Co zrobic :(

Mam kryzys, jestem w zwiazku od 1,5 roku. Mam bardzo zmienne nastroje , co odbija sie na moim zwiazku. Otoz problem wyglada tak ze ciagle sie waham co czuje. Ostatnio bylo tak super , czulam ze kocham , ze to jest to a tu nagle takie mysli. Zaczelam sie blokowac na jakie kolwiek emocje . Denerwowac na swojego chlopaka , lapac sie na doszukiwaniu tego ze chyba nic nie czuje , ze mi sie nie podoba. Osoba bardzo mi bliska stwierdzila ze mnie nie rozumie, bo widzi jak mi zalezy , kiedy on wyjezdza to placze , klotnie bardzo przezywam a tu mowie kompletnie co innego. Czuje sie z tym okropnie , bo chce byc czula , czuc dalej to co czulam , byc pewna a nie miec takich mysli . A teraz chodza mi mysli o rozstaniu no bo skoro tutaj przychodza takie rzeczy to cos musi byc nie tak a nie chce ranic chlopaka.. I tu nastepna rzecz - nie potrafie tego zrobic , jest mi przykro , mam jakies wrazenie ze bede tego zalowac.. nie wiem juz kompletnie co zrobic. Nie wiem czy to jest spowodowane tym ze jest on straszy I po prostu boje sie tego ze on jest az tak zaangazowany I pewny uczuc ?

Odpowie ktos ? Prosze o normalne odpowiedzi, ktore pomoga mi jakos to ogarnac .

Zbadaj hormony tarczycy. Zmienność nastroi to też łykanie tabletek hormonalnych. Potrzebujesz opinii lekarza i badań. To nie jest normalne w związku, gdzie dwoje ludzi daje tyle samo, co bierze. Masz problem także z samooceną, a to już problem dla kolejnego lekarza.

Tabletek nie lykam takze to odpada,ale chyba sie zbadam bo to naprawde jest dziwne.