Spotkałam ideał i nie wiem czy go kocham

Hej! Nigdy nie pisałam na takim forum więc nie znam się za bardzo. Mam 24 lata i od miesiąca jestem w związku z fajnym chłopakiem (znamy się dwa miesiące). Fajny to mało powiedziane - to ideał, świetny facet. Na początku gdy zaczęliśmy sie spotykać miałam straszne wahania nastroju od gór po doliny - myślałam nie chcę tego, nie z nim, ogólnie nie. Na początku nawet mi się nie podobał. Potem gdy poznałam go lepiej słowa "kocham Cię" zaczęły mi się same cisnąć na usta. I wreszcie je wypowiedzieliśmy oboje. Niestety, zaraz po tym uderzyła mnie myśl "nie kocham go" i tak się trzyma aż do dziś. Boję się że nic do niego nie czuję. Dodam, że to mój pierwszy związek. Może ja po prostu nie potrafię się zakochać? Wiem, że miłość to nie ciągłe motyle w brzuchu i te motyle były na początku. Nie chcę chłopaka ranić więc zastanawiam się czy tego nie skończyć. Choć wierzę, że moglibyśmy być szczęśliwi bo mamy mnóstwo wspólnego i nawet wizję życia taką samą.

Autorko, nie lekceważ tego faceta i jego uczuć do Ciebie. Drugi taki (jak piszesz) ideał może się już nie trafić i będziesz żałowała.

Nie koncz pochopnie..jak dobry i fajny to na lepszego możesz juz nie trafić...poczekaj jeszcze i nie kieruj sie emocjami

Ok. Dzięki za pomoc. :)I serio? Teksty typu "pokazać sowę"? Serio?