Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy na miejscu Kim Dzong Una zrezygnowalibyście z broni nuklearnej?

Polecane posty

Gość gość

Ja w życiu. W tej chwili Amerykanie choć raz po raz grożą Korei tzw "atakiem wyprzedzającym" i innymi takimi atrakcjami to chyba szansa, że się na to zdecydują nie jest tak duża. Bo choć wiadomo, że wygraliby wojnę to jednak myślę, że Korea przy okazji mogłaby im dość poważnie zaszkodzić i z tego co czytam to Amerykanie też nad tym myślą. A gdyby Korea tej broni nuklearnej nie miała to osobiście nie mam wątpliwości, że parę lat by nie minęło a Amerykanie już byliby tam z misją demokratyzacyjną. Skorzystaliby sobie na wartych biliony dolarów złożach metali ziem rzadkich, zdobyli pod swoje wpływy strategiczny punkt w Azji i ogólnie pewnie byliby zadowoleni. Kim pewnie mniej bo rozwaliliby mu kraj, pozbawili władzy a następnie z pewnością zabili jego i jego rodzinę może też (wprawdzie jego żona i kilkuletnie córeczki nie wydają się być groźne, ale mogłyby np. potem chcieć go pomścić, robić jakieś kłopoty, więc pewnie nie zaszkodziłoby np. tak "niechcący" zabić przy okazji. Myślę, że gdyby on zrezygnował z tej broni to musiałby być albo głupi, albo samobójcą ewentualnie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zrezygnowałbym z tego powodu o którym piszesz. To byłaby prosta droga do tego żeby skończyć jak Kaddafi lub Husajn. To że USA bez skrupułów zaatakowałoby całkowicie bezbronną Koreę jest bardzo prawdopodobne. Na pewno zdestabilizowałoby to region, ale bliski wschód zdestabilizowali, stworzyli świetne warunki do rozwoju Państwu Islamskiemu, sprowadzili na Europe fale uchodźców i jakoś to im nie przeszkadza. w przypadku Korei nie byłoby inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×