Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile można znieść w związku? Czy to jest warte?

Polecane posty

Gość gość

Znam się z chłopakiem od trzech lat. Poznaliśmy się, w pracy. I od spotkania do spotkania. Zakochalismy się, w sobie. I tak nocowal u mnie w domu rodzinnym, bo jeszcze mieszkałam z rodzicami. W dzień, w dzień. Na początku fajnie, miłośc, namiętnośc, staranie się. Pojawiły się kłótnie, dawales my radę. Ale Jan zamieszkaniem razem to awantury, pretensje do mnie o wszystko. Ze spotykam się z rodzicami, że nie dbam o nic, nic nie robię. Aż do piątku wieczora. Pocielam się bo nie wytrzymałam. I tak zrobił kłótnie że to koniec ze przerwa albo koniec. Ja nie chcę ani tego ani tego. Nic mnie nie cieszy. Czekam teraz w domu na niego. Wątpię że przyjdzie. Ale czekam. Kocham go i zależy mi na nim i na naszym związku. Siedzę pije piwo. Bo zwariuje. Jak on całkiem odejdzie ja nie mam nikogo. Tylko naszego wspólnego psa. On też cierpi. Ja nie mam żadnych znajomych, przyjaciół. Boję się już zaufać ludziom. Boję się. Nie wiem co mam robić, myśleć. Staram się, ale on mnie odpycha. Nie dam rady. Podzielcie się ze mną radami, historiami. Nie mam sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie dlatego ze procz niego nie masz nikogo to on cie odpycha. Jakby nie byl calym twoim swiatem to by to inaczej wygladalo , faceci uciekaja od takich kobiet gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zabranialam mu nic. Ja miałam znajomych jak z nim się zadawałam. Zniknęli przez niego. Pisałam i nic cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On taz cierpi. xxx Ha ha ha ha Tak sobie wmawiaj pijaczko! Ma dosyc takiej pocietej lumpiary jak ty i wymiksowuje sie z tego pseudo zwiazku ktory byl oparty tylko na dymaniu ciebiew pokoiku za sypialnia jej rodzicow! Nie dosc ze z ciebie szmata co gachow do rodzicow sprowadza to jeszcze alkoholiczka - tfu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes typowym bluszczem,zacznij zyc swoim zyciem a nie jego.zrob cos z mysla o sobie,tylko o sobie.zacznij go olewac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było nie zrywać kontaktu z przyjaciółmi ,,bo on powiedział ze oni są nie potrzebni"! Mówi się, ze facet raz jest raz go nie ma, a prawdziwi przyjaciele zostają z nami. On widział ze Ty tanczysz jak on Ci zagra, ze zrobisz co on powie, bo on sobie tego życzy żebyś zerwała z nimi kontakty to Ty posłusznie to robisz zamiast kiec swoj rozum. Widział ze jest dla Ciebie całym światem, a gdybyś miała tez swoje życie, nadal spotykała się z przyjaciółmi, jakieś swoje zajęcia, pasje, to bardziej by Cie szanował. Uwiesilas sie na nim, on zaczął Cie ponizac, kłócić się chociaż pewnie nie miał ważnych powodów, mogę są ie założyć ze zwyzywal Cie a Ty zamiast odejść, przynajmniej się wyprowadzić to się pocielas jak jakąś niezrównoważona gimnazjalistka która chce na siebie zwrócić uwagę i wzbudzić litość zamiast kopnąć w d...e gnojka. Brawo idiotko. Nie szanujesz się i on nie będzie Cie szanował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.37 wiecej rozwagi w słowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem żadna idiotka, szmatką, alkocholiczka. Miałam życie. Ale były i to kłótnie wieczne o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×