Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

I co ja mam zrobić z tym kanarkiem?

Polecane posty

Gość gość

Dawno temu kupiłam samca kanarka, miałam go w klatce która bardzo mnie drażniła, była w miarę duża ale ciężko było ustawić żerdki i miała bardzo wysoką kuwetę więc z samej klatki niewiele zostawało. Szukałam nowej klatki, znalazłam stronę na której pisało ze można trzymać kanarka w malutkich klatkach i nic się nie dzieje, natomiast dla pojedynczego samca klatka jaką miałam wcześniej jest za duża bo przestaje śpiewać itd, a ze akurat byliśmy po remoncie i nie miałam zbyt wiele miejsca kupiłam taką malutką klatkę. Niestety jest ledwo większa od pudełka na buty, tak mała ze dwa karmniki o szerokości 5 cm zajmują prawie całą boczną ścianę. W końcu zamówiłam mu dużą klatkę 67 na 36 i jest w domu awantura, że stara klatka jest niby za duża, wiec kupiłam jeszcze większa i ze co ja w ogóle robię... Co ja mam teraz zrobić? Oddać go czy co skoro nie mogę mu zapewnić dobrej klatki? Załamie się chyba.. Rodzicom nie da się przetłumaczyć, BO JEST PO REMONCIE I NIE BĘDĄ SOBIE MIESZKANIA KLATKAMI SZPECIĆ :o dla nich ważniejsze niż żywe stworzenie są ich piękne pokoje i sofy, a ptaki generalnie mają w d***e :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co Ci poradzić , masz( przepraszam za określenie) bardzo egoistycznych rodziców . Jak można uzależniać życie tego żyjątka od estetyki w domu . Powinni się wstydzić przed Tobą za takie zachowanie . Autorko , jeśłi nadal będzie wojna o domek dla tego ptaszka to nie wiem czy jest sens z nimi walczyć . Może lepiej znaleźć dla niego miejsce u kogoś kto ma dobre serce i z życzliwością sie nim zajmie. Przykre to że nie możesz mieć nawet swojego zwierzaczka bo ważniejszy od Twoich uczuć jest wygląd mieszkania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy facet ma w gaciach KANARKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomijając już zupełnie fakt jak mieszka reszta moich ptaków, nie dam zdjęć bo uznaje za spam. A wiecie co jest najśmieszniejsze? Zgodzili się na drugą nimfę, ale jakież było zdziwienie, kiedy powiedziałam ze w klatce o wymiarach 38 na 28 na 45 dwie nimfy mieszkać nie będą :o według ich logiki skoro nadaje się dla jednej to i dla dwóch, a klatka w której jest nimfa nie nadaje się nawet dla jednej :o pierwsze co nimfa robi po wyjściu z klatki to rozkładanie skrzydeł i machanie nimi, bo w klatce miejsca brak :o mam je wszystkie oddać czy co ja mam zrobić? załamie się za chwile, jest awantura jak nie wiem co, nie rozumieją tego ze dla mnie ptaki to przyjemność i moja pasja, nie rozumieją ze dla mnie przyjemność sprawia im kupić nową klatkę na przykład żeby miały więcej miejsca, przynieść smakołyki z dworu, kupic zabawkę... jako jeden z argumentów w kłótni przed chwilą poleciał ze jestem nienormalna, ze kto taki chlew z mieszkania robi, no i jakby nie było na co pieniędzy wydawac :o rodzice to p********i HIPOKRYCI, pomagają bezdomnym kotom jak się da, organizują zbiórki i co tylko, sterylizują bezdomne koty - a w domu ptaki przeżywają gehennę bo oni nie raczą zmienić im klatki..... no ale cóż, małomiasteczkowe myślenie jak widać ma się dobrze i raczej nieprędko się to zmieni. Kiedyś nawet byli z psem i naszym kotem naraz u weterynarza, oczywiście przeszli naokoło żeby sąsiedzi nie widzieli, myśle ze tutaj głównie chodzi o problem pt co normalny człowiek który ptaki ma w d***e powie jeśli zobaczy klatki na pół pokoju. Gdyby moja babcia jeszcze żyła, na pewno by się zgodziła i nie robiła problemów, raczej cieszyłaby się razem ze mną ze ptaki maja lepsze warunki, ale mama? :o Chciałabym o tym z kimś porozmawiać, choćby i z psychologiem, ale nie wiem czy można bo psycholog to nie przecież ciocia dobra rada . Mam się sama zgłosić i przedstawić ten problem? TO NIE SPAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam ze najchętniej r/o/z/p/i/e/r/d/o/l/i/ł/a/b/y/m te wszystkie ich piękne sofy mebelki i stoliczki kawowe 😡 mama obudzi się, zajrzy do pokoju a tam kanapa pocięta, szyba potrzaskana, palma podeptana, stół porysany jak i telewizor - cóż, marzenia :( szkoda tylko ze ja nie mogę zniszczyć ich pasji i przepięknych a jakże jej owoców, za to oni mogą niszczyć moje i nawet się nad tym nie zastanawiają, mają w d***e fakt ze jako 4 latka wolałam oglądać ptaki przez lornetkę niż bawić się lalkami i ze zanim kupiłam pierwszą papugę przez 3 lata czytałam co tylko się dało zamiast ubierać się w coraz to nowe ciuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż, temat zwierząt trzymanych w zbyt małych klatkach nie jest czymś niespotykanym. Ja szukając sobie królika, który mógłbym zastąpić miejsce niedawno zdechłego psa wiele razy natknąłem się na pseudohodowle tych zwierząt prowadzine w mieszkaniach w blokach. Masa zwierząt trzymana w tak małych klatkach, iż nawt położyć się nie mogą, same klatki tak bardzo brudne, króliki dosłownie siedzące we własnych odchodach, ze szok. Trzy razy na takie sytuacje trafiłem. Za kazdym razem zagroziłem wezwaniem policji i za każdym razem odpowiedź byla taka sama "to wzywaj, byli tu wiele razy. Mieszkanie mam wykupione na własność"! SZOK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym ze nawet czytałam co na temat ptaków w klatkach mówi prawo - i skoro jest klatka w której ptak może być w normalnej pozycji, ma jedzenie i wodę to jest ok, nie wiem jak było z królikami, ale może faktycznie naruszało to ustawę, chociaż ja bym wolała żeby moje ptaki trochę się pomęczyły choćby i w nieludzkich warunkach a potem miały prawdziwy raj na ziemi niż żeby męczyły się, ale nie na tyle ze narusza to ustawę i tak przez całe życie. Ale bywa, że niektórzy gwałcą, żeby ich wykastrowali :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , możesz porozmawiać o tym z psychologiem , oni od tego sa by wysłuchać i wskazać drogę wyjścia z jakiejś sytuacji. Jeśli masz swoje pieniądze , umów się na wizytę w prywatnym gabinecie . Gorzej jeśłi to rodzice Cię utrzymują bo wizyta na Nfz pewnie byłaby dopiero za kilka miesięcy bo terminy . Twoi rodzice to faktycznie hipokryci skoro ratują koty a ptaki które są Twoją pasją i radością skazują na katorgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka klatka która dzisiaj przyszła dalej leży nierozpakowana, mama mówiła ze skoro nie mogę zapewnić im warunków to po co mi nimfa, 2 faliste i kanarek - tymczasem nimfa i kanarek były przed remontem, kiedy było miejsce. Z falistymi było inaczej - koleżanka poszła do sklepu, w którym było chyba z 10 papug, w tym jedna niebieska, najmniejsza ze wszystkich(nie najmłodsza, tylko po prostu skarlała, papugi rosną tylko dotąd aż się opierzą), wystraszona i zabiedzona, zrobiła swojej mamie awanturę ze chce ją wziąć, oczywiście jedno wielkie nie i w końcu wylądowała u mnie, okazała się bardzo dzika i było jej samej smutno więc kupiłam drugą, ta druga oswoiła się błyskawicznie i teraz obie przylatują do mnie po jedzenie. Nie weszłam do sklepu i nie powiedziałam 'o jaka fajna, biorę, bo tylko to się liczy a później jakoś będzie', ale gdybym jej stamtąd nie wyciągnęła, prawdopodobnie inne papugi by ja zagryzły. Zwierzaki stawaja mi na drodze odkąd pamietam, wiem ze nie wszystko trzeba trzymać w domu, ale kurczę - wyciągnąć przerażoną papużkę a kiedy już się do niej przywiążesz oddawać? Padło pytanie co z klatką, a wcześniej mama tonem Niemca mającego rozkaz rozstrzelania oznajmiła ze jeszcze dzisiaj ją odsyłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli mamie zmiękło serce i możesz zostawić i nową klatkę i papużki ?Super , oby się tylko nie rozmyślłiła. Jesteś bardzo wrażliwą osobą na los tych maluczkich , masz w sobie dużo empatii . Tak trzymaj i nie rezygnuj ze swoich pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hukomanioa
Ja uwielbiam papugi są na prawdę cudownymi zwierzętami :) Mam już dwie i myślę nad trzecią, a najlepiej to stworzyć parkę rozpłodową :) na razie szukam większych klatek i myślałam o czymś takim https://www.krakvet.pl/klatki-dla-ptakow-c-198.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×