obrączkowa afera czy ja przesadzam

witam musze Wam opowiedzieć, co mi się przydarzyło szlag by to trafił otóż mój mąż jest bardzo zapracowanym i poświeconym profesji:O ginekologiem:( ten weekend spędziliśmy jak zwykle, na spokojnie, na działce, tylko ja i on, ksiażki, dobra muzyka i opalanie, ale COS nie dawalo mi spokoju, coś było nie tak. oświeciło mnie dzisiaj po południu- nie miał na palcu obrączki, ja nie mam w zwyczaju jej zdejmować. gdy mu to wytknełam zrobił się cały czerwony i powiedział, że zostawił w pracy. mówię, ok, chyba że sprzątaczka ukradnie, a jak nie to po prostu jutro ją weźmie. na to on.... mówi, ze nie w takim sensie zostawił w pracy, tzn. nie na biurku..... tylko.... czy muszę kończyć?!?!?!?!?!?!?!:O jestem oburzona

Zmyslasz

kiepska prowokacja - lekarz musi zdjąć obrączkę ;)

no widzisz, złodziejka okazała sie nie sprzątaczka!!! ty paniusiu je//bana - od razu posadziłaś sprzątaczkę !!! A twój Pan Mąż po prostu zrobił palcówkę cycatej blondynce, bo w domu było juz nudno!

:O nudno?:O wypraszam sobie, potrafię stanać w łóżku na szczycie zadania nie wiem co robić, odpalam papierosa jeden od drugiego, nie mogę na niego patrzeć. dziś śpi na kanapie!:O ale jak odzyskać obrączkę?:O nie mogę nawet sobie tego wyobrazać, takie zbeszczeszczenie naszego małżeństwa

Nieudane prowo

A Twój mąż nie wie, co to rękawiczki przy badaniu? Serio...