Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam tak yepniety dom,że już nie mogę

Polecane posty

Gość gość

nerwowo wytrzymać, mieszkamy w jednym domu z moją matką, jest poprostu terrorystką , płacimy rachunki, obchodzimy się z nią z szacunkiem, nigdy nie usłyszała od nas złego słowa, a ona czepia się poprostu o wszystko, nawet przed chwilą nazwała mojego męża pasożytem bo poszedł z psem na spacer a ona zamiatała igły z choinki która uschla,mąż poobcinal gałęzie które się dało ale na czubku jeszcze parę gałązek zostało i te igły wiadomo że muszą opaść, ja już dzisiaj zamiatalam dwa razy te z****** igły, ale dla niej to idealny powód żeby się wyżyć,to tylko jeden z przykładów których codziennie jest normą. Nie schodze do niej bo słyszę tylko same zarzuty wobec nas więc po co mi się dodatkowo denerwować. Matka ma 76 lat, wszystko wokół domu robi mąż i ja, ona nawet nie wie jak i ile węgla wsypać do centralnego,nie wiem już co robić? Ona nas prędzej wykończy niż siebie,ja jadę na lekach uspokajajacych, to moja matka ale już nie wytrzymuje jej zachowania. Dom jest w połowie mój, wlozylismy w remonty kupę kasy, wszystko robił mój mąż więc nie mam zamiaru na stare lata plątac się po wynajmowanych mieszkaniach. Co ja mam robić? jak się zachowywać?, pojęcia nie mam. Piszę tutaj bo chociaż komuś się wygadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz yepniętego domu, tylko matkę Błąd że inwestowałas w miejsce które źle na ciebie wpływa, trzeba było się wynosić lata temu, bo pewnie jesteś koło 40/50. No ale stało się. Co mozesz teraz, niewiele, unikać jej, wychodzić żeby od niej odetchnąć, olewać jej gadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ladna jestes? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ladna jestes? cool.gif x O i już zwąchał świeżą krew :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odzew. Wiem że czasu nie cofnę,ale boję się co to będzie dalej?, bo po za unikaniem jej nic chyba nie da się zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie twoim nieszczesciem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nie, bo obstawiam że ona jest toksyczną, zapartą osobą, przekonaną tylko o swojej racji i argument "mamo, zmień się bo jesteś męcząca, deprymująca, krytyczna i tylko nas dołujesz" takie coś pewnie wywołało by furie u niej. Dobrze by było jakbyś miała jakiś znajomych, kuzynki, kogoś gdzie mogła byś iść, z kim mogłabyś niekiedy gdzieś wyjechać, czy nawet się wygadać. Nie wiem, jak jest, ale wnioskuje, że takich osób nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ciesze sie twoim nieszczesciem usmiech.gif x skup się na mnie, nie na autorce, bo dokopując leżącemu pokazujesz jaką jesteś słabizną "orzełek w necie, pi$deczka w świecie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim ignoruj, nie reaguj na zaczepki, nie dawaj się sprowokować!!! Kontakty ograniczaj do dzień dobry i wymiany informacji niezbędnych. Jeśli jest w tym domu taka możliwość - odseparuj się od niej na tyle na ile możesz tzn. nie spędzajcie czasu razem w jednym pomieszczeniu (w kuchni to nieuniknione rzecz jasna). x Niestety nie zmienisz jej, a co gorsza wredne babska mają w zwyczaju żyć zaskakująco długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.57 Dokładnie trafiłaś w dziesiątkę. Mieszkamy w jednym domu ale kuchnie na szczęście mamy osobne. Odpowiem tylko że, jak jej unikamy to znalazła sobie sposób trzaskaniem drzwiami, pomimo że moje na górze są zamknięte to i tak szklanki się telepią. Nic tutaj nie dodałam od siebie, to wszystko przykra dla mnie prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję wszystkim za poświęcenie uwagi, ale ja już nie dam rady pisać bo już zaźylam tabletkę i oczy mi się zamykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wytrzymaj jeszcze pare lat.Uwierz wiecznie zyc nie bedzie.Po prostu udawaj ze nie slyszysz ignoruj i siedz u siebie na górze.Dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekaj rok, dwa aż w końcu szlag ją trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko przeczytaj moja rade
Oj moja kochana autorko:). Dziewczyny ktore ci tu radza, chyba nie mialy do czynienia z taka osoba jak twoja mamusia :). W przypadku takich osob- toksycznych, zawzietych i awanturniczych- dziala tylko jedna rzecz. Jest nia twarde i stanowcze postawienie sie. Wiem co mowie- mialam dokladnie takiego tescia. Jako osoba wychowana w szacunku do starszych znosilam go latami, schodzilam mu z drogi. Az kiedys przebrala sie miarka. Zyebalam faceta z gory na dol, on z tesciowa stali i nie mogli uwierzyc w to co sie dzialo. Dodam ze bylam wtedy sama, maz byl w pracy ale i tak nie stanąłby po mojej stronie bo taka mameja byl. Tak wiec tatus szanowny dostal totalny opierdziel, nie przebieralam w slowach. Po tej awanturze obgadali mnie po calej rodzinie :). Przez ponad rok sie nie odzywalam do niego. I wyobraz sobie ze po takim czasie to on zaczal podejmowac proby odnowienia kontaktu. Troche mu to zajelo bo nie mialam na to ochoty ale jak juz sie udalo to byl dla mnie przemily i traktowal mnie z SZACUNKIEM. Zapamietaj sobie to bo to jest klucz w postepowaniu z takimi ludzmi-zeby zyskac ich szacunek trzeba sie im postawic. Autorko jestes w dobrej sytuacji bo polowa domu jest twoja. Walcz ! Zamiast brac leki opierd.ol swoja mamusie. Ona musi zobaczyc ze jestes jej rowna. Ktos moze sie ze mna nie zgodzic ale najlepiej niech wypowiedza sie tu osoby ktore taka chadre pokonaly :). Nie ulegloscia-tak sie nie da. Autorko uswiadom mamie ze jesli wy odejdziecie z domu to sama sobie nie da rady. Nastepnym razem jak sie zacznie drzec zebyscie cos robili "juz i teraz" to ja ustawcie do pionu. Mozecie tez jej nakreslic wizje domu "spokojnej starosci" jak bedzie sie tak dalej zachowywac a nie daj Boze zachoruje. Zycze powodzenia i wytrwalosci !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko przeczytaj moja rade
Zapomnialam napisac ze ja na codzien jestem osoba spokojna, odnosze sie do ludzi z szacunkiem wiec nie jest tak ze jestem jakas pyskata i wyszczekana;). Mam juz za to zero tolerancji dla ludzi ktorzy terroryzuja innych. Pisze to zebys wiedziala ze nawet jesli jestes spokojna osoba to mozesz w sobie zebrac sile na walke z taka osoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×