Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zasady dziedziczenia , spadku po mężu

Polecane posty

Gość gość

Rodzice męża przepisali 10 lat temu (przed naszym ślubem) dom w całości na niego. Mąż zginął w wypadku. Jego rodzice i rodzeństwo (2) uważają,że powinnam oddać im ten dom, my nigdy tam nie mieszkaliśmy, mieszkają tam jego rodzice i siostra (mają zapisane w akcie notarialnym mozliwosc mieszkania do smierci). czy dom nalezy się w 50% naszemu wspólnemu dziecku a w 50% mi? czy rodzinie męża nalezy się zachowek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to co dziedziczy się przed ślubem, nie wchodzi w własność małżeńską. On ten dom otrzymał przed waszym ślubem, więc wychodzi na to, ze tylko wasze dziecko ma prawo do swojej części, po śmierci ojca, Ty nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
komu należy się więc druga połowa domu? po równej części rodzicom i rodzeństwu męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. W pierwszej kolejności rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzeństwu nic się nie należy to pewne a a moim zdaniem dom należy się jego dziecku, nie jestem jednak pewna czy coś rodzicom się należy, moim zdaniem całość dziedziczy syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że dobry prawnik odpowie Ci najlepiej, jednak trochę się na tym znam i wiem, że niezależnie od okoliczności śmierci Twojego męża dziedziczenie następuje tu na zasadach określonych w art. 931 i nast. Kodeksu cywilnego (Dz. U. z 2014 r. poz. 121 ze zm.). W myśl tych przepisów w pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek - dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż 1/4 spadku. W opisanej sytuacji po śmierci Twojego męża spadek otrzymasz Ty i syn w wysokości 1/2. Dziedziczeniu podlega cały majątek, który należy do spadkodawcy. Nie jest zatem tak, że majątek wspólny, który tworzą małżonkowie przechodzi na małżonka pozostającego przy życiu. Należy on do spadku, jednak nie w całości. Z chwilą śmierci małżonka ustaje wspólność majątkowa i majątek wspólny przekształca się w majątek objęty współwłasnością udziałową. Do spadku wchodzi także cały majątek osobisty spadkodawcy. Rodzice i rodzeństwo w tej sytuacji nie mają tytułu prawnego do majątku Twojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dopisałam jeszcze nic w kwestii zachowku, otóż to roszczenie nie ma w tym przypadku zastosowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze coś - jeżeli będą Ci mówili teściowie czy rodzeństwo zmarłego męża, że cofną darowiznę to pamiętaj, że nie ma takiego prawa. W tej sytuacji sprawa jest jasna i oczywista, to Twój syn i Ty jesteście prawnymi właścicielami domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie to Ty i Twoje dziecko. Ale uczciwosc by nakazywala jednak zrezygnowac z Twojej czesci spadku. Oni to dali synowi przed Waszym slubem i nie mieli Ciebie na mysli. Oni tam mieszkaja i swinstwem byloby odbierac ojcowizne prawowitym wlascicielom mimo ze popelnili blad (nie przewidujac wczesniejszej smierci syna). Nie wszystko zawsze wszyscy przewidza. A zycie nie zawsze polega na tym co sie nalezy albo nie. Czasem trzeba postepowac uczciwie, co niekoniecznie musi byc oparagrafowane :) A zrobisz jak uwazasz. Ja bym tego domu nie zabierala osobom, ktore na niego zapracowaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam autorce w kwestii prawnej, że dom należy się jej synowi i jej w części 1/2 oraz, że teściowie i rodzeństwo tragicznie zmarłego nie mają prawa do domu. Mają jednak oczywiście prawo służebności zgodnie z umową darowizny, więc im domu autorka zabrać nie może. A co do uczciwości - to już kwestia inna. Autorka pytała o zasady dziedziczenia, więc odpowiedziałam z punktu widzenia prawa, nie moralności czy przyzwoitości... Jeżeli już jednak temat się pojawił to osobiście uważam, że autorka nie zrobi nic niestosownego jeżeli dom prawnie będzie jej i jej syna. W tym domu mieszkają teściowie i mieszkać będą do śmierci, tak sobie życzyli. Szczerze mówiąc to nawet wredne z teściów strony upominać się o dom ;-( Dziecko straciło ojca i jeszcze ma oddać spadek? Autorka została młodą wdową... Trudno doradzać, ale chyba lepiej żeby wszystko zostało tj jest. Zresztą nie byłoby prosto teraz takie sprawy przeprowadzać, bo jest nieletni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic o dziecku nie pislaam. Tylko o Autorce. W zasadzie jest dla rodzicow zmarlego osoba obca (znaczy nie rodzina). Darowali dom synowi i zaloze sie, ze nie przewidzieli jego wczesniejszej smierci i zwiazanego z tym dziedziczenia przez Autorke. Bo jakby ludzie byli przewidujacy to by nie bylo tyle tematow w Sprawie dla reportera i innych Uwagach ;) Wiadomo, ze biorac pod uwage zapisy prawne to Autorka jest tu sprona wygrana. Dlatego nie odnioslam sie (prawie w ogole) do tego, a jedynie do tego jak to widze z punktu widzenia zwyczajnej, ludzkiej uczciwosci (ktora z prawem czasem ma niewiele wspolnego ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie moze byc, zakladajac ze np jej dziecko umrze wczesniej, potem ona, wiec dom przypadnie w udziale rodzinie Autorki, czyli ludziom totalnie obcym. Zgodnie z prawem. A mimo wszystko uwazam, ze to byloby nie fair, juz z samego zalozenia. Stad moj komentarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radziłabym jednak przeczytać pierwszy wpis autorki: Rodzice męża przepisali 10 lat temu (przed naszym ślubem) dom w całości na niego. Istotne są słowa PRZED NASZYM ŚLUBEM. x A do udzielających porad mam taką... poradę :) Nie wystarczy chodzić od czasu do czasu na wykłady z prawa cywilnego, żeby komuś dobrze wyjaśnić kwestie prawne. Czasem jeszcze trzeba zdać egzamin z prawa cywilnego :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu, nie wymądrzaj się ;-) nie chodziłam wcale na wykłady z prawa, ale mam przyjemność pracować w sądzie. Nie jestem specjalistą od prawa spadkowego, więc odsyłam do ekspertów, ale napisałam jak to wygląda prawnie. A czy coś zostało opisane przed ślubem czy po nie ma tu znaczenia. Było to zasadne zanim żył obdarowany, po jego śmierci wszystko wchodzi do masy spadkowej. A kwestię uczciwości przemilczę, bo sprawa jest jak zwykle w sprawach spadkowych kontrowersyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przed slubem dali wiec w razie rozwodu jest jego i tylko jego. Ale maz zmarl. A po mezu dziedziczy zona i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i na zadnych wykladach z tego zakresu nigdy nie bylam :P Kazdy to wie. Znaczydo tej pory myslalam ze kazdy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu zrobilabym tak, ze odziedziczona czesc domu przepisalabym na dziecko. Starzy niech mieszkaja do smierci, potem wnuk zrobi co zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O i to by bylo uczciwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani woźnej z sądu dziękujemy za pouczenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Putanie do pani parcującej w sądzie. Czy testament pisemny wystarczy zeby zabezpieczyć przed spadkobiercami bezdzietne małżeństwo? Jak ukryc pieniądze w razie czego? Nie rozumiem tego chorego prawa, jak nie masz dzieci to jesteś traktowany jak pies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak ukryc pieniądze w razie czego?" x jak to jak ukryć? głęboko! a o co chodzi z tym "w razie czego"? że niby w razie czego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oddawaj swojej czesci tesciom bo po ich smierci do domu bedzie nalezala siostra meza i jej dzieci - i twoje dziecko bedzie mialo straszny problem bo nie ma nic gorszego niz miec nieruchomisc do spolki!!! Przepisz swoja czesc na swoje dziecko czyli ich wnuka - ich krew i nazwisko wiec nie powinni sie wsciekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, testament jest dobrym rozwiązaniem. A dla złośliwego wyjaśnię, że nie mamy pani woznej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, nie mamy pani woźnej. Jestem przecież panią klozetową. W sądzie (!) oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale złośliwiec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie oddawaj swojej czesci tesciom bo po ich smierci do domu bedzie nalezala siostra meza" Nie wiem co w tym zlego... W zasadzie to siostra meza powinna miec do tego domu takie samo prawa jak i syn. Nie jestem za dawaniem wszystkiego jednemu dziecku, a drugiemu nie. I moim zdaniem uczciwie bedzie jesli Autorka zrzeknie sie spadku na rzecz syna. Syn wtedy bedzie mial calosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nawet jakby Autorka zrzekla sie swojej czesci to i tak siostra calosci nie dostanie. Nie rozumiem czemu tak demonizujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie rozumiem pomyslu by zabezpioeczac przed spadkobiercami bezdzietne malzenstwo. Przeca jak pomra to co ich obchodzic bedzie komu sie trafi spadek. Chociaz jesli nie byloby zadnych pewnych spadkobiercow to zapisalabym schronisku dla zwierzat, zeby tylko Panstwo nie dostalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie to siostra meza powinna miec do tego domu takie samo prawa jak i syn. Nie jestem za dawaniem wszystkiego jednemu dziecku, a drugiemu nie xxx Widocznie dla siostry rodzice przewidzieli inny zapis - moze jakas ziemie czy mieszkanie - nie wierze ze zapisali wszstko co mieli synowi a corce nic. Autorko - przepisz swoja czesc spadku dziecku - przeciez i tak w zalozeniu dom pozniej nalezalby w calosci do twojego dziecka - dlaczego za kare ze umarl ojciec dziecko ma miec tylko polowe nieruchomosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak demonizujemy, bo (używając skrótu myslowego) ...każda teściowa z natury jest zła :) I rodzina teściowej też :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×