Jesli teraz nie wyjde zamaz, popelnie samobojstwo.

Poznalam faceta przez internet i wiecej ze soba rozmawialismy przez telefon niz sie spotkalismy na zywo .byl juz nim seks ,dal mi pierscionek zareczynowy ,ale sale,termin slubu poszlam uzgodnic sama , mieszka odemnie daleko bo 350km odemnie .Jak on sie wycofa to sie zabije ,bo ciagle mam porazki z facetami.

Nie można w ten sposób podchodzić do życia. Skoro ustalacie termin, najwidoczniej jest pewien, bez nerw.

Ja sama ustalilam ten termin slubu bez niego, poszlam do kosciola i sale ustalac, bo on moglby ten slub odwlekac a mnie miec tylko do pobzykania.Cala sie denerwuje ,czy sie nie rozmysli ,czy nadal jest za mna, czy mnie kocha. Klebek nerwow ze mnie ,zaluje bo za szybko poszlam z nim do lozka, bardzo go kocham ale nie wiem co dalej.

Kazdy jeden facet chcial mnie tylko do seksu, a nie do zalozenia rodziny .teraz dostalam pierscionek ,a dziwnie sie do mnie zachowuje i sie malo odzywa, bo bo dostal mojej d**y a ja go bardzo kocham. Chce sie zabic ,bo juz mam 34lata i nieulozone zycie.