Moj maz pracuje do rana do poznego wieczora i przez to ciagle sie klocimy

bo go ciagle w domu nie ma.

A ty nie pracujesz?

pracuje tylko ja wracam wczesniej. po 16-17 jestemn w domu. kolejny dzien musze jesc sama obiad.na co mi facetjak go ciagle nie ma w domu.Dzownilam do niego jeszcze na robocie. Jak wroci do 22 bedzie dobrze.od 7 rano jak wyszedl. chwile przedemna.za cale 100zł dniowki.

hng

Pracuje tyle godz za 100 zł dziennie??

tak tyle mu zaplaci. ostatnio w zeszlym tyg. 2 razy byl ok 17. 1 dzien wolny. i 2 dni czwartek i piatek wrocil 21 i 24. myslal ze da mu cos wiecej a gdzie tam 400zł mu zaplacil.za 4 dni. szuka innej roboty anie tyle h za tak marna kase.

A czym się zajmuje?

budowlanka.

No to jak zmieni pracę to się poprawi z tego co rozumiem

Autorko bez urazy ale jak się nie uczył to teraz musi tyrać

Ma fach w ręku. U nas mają po 200 zl dniowki

tyrac za marne grosze.obiecywal ze nawet 3000zl mozna miesicznie wyciagnac a tu sie zdziwil jak ma ledwo co 2000zł na reke. i jeszcze robi po tyle godzin dziennie. nie codziennie ale min 2-3 razy w tyg. wraca poznym wieczorem.

Ale komu obiecywał? Tobie? 3 tyś to mało, chyba że nie macie kredytu

szef mezowi ze tyle zarobi bo niby tyle roboty. ale co chwile bierze szef wolne min raz w tyg. i mial placic wiecej a okazalo sie ze mimo ze pracuje raz10 h raz 14 h placi tyle samo.

No to jedyne wyjście to zmienić pracę

dopiero zaczal dzis 3 tydzien.i co dzien wraca wsciekly.dzis jest na robocie jakies 2 h drogi od domu. zawsze jak wraca daje znac pisze sms. jest a dalej cisza.wiec juz po 22 a i nawet pozniej bedzie.

"gość dziś Autorko bez urazy ale jak się nie uczył to teraz musi tyrać" matkoo co za idiotki tu siedzą . Autorko a jesteś pewna ze on przez te wszystkie godziny jest w pracy ? Na budowach dobrze płaca . Nie znam nikogo co malo zarabia w tej branży . Raczej zony budowlańców moga sobie pozwolić na siedzenie w domu bo z jednej takiej pensji spokojnie mozna utrzymać cala rodzinę .

ale ja nie chce siedziec w domu. ja potrzebuje zarabiac i miec cos dla siebie a nie zyc na łasce meza.tak wiem ze jest w pracy. nie ma zadnych oznak ze mnie zdradza.

Nieźle Cię facet w konia robi. 100 zł dniowki na budowie? Mój brat, jako pomocnik ma 20 zł na rękę na godzinę, pracuje 10-12 godzin co daje 200-240 zł dniowki.

To chyba jakieś żarty! Przepraszam, ale ten twój mąż jest chyba upośledzony :(

Na moje to on cie okłamuje . Nikt nie płaci takich groszy na budowie bo tam wiecznie brakuje pracowników .

powinnaś się cieszyć, że chłopa nie ma w domu. Mój jest i wiecznie niezadowolony. Chciałabym, żeby polazł i nie wracał do 22:00. Ciesz się, że nikt Ci nie zrzędzi w domu.

na takiego trafil co tyle placi.on placi mu dniowke 100zł nie wazne ile godzin. tzn. jak skonczy o 16 zdarzylo mu sie tak 2 razy to kazal mu jeszcze na bazie dokonczyc robote. czyszczenie sprzetu czy inne rzeczy. dlatego maz nie chce u niego za dlugo pracowa. chce odlozyc pare groszy na zas aby w normalnej robocie gzie wyplata jest np. 10 kazdego miesiaca mogl przezyc.bo ja nas za moje 2000zł nie ogarne zycia na caly miesiac.

wlasnie maz do mnie dzownil i przekazal dobra informacje. ze za te dni tak jak dzis dostanie wiecej ma dostac 160zł. fajnie lepiej ale i tak calymi dniami go nie ma. wlasnie wyjezdzaja i przed nimi 2 h drogi do mu. czyli bedzie ok 23. i tak ma byc do konca tyg. maja bardzo duzo roboty. ale i tak mowil ze bedzie mial z czego odlozyc.i jak bedzie luzniej w robocie poszuka czegos innego. teraz nawet nie ma jak.

a ta co mówi, że żeby sie uczył, no to kuźwa ciekawie jak każdy by się tak uczył to kto na budowie by pracował. Jak mnie wkurzają tak głupie komentarze, ze bez szkoły ludzie nie mają prawa żyć. Co za wyuczone barany, jakby tak każdy miał magistra to kto kuźwa na budowie by pracował.

to ze maz pracuje na budowie to nie znaczy ze nie skonczyl szkoły.gdzie indziej poponuja małe stawki. zaczyna sie od najnizszej.ale az za taka kwote nie chce pracowac.

Zgadzam się z wpisem z 21:44. Gdyby każdy miał magistra to kto pracował by w piekarni, na budowie, kto byłby mechanikiem itd. Nie można oceniać wszystkiego przez prymat wykształcenia bo ludzie którzy skończyli zawodowke i maja fach w ręku zarabiają więcej niż jeden z drugim po byle jakiej magisterce.

Mojej kolezanki maz pracuje od rana do 17 i ma w zaleznosci od 500 do 1000 tygodniowki. W soboty do 13 lub 14. Ale robi na wlasna reke bez zarejstrowania na czarno z drugim chlopakiem i jemu tez trohe odpala.

Och proszę was, ten co pracuje na budowie umie więcej od jakiegoś cwaniaka po studiach, znam takiego co to go z roboty wyrzucili i jest teraz p***a zyciowa, bo nigdy nic w życiu nie robil, ma jakieś studia i to wszystko, kiedys zarobil 5tys a teraz depresja bo nikt go nie chce do pracy, przyszli mu malowanie robić to kurde nie wie jak sie ściany myje i co musi w ogóle kupić zeby się za to wziąć