Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do samotnych matek jak radzicie sobie z problemami jak zepsuta pralka?

Polecane posty

Gość gość

nie mam zadnej rodziny:/ jestem sama z dzieckiem, mieszkam w kawalerce po babci, wiecie co, jak normalnie daje sobie rade, tak dzisiaj zamknelam sie w łazience, usiadlam koło tej pieprzonej pralki i płakalam, ryczalam! ciagle problemy, wszystko na mojej glowie, rodzina nie pomoze, jestem styrana, wykonczona, nie wiem co robić już, jak nie choroby dziecka, to jakies problemy w pracy i sypiaca sie kawalerka, wymagajaca remontow, ktorych zrobic nie potrafie i na ktore nie mam pieniedzy;/ odechciewa sie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze masz swoją kawalerkę. Ja doskonale radzę sobie z prostymi remontami a żaden mój chłop tez by pralki nie naprawił. Mam oszczędności jak coś się zepsuje, korzystam. Niestety tez nie zarabiam jakiś dużo wiec i one są niewielkie, obecnie ok 2 ooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jak sobie radzę. Normalnie. Zepsuła mi się pralka raz parę lat temu. Google nie gryzie. Szukam kto naprawia i dzwonie. Do pralki facet przyjechał, zobaczył co się dzieje, rozkręcil na miejscu, zabrał bęben, bo coś tam było nie tak, za trzy dni wrócił i skręcił pralkę działała dalej. Wczoraj zmywarka mi nawalila, włączył się jakiś błąd i nie działa . Również Google i szukam kto naprawia. Znalazłam trzech, podzwonilam, jutro ma być facet od naprawy zobaczyć . Życie. Nie ma co ryczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pani napewno tez chodzi o pieniadze.ciezko jest samej zyc z dzieckiem.najbardziej chodzi o finanse. ja przez to przechodzilam przez 3 lata. bieda bieda, nawet w dziurawych butach chodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej miec zawsze dodatkowa kase.... chociaz ja juz zyje bez pralki chyba ze dwa lata. Mój ez nic nie potrafił, nawet wymienic kranu, nie mówiac o cudach typu pralka żeby naprawic. I często niestety b opłaca sie kupic uzywaną, niz naprawiac popsuta, starą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - i jak wyszłas z tych problemów? Znalezenie kolejnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak kiedy corka miala nie cale 3 latka poznalam obecnego partnera.Jestesmy razem juz przeszlo 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma czegoś takiego jak samotna matka.Matka zawsze ma dziecko ,nie jest samotna. Samotna może być tylko bezdzietna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa wszedzie definicja samotnej matki istnieje ale na kafe wszystko obalą:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam ten ból mi dodatkowo chorowało dziecko - kilka razy w szpitalu leżałyśmy 300 km od domu, wszystkie oszczędności - kilka tyś utopiłam na prywatne leczenie jakiś czas musiałam żyć z dnia na dzień..... to jest smutne.... ale chyba najbardziej bolało mnie to, że były mieszkając w tym samym małym mieście, nigdy nie zapytał czy w czymś nie pomóc pamiętam raz nawalił mi późnym wieczorem piec zimą-, nie mogłam napalić, w domu mróz i chore dziecko na nerki prosiłam go aby zajrzał - jest instalatorem i zakłada oraz naprawia piece nie przyszedł.... jego obecna kobieta dla które rozwiódł się ze mną jest bardzo zazdrosna i myśli że ja tylko czekam aby jej odbić byłego- a ja w życiu już bym go nie chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na szczęście dobrze zarabiam, więc mogę opłacić serwisanta. Kiedyś zepsuła mi się pralka, ex powiedział, że bez problemu da się naprawić, ale zabierał się do tego bardzo długo. Spakowałam mu więc brudne ubrania syna i poprosiła o przyniesienie wypranych. Za 15 minut pralka była naprawiona. :) Ale to rozwiązanie jest tylko dobre w przypadku facetów, którzy coś potrafią zrobić i na dodatek przychodzą do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się dzieje z pralką? Napisz to poradzę ile kosztuje naprawa i czy opłaca się naprawiać. Mi zepsuła się pralka to wstawiłam ją za 100zł na olx ,pan zabrał dał 100zł a ja kupiłam używaną sprawną za 200zł+ 60zł transport ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz internet i narzędzia i znasz jakiś dodatkowy język (np. angielski, w którym jest 90% zawartości tego konkretnego pomocnego internetu) to wszystko sama zrobisz! W pralce pewnie kamień zabił grzałkę, znając polską twardą wodę i brak zwyczaju regularnego odkamieniania urządzeń przez Polaków. A tak na marginesie - dzisiejsze Polki są ofiarami tradycyjnego starodawnego wychowania i podziału ról na żeńskie i męskie, gdzie dziewczyna jest od dziecka przystosowywana do garów i mopa, a chłopak do młotka i śrubokręta. Sęk w tym, że ten chów nie przewidział zmiany obyczajowości i to, że chłopakom nie wstyd już zostawiać dziewczynę z dzieckiem (kiedyś to była plama na honorze dla całej jego rodziny). No i w rezultacie zostają nieprzystosowane do nowej roli kobiety. W odróżnieniu od tego wschodniego chowania dzieci płci żeńskiej, na zachodzie, a w szczególności na północy gdzie feminizm ma się bardzo dobrze, dziewczynki są uczone wszystkiego, włącznie ze zmienianiem kół samochodzie, montowaniem lamp, gniazdek, o remontach nie wspominając (mało kto wynajmuje ekipy i fachowców, bo są drodzy). Na tej samej zasadzie chłopcy są uczeni gotowania i zajmowania się domem (a w przyszłości oczekuje się od nich zajmowania się dziećmi w identycznym zakresie co matka i nie ma zmiłuj). W sytuacji gdy któreś z nich, niezależnie od płci, zostaje samo z dziećmi, to bez problemu potrafi być ojcem i matką w 1, a nie "damą w opresji". /Moje trzy grosze./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja mam męża w domu, ale w praktyce wygląda to tak. W domu nic nie sprzątnie a dokłada tylko swój syf. Jak coś się zepsuje to jeśli nie jest niezbędne do przeżycia to pozostaje takie zepsute na całe lata jeśli nie na zawsze. Jeśli zepsuje się coś co jest niezbędne do przeżycia to mąż zorganizuje naprawdę ale z wielką łaską, z przekleństwami i wściekły że coś się zepsuło i na mnie się wyżyje, swoją złość. Tak to wygląda. Czasami się zastanawiam czy nie lepiej się rozwieść. Ostatnio coraz częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zorganizuje naprawę" miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko facet w domu to nie jest naprawiacz sprzętów wszelakich :D w większości przypadków kończy się na kupnie nowego sprzętu... bo on przecież po fachowca nie zadzwoni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
gość dziś bo kobiety zawsze pier..lą że są samotne,nawet jak mają dziecko. A setki facetów tylko czekają na związek,ale one nie chcą bo im tak dobrze i przyjemnie,państwo płaci,ojciec dziecka alimenty płaci.Żyć nie umierac. Ale jak do ciężkiego licha można dorabiać przyrostek "samotny"? Samotna to może być starsza pani która ma pieska,chomika czy papugę,ale nie matka z dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - ja byłam w szoku, jak przeglądałam podręczniki, tzn cwiczenia syna, kiedy był w 2 klasie, nieco ponad 10 lat temu... u nas ten patriarchat i podział ról przekracza wszelkie granice, syn miał w cwiczeniach rózne przedmioty, i miał z nich zrobic zbiory, tzn te które uzywa mama, a które tata... i ewidentnie tam były przedmioty typu szminka, torebka, pomadka, a potem młotek, obcęgi- przeznaczone domyslnie dla faceta... a mój iedny synek nie miał pojecia jak to zrobic, bo ja tez korzystam z młotka, ale za to nigdy sie nie maluje... Jaki debil dopuscił do takich podreczników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za pewne taki sam debil który wymyślił dzień matki, a dziecko którego matka nie żyje albo siedzi w więzieniu musi brać udział w przedstawieniu przedszkolnym przeznaczonym na ten dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:26 Mnie nikt nie ***** przez 90% lat mojego życia więc nie pieprz mi tu o setkach facetów czekających na związek. A z wyglądu to nie jestem jakaś żebym straszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka w przedszkolu w ćwiczeniach wkleila naklejkę "mamy" w fotelu a "tatę" w kuchni przy zlewozmywaku, nawet naklejka taty miała pozycję leżącą, ale u niej stał w kuchni :-) wszystkie panie leżały :-) rzeczywiście dzielimy pracę po swojemu a ja pralkę ostatnio sama naprawilam, korzystając z porad w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś , pewnie dlatego że unikasz mężczyzn i nie pozwalasz na bliższą znajomość. Tak jest zawsze.A może masz ten sam problem co ja ,czyli siedzisz cicho i do nikogo nawet się nie odezwiesz? @ gość dziś Naklejki i książeczki,ilustracje niekoniecznie dzieci przekładają na życie realne.Dla nich to obrazek i tyle.Stereotym utrwaliłby sie ,gdyby ta sama ilustracja powatarzała się wielokrotnie,znajdowała odzwierciedlenie w mediach,w relacjach w domu,wtedy dopiero dziecko może przyjąć taki pogląd. Więc spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×