Kobiety zrozumcie ze jak facet ozenil sie z jedna kobieta to nie zmieni szybko

zdania i nie zakocha sie w innej. Ozenil sie, chodzil, wybieral pierscionek, nikt go nie przymuszal... i nie ma tak, ze poznal jakas laske i sie zakochal i zostawi zone. Moze bedzie tak gadal, bo bedzie chcial zdradzic albo poflirtowac i sie dowartosciowac, ale jak juz wybral towarzyszke zycia, to znaczy, ze to ta. Zeto przemyslal. Nie marnujcie zycia na czekanie.

Ale piertolisz :o

Ta, pietrole, myslicie, ze jak facet jest w zwiazku dluzszy czas , potem sie zeni, to tego nie przemyslal?? Przemyslal. I wiekszosc nie bedzie ryzykowac utraty dzieci, majatku i w ogole robienia sobie burdelu w zyciu dla jakiejs "nowej milosci".

To co przedstawiasz moze być prawda ale też wcale nie musi. Widać że to słowa kobiety, która chciałaby żeby tak właśnie było. Każdy związek jest jednak inny, dla mnie ten prawdziwy, mocny w ogóle nie dopuszcza zdrady.

No oczywiście że przemyślałem i że chce aby ona była jego żona do końca życie. Ale to wcale nie przeszkadza mu przejęciem inna. A jak trafi na mnie, i sex że mną, to zrozumie że jestem lepsza od jego żony:)

na 100% temat jest zalozony przez kobiete.. cos ci powiem - zamiast usprawiedliwiac mezusia i miec klapki na oczach zauważ, że facet który zdradza NIE KOCHA, a to co ci wmawia nie jest prawdą, jasne on ci powie,,kochanie tylko ty jestes najwazniejsza,ona sama mi weszla na fioota,glupia suka'' a w myslach ,,no to teraz musze sie bardziej kryc przed ta tepa kretynka'' facet jest w stanie udawac milosc dla zaroochania jak i dla innych korzysci np prowadzenia domu to ze z toba jest niekoniecznie musi oznaczac ze sie zakochal wrecz przeciwnie znam dobrze facetow i praktycznie kazdy wychodzi z założenia że w mlodosci ma byc ladna dziewczyna , milosc a na zycie ktos z rozsadku, tyle ze po paru latach to sie nudzi i sa romanse bo zona ani nie pociaga ani nie ciekawi, tyle co sie przyda do prac domowych ,odchowania dziecka z zona sie dorobia, potem sie rozwioda dla lepszej i mlodszej i tak to sie kreci kocha sie tylko raz i niekoniecznie zone, chciałabym zeby bylo inaczej a wy jestescie głupie i dlatego jestescie zle traktowane!!!

Znałam takiego mężczyznę, fakt bardzo zamożnego, co miał 7 żon. I pewnie miałby kolejne, sam tak mówił, ale najmłodsza córka urodziła się za granicą i bał się, że w przypadku rozwodu, straci ją.

Biedna zdradzana żonka założyła temat żeby nie zadręczać sie myslami że mężulek rzuci Ją w cholere i jednak oleje ten majątek dzieciaki i ustabilizowane życie dla młodszej i szczuplejszej kochanki..pocieszaj sie pocieszaj bo na nic nie masz wpływu i tak

faceci czesto zdradzaja

Dla mlodeszej to jeszcze, dla rownolatki - nigdy!

Wy naprawde marnujecie sie na tym forum i powinniscie napisac juz z 20 prac doktorskich z zakresu seksuologii.Normalnie smiac mi sie chce.Wszyscy tu tacy madrzy,wiedza wszystko najlepiej,podaja jakies statystyki.

Autorka mała racje. opinia faceta

Może mieć rację ale dla okreslonego typu faceta a nie dla wszystkich.

Facet może kochać i zdradzać. Sex a miłość to dwie różne rzeczy.

Na cale szczescie są i tacy którzy kochając nie pozwolą sobie na seks z inną bo wlasnie kochają :) I to są naprawdę fajni faceci, nie to co te słabeusze pręciowe :) Facet który zdradza i doprawdy nie widzi w tym problemu jest wyjatkowo słabą i uszkodzoną jednostką :) Na co komuś taki składak?

Nic tak nie łączy, jak kredyt hipoteczny.

dokladnie

Hahahahahaha 10/10 ...ile razy już cię zdradził ?

A ja myślę że faceci to tchórze . Wiążą się dla korzyści, zostają dla majątku i dzieci. Nawet jeśli ożenili się z rozsądku, po czasie poznają kobietę w której się zakochują i dla tych jakże ważnych kwestii nie odchodzą. Trwają w pustych związkach, nie mają przyslowiowych jaj. Ale zdradzać będą.

a ja słyszałam opinię faceta:tyle lat z nią chodziłem bo nie była najgorsza na tle tych co się przy mnie kręciły-zła nie była,brzydka też nie,starała się -myślałem,że wszyscy tak mają,życie to nie jakieś uniesienia.I tak minęło 15 lat,po drodze ślub,dzieci,kredyty,majątek.I wtedy spotkał taką co nie miał wątpliwości,że chciałby z nią być.Ten akurat odszedł.Ale wielu by nie odeszło z wygody-a potem żałują i gorzknieją

Z drugiej strony dobrze, że nie odchodzą. Mają świadomość, że przysięgali miłość i wierność. Sorry, podjęli decyzję, nikt ich na siłę nie ciągnął do ołtarza, a decyzja to zobowiązanie. Miłość to też decyzja. Jakby tak każdy miał kierować się w życiu samym zakochaniem i motylami to wszyscy co chwilę zmienialiby partnerów i nie byłoby odpowiedzialnych ludzi. Miłość to nie same emocje. Z resztą z tą nową nie ma gwarancji, że po latach tak dobrze by się im układało jak myśli. Czasem wielkie uczucie jak szybko rośnie tak szybko się wypala a szara codzienność i rutyna przyjdzie w każdym związku. Uczucie może pozornie wzmagać niedostępność bliskiej relacji. Niezrealizowane w pełni uczucie łudzi nas i kusi często dlatego, że jak zakazany owoc niby lepiej smakuj****ardziej pociąga. Jednak bez tej otoczki niedostępności często traci ten urok i zaczyna być "normalnie". Po czasie może okazać się jednak zatrutym jabłkiem.... Wielu pięknie mówi o miłości.... szczególnie na początku lub gdy jest niedostępna...

e tam, facet się żeni, żeby baba przestała ględzić i miał darmowe ******ie. najbardziej romantyczne związki od tej pory się dla niego zaczynają:)

I wiekszosc nie bedzie ryzykowac utraty dzieci, majatku i w ogole robienia sobie burdelu w zyciu dla jakiejs "nowej milosci". x ale jad:D kiedyś Ty teź byłaś nową miłośćią, skrabie, to, że masz już prosiaczki o niczym nie świadczy:) sssskarbie.

Sorry, podjęli decyzję, nikt ich na siłę nie ciągnął do ołtarza, a decyzja to zobowiązanie. Miłość to też decyzja. x tak, to było to zdanie, które wypowiedziałaś przed lustrm, stojąc na wadze, po 15 minutach gapienia się na rowerek stacjonarny z nienawiścią?:O

Jakby tak każdy miał kierować się w życiu samym zakochaniem i motylami to wszyscy co chwilę zmienialiby partnerów i nie byłoby odpowiedzialnych ludzi. Miłość to nie same emocje. x których Ty nnie potrafisz wzbudzić, dlatego toksycznie wypominasz mu jakieś dawno zardzewiałe przysięgi. to jest żałosne w chuj:D

.Ale wielu by nie odeszło z wygody-a potem żałują i gorzknieją x eeee:D coś Ci się pomyliło., to w małżeństwie dla wypełnienia przysięgi się kapcanieje

Miłość to też decyzja. x to jest najdurniejsze zdanie ever:D miłość to kartofle może?

Autorko, ależ ja to rozumiem doskonale i dlatego do niczego nie jest mi potrzebna miłość twojego męża :-) Mnie wystarczą dobre hotele, pyszne kolacje, kosztowne prezenty no i przede wszystkim ten cuuuuudowny seks z nim! ehhhh :-) Więc co jeszcze chcieć więcej - te śmierdzące skarpetki do prania?? Phi :P

Haha popawilas mi humor z rana :-D

Genia Masztalska dziś Autorko, ależ ja to rozumiem doskonale i dlatego do niczego nie jest mi potrzebna miłość twojego męża Mnie wystarczą dobre hotele, pyszne kolacje, kosztowne prezenty no i przede wszystkim ten cuuuuudowny seks z nim! xx Masz racje Genia. Uzupełniaj na bieżąco swój wątek: http://f.kafeteria.pl/temat/f4/wystawiacze-p_6560355 :D:D:D