drugim nie spalas a twoj facet ladwo poznal tamta to juz ja bzyka i z nia mieszka - widzicie jacy sa faceci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak cie kocha tak walczyl - a pierwsze co to polecial zamoczyc w tamtej!!! Cos mi sie wydaje ze wcale cie tak nie kochal jak chcesz nam wmowic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Każdy popełnia bledy. Ja za swój płace. Dzisiaj wiem,ze to było potrzebne zebym zrozumiała. Moze macie racje,i wcale nie kochał...nie wiem. Dlatego jak sie z nim spotkam liczę na szczera rozmowe. Nikomu nie jest łatwo zapomnieć o latach spędzonych razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty zostawilas byłego dla innego faceta zamiast rozmawiać, powiedzieć partnerowi czego oczekujesz, czego Ci brakuje, co można zmienić. Ale nie, Ty polecialas do innego fagasa, żeby się dowartosciowac ,,bo ktoś Inny Cie chce" to teraz nie miej pretensji ze były uklada sobie życie z inna. Jak sobie poscielisz tak się wyspisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
I tu sie mylisz... Mówiłam,pokazywałam... Robiłam co mogłam. On nie potrafił rozmawiać :( Najpierw wkręciłam sie w prace,potem samo wyszło z tym drugim. Nawet tego nie chciałam. Co wieczor wyłam w poduszkę i modliłam sie zeby ON cos zrobił...i zaczął ze mna rozmawiać. Tak naprawdę. Spotykaliśmy sie czasem. On mówił,ja słuchałam. Nie prosił o szanse. Byłam zła na niego...i sie bałam. Ze jak wroce to sie to skończy... Walczył i wywalczył... Nie oceniajcie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Wiem,ze to wszystko miało jakiś sens. Te 2 miesiace i cała reszta. Pisałam,ze próbowałam rozmawiać,ale robiłam to w zły sposób. Tak,czułam sie niechciana. Tak,czułam,ze mnie nie słucha. Tak,nie czułam sie kochana. Moze to głupie i dziecinne,ale wiecie dlaczego wiem,ze mnie naprawdę kochał? Dawno temu rozmawialiśmy o dzieciństwie,powiedziałam mu o mojej ulubionej książce. Juz po rozstaniu ja od niego dostałam,a naprawdę ciezko ja znaleźć. Popłakałam sie wtedy i go pocałowałam... Jego bicie serca czułam na całym swoim ciele...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izka1529
Dziekuje wszystkim dziewczynom,które pisały o mnie złe. Nie miałyście racji. Osobie,która napisała,ze żyłam złudzeniem miłości dziekuje najbardziej,to Ty miałaś racje. Za długo wmawialam sama sobie,ze on mnie kocha. I nie,teraz wiem,ze wcale sie nie starał. To było na pokaz. Ten człowiek jest pozbawiony jakichkolwiek uczuć. Zero odruchów ludzkich. Tylko to teraz boli,stracony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×