Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

On mnie kocha, a ja nie wiem...

Polecane posty

Gość gość

Ostatnio wyznał mi, że mnie kocha, a ja nie mogę się określić, co do niego czuję. Czasem, przyznaję,, miałam tak, że myślałam, że może coś z tego będzie i że nawet fajny z niego chłopak, ale teraz nie jestem w ogóle pewna swoich uczuć. Było tak, że raz go lubiłam, a innym wręcz odwrotnie. Ogólnie poznaliśmy się kilka miesięcy temu. Najpierw wypady jako "koledzy", teraz widujemy się trochę częściej, bo on chce, nie oszukujmy się. Na spotkaniach trzymamy się za rękę, on się przytula, jak gdzieś siądziemy (to czasem to jest fajne, a czasem chyba chcę żeby już przestał). Jest fajny, widać, że kocha, ale, sama nie wiem, to chyba nie to. Szczerze, zawsze wyobrażałam to sobie trochę inaczej. To mój pierwszy taki przypadek, żeby ktoś o mnie zabiegał i był mną zainteresowany. Nigdy nie czułam nic głębszego, zdarzyło mi się tylko kiedyś zauroczyć w koledze z klasy. Wracając, z jednej strony, w naszych spotkaniach boli mnie też to, że chyba za mało rozmawiamy. Mimo, że jestem nieśmiała, to lubię rozmawiać i chyba bez tego ani rusz, bo tak to trochę mi się nudzi i taki trochę zmarnowany czas. Czasem, bardziej chyba na początku znajomości, aż odliczałam czas, żeby pójść do domu, bo po prostu było średnio. Teraz w sumie też czuję małą ulgę, jak się z nim rozstaję, bo muszę już iść. Chociaż powiem, że na ostatnich się trochę otworzył i nawet fajnie nam się gadało. Obiecał mi tu poprawę, ale nie wiem, jak wyjdzie. Czasami mi fajnie w jego towarzystwie, czasem wręcz odwrotnie. W sumie chciałabym się w nim zakochać, nie chcę go tak zostawiać, ale teraz naprawdę mam dylemat, bo nie wiem, czy to ten odpowiedni i czy ja go w ogóle w tym momencie kocham. Czy ktoś ma podobne doświadczenia? Jak sobie z tym poradziłyście? Proszę o radę. Przystojny też jakiś nie jest... Niby liczy się wnętrze, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że mam 18 lat, a on 19. Zaprosiłam go na studniówkę, która będzie w styczniu, gdy jeszcze był 'tylko' kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×