Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Problematyczka21

Picie,problemy.

Polecane posty

Gość Problematyczka21

Ratujcie kobietki. Nie wiem czy to ja jestem przerwazliwiona i przesadzam czy mam rację. Chodzi o to ze mam dosyć już picia mojego faceta. To nie jest tak że zabraniam mu jakiegokolwiek alkoholu,wręcz przeciwnie czasami sama wypije razem z nim i ze znajomymi. Ale mam już dość tego ze od jakiegoś czasu gdy tylko ma wolne czyli mniej więcej co 3-4 dni jest chlanie. Nie pamiętam kiedy wyszlismy ze znajomymi i nie skończyło się to piciem. A jak mu wspomnę że przegina to wypomina mi że marudze ze siedzimy w domu a teraz jak wychodzimy to też źle,ale czy kazde wyjście musi kończyć się piciem? Zwłaszcza że po alkoholu jest zupełnie inny ,zamienia się w faceta któremu wszystko przeszkadza,zaczepia ludzi,krzyczy głupie teksty ,czasami "niszczy "różne rzeczy,a gdy go uspokajam to jestem "taka zła ". Ja wiem,że jesteśmy młodzi(21lat),ale czy to nie przesadza chlac przy każdym wyjściu czyli średnio co3-4 dni,czasami rzadziej? Wracamy do domu o 5-6 rano,co też mi nie odpowiada,a jak proszę żeby wrócić wcześniej to dla niego jest wazniejsze picie,bo musi dokończyć i często drze się na mnie i źle mnie traktuje bo mu coś nie pasuje,bo zaczynam marudzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Poradzcie coś. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jestes w zwiazku z alkoholikiem - wiec spieprzaj ile tylko sily w nogach! Ale ty oczywiscie zostaniesz z nim zeby go "wspierac"- jeszcze dzieci sobie z nim zrob zeby im tez zniszczyc zycie tak jak sobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Nie no,nie można go nazwać alkoholikiem. Jest młody,a młodość ma swoje prawa. W domu nie siedzi i nie chleje,jedynie jak się ze znajomymi spotykamy to za każdym razem ma okazję do chlania. Próbuje mu mówić że nie uważa że za często,że nie powinno tak być ze za każdym razem jak z nimi wychodzimy to chleje. To mówi że marudze itp. I najgorsze że jego koledzy tacy sami. Myślałam że to ja mam jakiś urojony problem,że takie picie w takim wieku z kumplami jest normalne,ale przeszkadza mi to. To nie są 1-2 piwa tylko prędzej można liczyć w butelkach na 1-3 osób. To normalny chłopak,żadna patologia,tym bardziej mi ciężko z tym ze te picie jest tak częste,choć dla niego to normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest alkoholikiem i ma z tym problem normalny facet też wypije , ale umie się zachować i kontrolować picie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie,alkoholik i tyle.wytrzyma choc 2 tyg bez picia? zaloze sie ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Tylko że jego koledzy tacy sami. Ja czuje się tą złą jak mu mówię że może już starczy i ze idziemy do domu. Wiem że jesteśmy młodzi,zabawa itp. Na imprezie proszę bardzo,można pić,bawić się,ale nie co kilka dni. Myślałam że to ja sobie coś wmawiam,że to nie jest nic złego. Ale mam dosyć patrzenia albo gdy mnie z nim nie ma to martwienia się że jak tylko wyjdzie na dwór to się nachleje,mimo że nie robi nic strasznego po wypiciu,tyle ze lubi szukać zaczepki i moje zdanie ma w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Potrafi nie pić,w domu nie pije czy coś. Tylko za każdym razem jak koledzy to i on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
W ostatnim czasie dużo wyjść,co kilka dni,ze znajomymi i za każdym razem na nich pije i nie uwaza ze to coś złego. Jeśli nigdzie nie wychodzimy dłuższy czas to nie jest tak że on musi wypic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ci zniszczy życie. Jak to zrozumiesz to będzie już za późno. On nie przestanie pić bo jest alkoholikiem. Z tą chorobą się nie wygrywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
ale on potrafi nie pić,gdyby nie wychodził do kolegów to by miesiac mógł nie pic albo dłużej,nie jest tak że on musi, po prostu wyjscie z kolegami to dla niego i dla nich okazja żeby wypić.A że ostatnio czesto wychodzimy to często pije. A ja mam juz dosyć,a jak mu mowie ze chyba przesadza to kłótnia i to ja mam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy swoje - ona swoje! Takiej osobie jak autorka nuc nie doradzicie bo ona i tak wie lepiej - w koncu ma 21 lat wiec pozjadala juz wszystkie rozumy! "On potrafi nie pic" - nie, nie potrafi!!! Caly czas szuka kompanow do kieliszka bo jeszcze nie jest na etapie picia do lustra - on ma dopiero 21 lat - ale schemat ma juz wyrobiony ( spotkanie ze znajomymi = chlanie!!!) A ty juz po woli zachowujesz sie typowa wspoluzalezniona partnerka (przeciez nie pije codziennie bo co 3 dni, pijesz z nim zeby nie wychodzil, probujesz tlumaczyc ze inni tez tak robia, ze koledzy go namawiaja, ze gdyby nie oni to by nie pil) Jest alkoholikiem i pograza sie coraz bardziej - uciekaj poki nie ma dzieci!!! Nic z tego nie bedzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że jest taki młody to tym gorzej. Pije i będzie pił coraz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Wiecie,dla mnie to normalne że młodzi piją,imprezy itp,ale sądze że to przesada,bez okazji pić co kilka dni. Tamci koledzy tez mają dziewczyny i nie wiem czy im to nie przeszkadza czy co że oni tak piją. W normalny dzień,jest normalnie,wszystko tak jak trzeba,jak gdzies sami idziemy to nie jest tak ze piwo,piwo. Sami nigdy nie siedzimy i nie pijemy i on sam tez nie pije. Tylko wlasnie jak Ci koledzy na horyzoncie sie pojawiają . Naprawdę głupio sie czuje jak jestem z nimi,oni piją a ja swojemu mowie zeby już przestał bo za dużo,czuje sie jakby to moja wina była i jakbym to ja była straszną zołzą bo mu wypić nie pozwalam. A zawsze mu pozwalałam,idziesz z kolegami spoko,wypij sobie piwo ew.2,góra 3,ale dla nich to za mało. Nie wiem jak mam z nim rozmawiać,bo on za każdym razem jak zaczne ten temat to mowi ze przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzeiwczyno, prosisz o pomoc. Odpowiadają ci na temat, a ty wałkujesz wciąż to samo. Zrozum, że on jest agresywnym alkoholikiem. Tak trudno zrozumieć? Obojetnie, czy pije sam, czy z kolegami. Po prosu pije i nie myśl, że po twojej gadce przestanie, bo jak piszesz on wtedy stwierdza że przesadzasz. Nie, nie przesadzasz - to pijus, z którym z roku na rok będzie gorzej. I przestań go bronic, bo nie masz racji. A ty jesteś z normalnej rodziny czy patologicznej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Oboje z normalnych rodzin jesteśmy. Studia i te sprawy. Agresywny to jednak za dużo powiedziane,ale po alkoholu jest mniej spokojny niż zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przecież napisałaś że po piciu jest zupełnie inny: krzyczy, zaczepia ludzi, szuka zaczepki...itd. Czy to nie jest agresja? Uważasz, że musi cię skopać, żebyś nazwala to agresją? Co chcesz usłyszeć? Czy to, że on jest młody i "yrośnie" z tego? Czy też przyznać rację dziewczynom, które twierdzą, że masz agresywnego alkoholika przed sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, poczytaj i doucz się o problemie alkoholowym. Chlopak co pare dni musi sie schlac. Jest mlody i zwala na wyszumienie sie, na to, ze to normalne, ze przeciez duzo nie pije..Pije regularnie, oferuje się dzień, dwa, , i znowu.. I to nie jest tak, że ludzie wykształceni, na stanowiskach, nawet na świeczniku nie piją. Każdy może zostać alkoholikiem. Twój chłopak pije bo lubi i pije bo musi. Na początku to taki styl wśród młodych ludzi, częste imprezy, zawsze alkohol. Potem, niepostrzeżenie jest przymus picia i szukanie towarzystwa do picia. Alkoholik uważa, że jest sprytny, i że jak pije w towarzystwie, to nie jest alkoholikiem, bo inni TEŻ piją. No i wchodzi coraz głębiej w nałóg. System nerwowy wysiada, zaczyna się agresja, dziwne numery po pijaku, zlosc na bliską osobę, ktora chce konczyc "swietną zabawę"... Twój chłopak jest alkoholikiem, a ty już wpadasz w syndrom wspóluzależnionego, bo go bronisz i tłumaczysz. On będzie pil coraz więcej, a ciebie moze nawet w zlosci uderzyc, zwyzywac, ze jestes taka "dziwna", "zła", i mu nie pozwalasz. Szybko bym go rzuciła, nie oglądając się za siebie, bo będzie ci z nim coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
ech nie wiem,chyba jak to sie znowu powtórzy to bedzie musiał wybierać,jak bedzie wolał pić i bedzie uważal że to ja przesadzam,że z kolegami to przecież można wypić,to niech sobie pije. Jak to dla niego ważniejsze . Myślałam że to ja jestem jakaś pieprznięta,że się go o to czepiam,bo nie widzialam zeby jego koledzy mieli takie problemy z dziewczyną,ale widze że mam rację,że to nie jest normalne. Ale jak sie widzi wszystkich młodych wokół takich samych jak on to już nie wiadomo kogo jest racja. Mimo że jak nie pije to jest naprawdę kochany i wszystko jest tak jak powinno być to picie za bardzo mi przeszkadza,bo jest za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*oferuje= odtruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy piją w młodości, potem pasują i piją okazjonalnie, od święta, bo praca, bo jeżdżenie atutem, obowiązki. Nie wpadają w nałóg. Z opisu twego chłopaka wygląda mi na to, że on już ma problem alkoholowy, że już pije nałogowo. Alkoholik nie musi pic codziennie, najwazniejsze jest, jak sie zachowuje po alkoholu, i czy go ciagnie do picia, czy szuka okazji, bo nie potrafi funkcjonować bez alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie każde wyjście musi się kończyć alkoholem, U twojego chłopaka każde wyjscie= alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
No właśnie ciężko po samym opisie stwierdzic jaki jest człowiek. Mi sie wydaje że to takie młodzieńcze szalenie. Bo on potrafi nie pić i nie pije bo musi. Bardziej bym powiedziała że to jakiś sposób szpanowania,koledzy piją to ja nie mogę być gorszy. I tak jeden drugiego nakręca,bo gdy kolegów nie ma w pobliżu to nawet nie ma wspominania o alkoholu,czasami mowi że mu sie dzisiaj nie chce pić itp,ale mimo tego wszystkiego ostatnimi czasy pije za często jak dla mnie,a jak mowie ze mi to przeszkadza to on nie uwaza tego za coś złego..może taki czas po prostu i mu sie znudzi picie z koleżkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraź sobie, że macie małe dziecko. Do twojego chłopaka dzwoni kolega, że idą w miasto na imprezę. Twój chłopak rzuca wszystko, i idzie z kumplami, bo ...będzie fajnie. Rozumiem potrzebę posiadania kumpli, ale on nie odpuści żadnej imprezie i alkoholowi, dobrej zabawie. Ostrzegamy. Zrobisz jak uważasz. To twoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Nie,nie. Tak to nie jest. Potrafi powiedzieć kolegom że dzisiaj nie wychodzi,bo jedzie do mnie czy mu sie nie chce czy coś podobnego. Chodzi o to że jak już jestesmy z nimi na dworzu to oni piją,a że dosyć czesto z nimi wychodzimy to często pije,a mowie mu że troche ostatnio przesadza że przy kazdym wyjściu pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim razie powinien być singlem, skoro dziewczyna przeszkadza mu w piciu z kumplami. Ma teź slaby charakter, bo dakpje sie namówic na coś, na co nie ma ochoty. Czyli, jak kumple stwierdzą , że dla jaj można ukraść komuś samochód, to on z nimi to zrobi??? Wszystko? Dla kumpli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie masz innych pomysłów, ani on, na wasze wyjście, tylko musicie się szwendac całą paczką jak nastolatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Nie, po prostu jakoś nie wiem skąd im sie to wzięło,ale praktycznie za każdym razem jak sie widzą to oni piją. Zdarza się czasami,że nie piją,ale na 10 wyjść to moze góra 2 razy,mi sie wychodzić na dwór z nimi nie chce,bo wiem że to pewnie się skonczy jego piciem. Może taki czas na razie i mu to przejdzie,bo od krótkiego czasu dopiero tak jest,ale jak kolejne wyjscie bedzie rownało się z piciem to nie zostawie tak tego,bo to już przesada i takie zachowanie jest nienormalne,żeby jedynym sposobem spedzania czasu ze znajomymi było picie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Problematyczka21
Wychodzimy sami kino itp,ale wieczorami jak nie ma co robić to pojawia sie "paczka". Mimo że mi już od jakiegoś czasu nie chce sie z nimi wychodzi,bo zachowują sie jakby alkoholu nie widzieli na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dobrze rozumiem, ze o ni piją na dworze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×