Za dużo ćpałem i we łbie mi się coś popsuło, jestem inny niż kiedyś, niefajny

za duzo rzeczy brałem :(

no i komu to mówisz? to dział uczuciowy. jest tu ktoś kogo by to zainteresowało?

Cóż poradzić autorze? Dlatego ja nigdy nie tknęłam żadnych syntetyków, a kilka razy w życiu jedynie paliłam trawkę.

A co kur/wa, narkoman nie ma prawa do miłości?

Narkoman ma wypaczony umysł.Nie wie co to jest milosc.Apropo...moj dobry kolezka tez poplynal przez narkotyki i alko.Nie zyje juz od ponad 4 lat tak mu beret zryly.Samobojstwo...

tak to jest jak się ćpa, zrób dobry uczynek i chodź po szkołach i młodym uświadamiaj że ćpanie to syf, przynajmniej uratujesz innych

a po co ma ratoweać ? ludzie niech sie zabijają, ja bym chciala zeby byly masowe samobojstwa i zdychanie ludzkości

9:31 - masz coś nie ten teges z psychiką, dziunia :P

Sam jesteś sobie winny

A czy Ty byłeś kiedykolwiek fajny? Zawsze chamstwo z Ciebie wychodziło i brak szacunku do kobiet. Niewiele więc się zmieniło, ale może teraz jest znacznie gorzej. Chyba się trochę zatraciłeś w tym, ale najważniejsze, że jesteś tego świadomy.

Koleś przestań dramatyzowac głowa do góry i do przodu. Ludzie nie takie dramaty przechodzili, żyją pracują maja rodziny. Bądź dobrym człowiekiem doceniaj świat bo jest piękny. Wszystko w twoich rękach ciesz się że nie masz raka i nie gnijesz w niewyobrażalnych cierpieniach.

Racja, grunt to myśleć pozytywnie i umieć się podnieść po upadku samemu lub z pomocą innych ludzi :)

Siema ja ćpam od około 9 lat co tydzien , leci sie 2-3 nocki zalezy, i niby tłumaczyłem sobie ze jestem niezniszczalny he zrozumiałem ze zniszczony, ale co z tego Kocham życie bo sam na takie zapracowałem tym ćpaniem i co mam popełnić samobójstwo ? bo zmarnowałem tyle lat życia. ooo nie przecież to "słabi się mszczą"potrafię odróżnić dobro i zło i wierze ze rzuce to ścierwo raz na zawsze i odbuduje ile moge zdrowia i odłożę jakąś ilosc kasy zeby cos jeszcze w zyciu za to zbudować, a ze zostane sam, trudo co powiedzieć wyszło jak wyszło, przynajmniej nikogo innego nie skrzywdzę. będąc samotnym . a naprawiać pomalutku moge (pomagając)

Gościu powyżej czy nie należysz do tej grupy ludzi co to dużo mówią i sobie obiecują, a tak naprawdę nic nie robią mając słabą wolę? 9 lat trucia się to bardzo wielki szmat czasu i wątpię byś sam był w stanie z tego wyjść bez pomocy specjalisty. Jeżeli chcesz się pozbyć na stałe tego świństwa zadbaj o siebie jak najszybciej, życzę Ci odmiany duchowej i mocnego postanowienia w czynach. Zwróć się o pomoc do osób, którzy pomogą wyjść Ci z uzależnienia.

A co ćpaliście?