Jestem nieszczęśliwa :(

Gdy napisałam mu co mi w tym wszystkim nie pasuje to powiedział że żadnych brudow na niego nie znajdę bo on wszystko robił dobrze.

Ideał ? w dodatku z samochodem i mieszkaniem ? no a tu zonk !! Żadna go nie chciała i Ty autorko też dobrze zrobiłaś że się wycofałaś. Facet nie dorósł do roli partnera , męża . Nie miałabyś z nim dobrze bo przy pierwszej sprzeczce pewnie wypomniał by Ci że jesteś u niego że to co macie to wszysko jego zasługa że on jest kryształowy a Ty ta gorsza i co wtedy ? Dziwi mnie fakt że nie zaczął od zaręczyn , wtedy miałabyś jaką taką pewność że jemu na Tobie zależy , że planuje z Tobą przyszłość . A jak dotąd to tylko niby wspominał o zaręczynach ale nie zdecydował się na ten krok więc trudno twierdzić czy z jego strony było to poważne uczucie czy tylko chęć bycia z kimś by nie czuć się samotnym . Z tego co piszesz o tym człowieku autorko to według mnie jest strasznie wyrachowany , przelicza ile by to tracił na dojazdy gdyby mieszkał w Twoich stronach , kurcze gdyby prawdziwie kochał to żadne koszty nie byłyby przeszkodą w byciu jak najbliżej ukochanej osoby. Dobrze zrobiłas i nie żałuj swojej decyzji, jeśli temu facetowi naprawdę na Tobie zależy , zacznie o Ciebie walczyć. Jeśłi odpuści i uzna że Twój wybór to znaczy że nic do Ciebie nie czuł poza przyzwyczajeniem . Nie wracaj do niego , zacznij żyć tu i teraz i uwierz że ten który zasługuje na /twoje serce pojawi się niebawem.

Gość 8:35 podejrzewam że on już wszystko skreslil .Raz po tygodniu ciszy to ja się odezwalam pierwsza, on mówił że po kłótni źle się czuł i był chory.Ja jego zdaniem poszłam do innego i się znowu odezwalalm do niego bo pewnie mi z tym drugim nie wyszło.No Kurwa!Gdybym chciała to rogi by miał doklejone po paru miesiącach a nie po roku.A ja siedziałam jak ten pies i ciągle w domu.A on tak mnie podsumował.

Związki na odległość to ściema.

Ile on mial dziewczyn przed Toba?

Z jedną chodził dwa lata ale poszła mu bokiem a druga jakaś nienormalna była,pozatym jej rodzina coś do niego miała i to on zdecydował o rozstaniu.

Niech siedzi sam, widocznie jest taki wspaniały że nie zasługujesz by z taką osobistością spędzić życie :-D

A ja uwazam, ze facet jest w porzadku, uwil gniazdko-ma mieszkanie, po sporze z Toba byl az chory, chcial sie oswiadczyc. Troche go zahukalas a moze i ktos z rodziny zle mu doradza?

Ja go zahukałam? On jest typem dominującym,niby wysłuchał czasami mojego zdania ale i tak robił jak uważał. Ja nie należę do osób które się kłócą i odpuszczałam. Tak on był chory, nie mógł się skupić ale nie pomyslał co dzieje się ze mną i dlaczego wyszło tak a nie inaczej. Miał prestensje że często pracuje w weekendy a jak miałam wolne to stwierdził że nie opłaca mu się przyjechać w piątek żeby w niedzielę w racać. I gdyby nie moje przyjazdy to byśmy widzieli się tylko w święta bo wtedy mu się opłacało przyjeżdżać.

Cisza jest już ponad tydzień. Raz jest lepiej a raz gorzej ale postanowiłam że się nie odezwę. Teraz z perspektywy czasu wydaje mi się że on był ze mną z braku laku,niby wielce zakochany ale ciągle widział tylko swój czubek nosa, o mnie momentami zapominał....

Zapomniał już o Tobie i pewnie ma już następna

Złapał mnie dziś taki okropny dołek, pewnie też przez pogodę. Obejrzałam kilka naszych zdjęć,tak mi się jakoś ciężko zrobiło... rozwyłam się.... Ale nie,nie napiszę... Znowu będzie prawił morały o swojej wspaniałośći....

Usuń wszystko ze swojego życia co jest z nim związane. Jak Ty chcesz się k***a mac odciąć od niego i przeszłości z nim związanej? A może po cichu chcesz żeby wrócił kochany książę bo sie zmieni? Już Ci mówię. Nie nie zmieni się. Nigdy. I przestań żyć przeszłością, bo Cię to cholera dołuje. Masz swoje życie, jesteś piękna, inteligentna. No a teraz głowa w górę, cycki na przód i żyj dalej :-) Bedzie dobrze mała ;) Jeszcze się zakochasz :-)

Człowiek trzyma to wszystko na wierzchu,szkoda usuwać i ciężko się na to patrzeć... Dlaczego życie jest takie popieprzone...

Póki nie usuniesz tego to nie masz co liczyć na koniec swojej psychicznej męki.

Jutro usunę wszystko z kompa. Podejrzewam że pewnie się już w życiu nie spotkamy.... I dobrze!

Czuje się okropnie, dlaczego nie mamy magicznej kuli, człowiek by spojrzał i wiedział co robić. Ludzie chyba zaczynam pieprzyć głupoty....

Czasami tak w życiu bywa że ludzie się rozstaje.Potrzeba Ci czasu.

Ty byś wszystko rzuciła a on co? Nic mu się nie opłacało? Ciekawe czy Tobie by ten interes się opłacił pffff Olej gościa.

Oj tam będzie kolejny.

Może nikt tego nie czyta ale jest mi lżej jak gdzieś wywale to co czuję. Domowników nie chcę obarczać, wystarczy że wiedzą o rozstaniu,że ja nie chciałam iśc tak daleko i na tym koniec. Reszty szczegółów im oszczędzę.

Mija kolejny dzień a mnie znowu jakieś smutki ogarniaja.... Jestem rozdarta na pół.Z jednej strony kocham i nie wiem czy kiedykolwiek będzie mi dobrze a z drugiej mam świadomość że z jego strony padły słowa,które nie powinny być wypowiedziane. W środku czuję taka ogromna pustkę....

Podsumujmy - chłopak ma własne mieszkanie, samochód i chce się żenić. Hm... Takich naprawdę to jest jeden na tysiąc, jak nie mniej. Będziesz żałowała. Poznasz gołodupców, bez mieszkania, bez kasy, samochodu, takich, którzy będą wiecznymi chłopcami bez chęci do ślubu. Wtedy docenisz co straciłaś i będziesz żałować przez całe życie.

Nie wszystko wiemy i widocznie autorka ma podstawy do swojej decyzji. Nie tylko materialne rzeczy licza sie do slubu ale czlowiek, jaki jest.

Wyslalam mu meila.Napisalam co mi nie pasuje w jego zachowaniu,ale też przyznalam się do blendow ze swojej strony.Nie wiem,pewnie uzna mnie za wariatke bo ile można.Ale poczułam ze muszę,nie pezespalam całej nocy, jakoś tak dziwnie się czułam.Nawet jak nie odposze niech wie,jak to wszystko ja widziałam.

Jeśłi się kochacie to dacie radę.Ludzie w życiu nie raz się schodzą i rozchodzą. jesli ktoś jest komus przeznaczony to nie ma siły.

To powodzenia. Widzę, że się niczego nie nauczyłas. Powodzenia w chooy.

Teraz pewnie on już Ci nie odposze. Skoro zerwaliście to już koniec.

Dziewczyno czego się spodziewasz. facet chciał Ci dać co miał najlepszego a Ty sie na niego wypiełaś.

To się porobiło. Chcesz i się boisz. W zyciu nie ma odwrotów z niektrymi rzeczami,